Yuki i czterech ! rozbójników.Duża robi foty :-)

Pierwsze wyraźne siwe włosy w wieku 17 lat. I są na tyle złośliwe, ze wszystkie umiejscowiły się z przodu, po prawej stronie grzywki :roll:

A moje siwe france są na wierzchu w okolicach przedziałku. :evil:

Może są i gdzie indziej, tylko ja nie widzę. :roll:

Nie zależy mi specjalnie, by zobaczyć. :wink:

Annaa pisze:Chciałabym
jedyną moją pociechą jest to że moje urwisy są takie grzeczne
właśnie zauważyłam że Orion ma na grzbiecie rude plamki
i chyba domyślam się od czego
Moja córka farbowała sobie włosy,a on kręcił się w pobliżu -
dobrze, że to jest w niedostępnym do wylizywania miejscu.

Fajnie, że kotki wiedzą, że muszą być grzeczne. Ja po samym sprzątaniu mam dość, ale remont też mnie czeka, gdy trochę zaoszczędzę. Ale obok remont trwa. W dwóch mieszkaniach obok mnie mają remonty. Generalnie co lato, ktoś w klatce ma remont, naturalnie oprócz mnie, bo nie mam kasy :mrgreen:

Ania, to Ty masz córkę

olafen pisze:
Ania, to Ty masz córkę

no mam

i czasem tu o niej wspominam.
U mnie też sporo osób robi teraz remonty,bo w starym budownictwie zimą tak szybko ściany nie wysychają.

Selene Ty chyba dobrze wyglądałabyś w rudych włosach

odważ się i sprawdź :ok:

ja długo rozjaśniałam,a potem wprowadziłam radykalną zmianę
i przefarbowałam się na czarno :roll:

Od dwóch lat mam ciemne włosy i dużo lepiej tak się czuję.
A jak mi się znudzi to zrobię zielone lub fioletowe :wink:

A siwe włosy faktycznie pojawiają się już u młodych ludzi
on cóż ..stres.

U mnie geny- od dziadka, przez mamę :roll:

Ja się raz ufarbowałam na ciemny brąz - bo wydawało się na obrazku, ze to kolor najbardziej zbliżony do mojego naturalnego a troszkę siwych włosków się pojawiło... :roll:

Na moich ciemnych włosach farba wyszła kruczoczarna...
Wołali na mnie... Kleopatra :twisted:

I to niestety nie do końca był komplement :lol:

Ja teraz dość radykalnie obcięłam włosy. Pomalowałam na intensywną czerwień. Wszyscy mówią, że mi dobrze. Widzę autentyczny zachwyt w oczach. Ale jak dla mnie zbyt radykalnie chyba. Nie do końca mi to pasuje.

No ja też zaliczyłam wpadkę. :roll:

Przez moją Mamę, bo mi miesiącami truła bym sobie jakiś kolor strzeliła.
Strzeliłam. :evil:

Na zdjęciu w jakimś magazynie babskim wyczaiłam jaki mi się kolor podoba.
To był taki jasny koniak.
Włosy miałam do pasa i się ufarbowałam na blond, który nijak się miał do owej fotki. :roll:

Wyglądałam jak tania tirówa. :evil:

Po 3 tygodniach obcięłam kudły i farbowałam się na oberżynę.
Rok mi zajął powrót do naturalnego koloru.
Ot eksperymenty. :evil:

Ja siwieję od dawna i przeraża mnie to że teraz w wieku 23 lat bez farby już się nie obejdzie, bo sie świecę na srebrno

A marzy mi sie ciemny, głeboki rudzielec na głowie

taki jak ma terz wokalistka zespołu Blue Cafe

Sunshine-ja cię chyba widziałam jeszcze w starej wersji, bez czerwieni?

Bez Shalom.
Kolor mi się podoba. Na moich włosach nic nie jest intensywne :roll:

Fryzjerka mi wmawiała, że za zdrowe i farby nie przyjmują. Długość dla mnie troche za bardzo ekstrawagancka. Choć mialam już w swoim życiu takiego jeżyka, że nie musiałam włosów czesać. Ale teraz jestem już poważną, stateczną mężatką :wink:

Sunshine ja też nie widziałam Cię w czerwieni :wink:

na fotkach miałaś ciemne włosy.

Selene musiałaś w tym blondzie super wyglądać :ryk:

dużo miałaś propozycji :wink:

Wczoraj widziałam taką akcję kotów.
Yuki zebrało się na zabawę i postanowiła zapolować na Karmelka

I skoczyła na niego,ale źle wymierzyła i przewróciła się.On zaskoczony a ona przestraszona nie widziała co robić :roll:

Warcząc zerkała na półkę jako drogę ucieczki,ale Karmel wskoczył tam pierwszy.
Oskar usłyszał że coś się dzieje i pomału na sztywnych łapkach,z opuszczoną główką
przeszedł obok niej jakby chciał pokazać że nie ma złych zamiarów.
A potem wolałam rozgonić towarzystwo :roll:

Szkoda mi Yuki

ona chciałaby czasem pobawić się z nimi
a oni to brutale i nie mają zrozumienia dla damy

Annaa pisze:
Selene musiałaś w tym blondzie super wyglądać dużo miałaś propozycji

Taaa.... miałam minę - bez stówy nie podchodź!! :evil:

3 tygodnie wyjęte z życiorysu! Ludziom się wstydziłam na oczy pokazać. :oops:

Przyszłam z wizytą

Ja jestem blondyna, kiedyś platynowa w wersji drapieżnej (takiej krótkiej i ostrej), teraz jasny blond farbowany, a z natury popielaty. Raz mi się przez internet farba zamówiła średni blond... Przez miesiąc miałam brązowe włosy (albo mnie się wydawały brązowe) i czułam się strasznie.
Natomiast w młodości buntowniczej ćwiczyłam wszystkie możliwe odcienie rudości, od pomarańczy do jaskrawej czerwieni przez miedź i we wszystkich było mi tak samo paskudnie :ryk:

Conchita pisze:Przyszłam z wizytą
Ja jestem blondyna, kiedyś platynowa w wersji drapieżnej (takiej krótkiej i ostrej), teraz jasny blond farbowany, a z natury popielaty. Raz mi się przez internet farba zamówiła średni blond... Przez miesiąc miałam brązowe włosy (albo mnie się wydawały brązowe) i czułam się strasznie.
Natomiast w młodości buntowniczej ćwiczyłam wszystkie możliwe odcienie rudości, od pomarańczy do jaskrawej czerwieni przez miedź i we wszystkich było mi tak samo paskudnie

Witaj zapracowana Conchito

miło że zaglądasz

dobrze że te eksperymenty z kolorami były dawniej
teraz przynajmniej wiesz już w czym Ci jest dobrze :ok:

Yuki i czterech ! rozbójników.Duża robi foty :-)

Kto przegląda forum