miszelina pisze:Pomysł z kocimi kartami zdrowia, to był chyba katgral, ja tylko wykonałam.
Na pojemnik na odpady medyczne przeznaczmy na razie mały kosz, przykleje dzisiaj na nim odpowiednia nalepke.
Kocuria moze wieczorem wypuścić koty?
tak czy inaczej świetny pomysł, w takim razie jeszcze medal dla katgral, bo tam cmokano nad zorganizowaniem naszym. A że karmy mają jeszcze dwa lata ważności a nie przeterminowane, w szczelnych pojemnikach, otwarte w lodówce. A propos lodówki: jest tam chyba czyjś bazarek w postaci białego wina i doktor mówi" o i odkażacz nawet w lodówce!"
Oglądali podesty, pompę, chwalili sposoby zabezpieczeń, każdemu kazałam wycierać buty w matę aby nam nie wnosił zarazków
A pani donosząca
(chyba nie wie, że szczególnie jestem cięta na donosicieli)
stała w okolicy i mówiła o fetorze jaki się unosi to jej odpowiedziałam, że niestety, ten fetor to również z jej odchodów, bo to one nas zalewają w czasie ulewy. Ona chodzi i rozrywa worki, grzebie w naszych śmieciach i doniosła, że wyrzucamy m.in. resztki jedzenia do kosza. Więc wszyscy oczy w słupki. Korciło mnie aby zapytać, czy życzy sobie aby jej zanieść, żeby nie musiała wygrzebywać z naszych smieci ...