wspólne życie - wątek optymistyczny :-) koniec cz. 3

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 23, 2011 12:16 Re: wspólne życie - zaklinamy rzeczywistość

Lidka pisze::ryk:
Mój przynajmniej robi koło kuwety. Żeby nie było, że nie wie o co chodzi, przednie łapki z niesmakiem wsadza do kuwety:)

Kciuki trzymam mocne:)


Mój Jasiek podobnie - 4 łapy w kuwecie, dupka wysadzona nad dywanik :)

emkamara

 
Posty: 621
Od: Śro sty 19, 2011 17:26

Post » Wto sie 23, 2011 12:48 Re: wspólne życie - zaklinamy rzeczywistość

Gamoniek jak widzi że biorę kuwetę do sprzątania to czasem leci za mną żeby do czystej świeżo sprzątanej nałożyć. Wtedy kładę papierek na łopatkę podstawiam pod "wylot" i od razu ziu do sedesu. Raz jak przez cały dzień nie sprzątnęłam, a żwirek miałam wtedy jakiś taki wyjątkowo tandetny, to po wyjściu z kuwety oparł mi łapę na kolanie i spojrzał z wyrzutem. Chyba go nie doceniam , i Psujki też , nigdy nie miały żadnego "incydentu" poza....
kciuki za pewnego nerkowca :ok:
cukier krzepi

jokototo

 
Posty: 903
Od: Nie sty 24, 2010 15:18

Post » Wto sie 23, 2011 13:16 Re: wspólne życie - zaklinamy rzeczywistość

kamari pisze:Kochani, bardzo po cichu i bardzo potajemnie bardzo proszę zacisnąć bardzo mocno kciuki za pewnego nerkowca :roll: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Trzymam od wczoraj i co? można już puścić czy dalej trzymać?
:ok: :ok: :ok:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29535
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 23, 2011 13:17 Re: wspólne życie - zaklinamy rzeczywistość

Też trzymam :ok: :ok: :ok: :ok:
Fundacja Tabby - Burasy i Spółka
https://www.facebook.com/BurasySp/

Mjeczysława Naczelnika Pszypatki
https://www.facebook.com/MjeczyslawNaczelnik/

tam jestem łapalna

Gibutkowa

 
Posty: 29640
Od: Pt wrz 04, 2009 17:23
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sie 23, 2011 14:39 Re: wspólne życie - zaklinamy rzeczywistość

Kuwet to w sumie mamy 7 :mrgreen: 4-ry w mieszkaniu (2 w łazience, 1 na balkonie i 1 w przedpokoju). W pracowni mam dwie plus jedną w komórce (pan mi zrobił specjalne wejście dla kotów), no i jeszcze krzaczki inna trawka przy pracy. Kuwety sprzatamy kilka razy dziennie (4-5 razy, zależy od potrzeb), ale i tak jest kolejka do czyszczonych kuwet :mrgreen:

Jak Coco będzie mało to dostawię jej jeszcze i dwie kuwetki. Wtelepuje się do mniejszej, zielonej (nie do niższej, tylko gabarytowo mniejszej :roll: ).

Dzisiaj Cocunia oprócz Nivalinu dostala jeszcze coś tam, bo powiedziałam, że kupiny było dużo, ale ostatnie z dużą ilością śluzu.

Dla mało jedzącego Henia wzięłam Convalescent w proszku, żeby dosypywac do wody.qqqqqqqqqqqqqqqqqqqq (ten dodatek jest od Myszola)

Heniek jest miziak i uwielbia się kąpać :mrgreen: czyli siedzieć na wannie. Generalnie facecik jest piękny i bardzo sympatyczny, tylko psuje mi grafik tuczenia kotów. Tłumaczyłam mu dzisiaj, że robi mi obciach, bo taki chudy kot u mnie to obraza :evil: Glumnął z łachy trzy chrupki Hilsa i dał buziaka :roll: A najdziwniejsze jest to, że poprawiła mu się sierść. Chyba od tej wody :roll:

Pogadałam jeszcze z panią od Dyzia i zapowiedziałam, że jak go złapię, to sama wykastruję. Pani okazała się równie nienormalna jak ja, więc szybko znalazłyśmy wspólny język i umówiłyśmy się na dłuższe pogaduszy o kotach (tez mają pod opieką około 20-stu),.

No i mogę wreszcie spokojnie siąść do pracy :mrgreen:

Czy ktoś zna inny sposób na niespanie poza amfą? bo akurat takich specyfików wolałabym nie używać, a redbull już nie działa :ryk: I doktor obiecał przepisać mi leki, jak tylko przywiozę mu ulotki z dawkami. Wet oczywiście, bo do ludzkiego poprostu nie mam kiedy pójść 8)
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Wto sie 23, 2011 15:01 Re: wspólne życie - zaklinamy rzeczywistość

kamari pisze:Czy ktoś zna inny sposób na niespanie poza amfą?

A może takie coś:
http://yerbamateinfo.pl/wlasciwosci-dzi ... -mate.html

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29535
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 23, 2011 15:07 Re: wspólne życie - zaklinamy rzeczywistość

Bazyliszkowa pisze:
kamari pisze:Czy ktoś zna inny sposób na niespanie poza amfą?

A może takie coś:
http://yerbamateinfo.pl/wlasciwosci-dzi ... -mate.html


Raz piłam w herbaciarni yerba mate zaparzoną tak, że dwa dni mogłam bez wysiłku przerzucać węgiel. Kupiłam sobie nawet suchą fusiastą, ale jak sama zrobię, to mnie tylko usypia :twisted: Konia z rzędem za dobry przepis.

I ja wcale nie żartuję, nie mam czasu spać, i nie mam czasu ani ochoty na takie fanaberie :mrgreen:
Życie jest krótkie, ja mam już z górki i troszku mi się spieszy :roll:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Wto sie 23, 2011 15:11 Re: wspólne życie - zaklinamy rzeczywistość

Spać trzeba, bo niespany człowiek się szybciej zużywa :mrgreen:
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16134
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Wto sie 23, 2011 15:18 Re: wspólne życie - zaklinamy rzeczywistość

taizu pisze:Spać trzeba, bo niespany człowiek się szybciej zużywa :mrgreen:


Człowiek potrzebuje snu do zrestarowania twardego dysku i uporządkownia danych. Czyli krotność półtorej godziny.
Ja nie mam aż tyle do restarowania, wystarczyły by mi trzy godziny :roll: :mrgreen:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Wto sie 23, 2011 15:26 Re: wspólne życie - zaklinamy rzeczywistość

kamari pisze: I doktor obiecał przepisać mi leki, jak tylko przywiozę mu ulotki z dawkami. Wet oczywiście, bo do ludzkiego poprostu nie mam kiedy pójść

Oj kamari a obiecałaś mężulkowi i nam że pójdziesz do lekarza ludzkiego :evil: .
Spojrzyj no w lustro - toz ty kobito człowiek jesteś a nie kocica :ryk: do weta z soba nie chadzaj :twisted: pomimo że po drodze :mrgreen:
Obrazek
Obrazek
_______________________________________________________________________________________

Dorota Wojciechowska

 
Posty: 12931
Od: Czw lip 24, 2008 9:21
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto sie 23, 2011 15:36 Re: wspólne życie - zaklinamy rzeczywistość

Dorota Wojciechowska pisze:
kamari pisze: I doktor obiecał przepisać mi leki, jak tylko przywiozę mu ulotki z dawkami. Wet oczywiście, bo do ludzkiego poprostu nie mam kiedy pójść

Oj kamari a obiecałaś mężulkowi i nam że pójdziesz do lekarza ludzkiego :evil: .
Spojrzyj no w lustro - toz ty kobito człowiek jesteś a nie kocica :ryk: do weta z soba nie chadzaj :twisted: pomimo że po drodze :mrgreen:



Czyżbym chlapnęła gdzieś po drodze o "ludzkim" lekarzu :?: Ups... Ale mężulo ma krótką pamięć :mrgreen:
Próbowałam pojść do ludzkiej przychodni. Wyznaczyli mi termin na pietek. Do piątku to wet wypisze mi za dychę wszystkie recepty i nie będę musiała sterczeć parę godzin w kolejce :mrgreen:

Tak naprawdę potrzebny mi urlop, a nie leki, ale nia ma o czym mówić. Póki Niusia nie stanie na nogi, Ominia nie przejdzie operacji, nie wyadoptuję Jaśka, Henia, Euzebiusza...ale jeszcze kiedyś pojadę...do mojej ukochanej Grecji...najlepiej do Kamari....albo do Rzymu zobaczyć fora... i Watykan. Jeszcze pojadę. Rzym jest i będzie, a taka Niusieńka trafia się raz na całe życie :1luvu:
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Wto sie 23, 2011 15:58 Re: wspólne życie - zaklinamy rzeczywistość

Bazyliszkowa pisze:
kamari pisze:Czy ktoś zna inny sposób na niespanie poza amfą?

A może takie coś:
http://yerbamateinfo.pl/wlasciwosci-dzi ... -mate.html

to jest niezłe raz piłam i faktycznie pomogło, albo to zbieg okoliczności był . Tylko smaczne nie było, ale co kto lubi :)
cukier krzepi

jokototo

 
Posty: 903
Od: Nie sty 24, 2010 15:18

Post » Wto sie 23, 2011 16:03 Re: wspólne życie - zaklinamy rzeczywistość

jokototo pisze:
Bazyliszkowa pisze:
kamari pisze:Czy ktoś zna inny sposób na niespanie poza amfą?

A może takie coś:
http://yerbamateinfo.pl/wlasciwosci-dzi ... -mate.html

to jest niezłe raz piłam i faktycznie pomogło, albo to zbieg okoliczności był . Tylko smaczne nie było, ale co kto lubi :)



Smaczne być nie musi, wystraczy, żeby działało :ok:

Doba ma 24 godziny. 8 teoretycznie spędzamy w pracy, plus około 2 godziny na dojazd, 6-8 na sen ... troszkę mało zostaje na życie.
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Wto sie 23, 2011 16:07 Re: wspólne życie - zaklinamy rzeczywistość

Dorota Wojciechowska pisze:
kamari pisze: I doktor obiecał przepisać mi leki, jak tylko przywiozę mu ulotki z dawkami. Wet oczywiście, bo do ludzkiego poprostu nie mam kiedy pójść

Oj kamari a obiecałaś mężulkowi i nam że pójdziesz do lekarza ludzkiego :evil: .
Spojrzyj no w lustro - toz ty kobito człowiek jesteś a nie kocica :ryk: do weta z soba nie chadzaj :twisted: pomimo że po drodze :mrgreen:

To samo napisałam, tylko posta mi "ukradło" :twisted: Kamari, nie wygłupiaj się , jakieś dwie strony temu obiecałaś, że będziesz sie leczyć u ludzkiego weta.

jasdor

Avatar użytkownika
 
Posty: 16341
Od: Sob wrz 19, 2009 11:51
Lokalizacja: Krosno

Post » Wto sie 23, 2011 16:13 Re: wspólne życie - zaklinamy rzeczywistość

jasdor pisze:
Dorota Wojciechowska pisze:
kamari pisze: I doktor obiecał przepisać mi leki, jak tylko przywiozę mu ulotki z dawkami. Wet oczywiście, bo do ludzkiego poprostu nie mam kiedy pójść

Oj kamari a obiecałaś mężulkowi i nam że pójdziesz do lekarza ludzkiego :evil: .
Spojrzyj no w lustro - toz ty kobito człowiek jesteś a nie kocica :ryk: do weta z soba nie chadzaj :twisted: pomimo że po drodze :mrgreen:

To samo napisałam, tylko posta mi "ukradło" :twisted: Kamari, nie wygłupiaj się , jakieś dwie strony temu obiecałaś, że będziesz sie leczyć u ludzkiego weta.


Bylo bylo, w tym samym poście co deklaracja uczuć do TŻta. Czyżby nieprawdę rzekła? :mrgreen:

emkamara

 
Posty: 621
Od: Śro sty 19, 2011 17:26

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: zuza i 70 gości