Maszeńka-dostała kolejną szansę, prosimy o kciuki!!!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto sie 23, 2011 10:50 Re: Maszeńka - znowu się jej pozbywają...!!! :-( :-( :-(

W końcu udało mi się ogarnąć ten techniczno-komputerowy świat i zacznę osobiście kontynuować wątek Maszeńki. Strasznie joluka dziękuję Tobie za pomoc, nie tylko w jej sprawie ale również za wątek, dzięki któremu do PumaIM trafiły ode mnie tzy kiciuchy: Panna Cota, Funio i Tadzinek. (Panna Cota i wujaszkowie).

Maszeńce smarowałam ząbki maścią carident, bez większego rezultatu. W sobotę dr zaaplikował jej zestaw zastrzyków o przedłużonym działaniu. Na kontrolę jedziemy w najbliższą sobotę. Stan zapalny to obwódka wokół ząbków. Ząbki ma ładne, bez kamienia. Apetyt ogromny. Potrafi zjeść jak drwal.

Maszka również przechodzi dużą metamorfozę. W stadku moich kotów stała się bardzo kontaktowa. Sama je zaczepia, prowokuje do zabawy. Jest bardzo wesoła, łagodna, ciekawska, energiczna, wszystko ją interesuje, wciąż by się bawiła. Lubi uczestniczyć w domowych porządkach, ale najbardziej w gotowaniu. Staje wtedy na tylnych łapkach, wyciąga się jak struna a przednie kładzie na krawędzi stołu. A że łapy ma długaśne to sięga. Widać wtedy jej nochalka i uszy nad blatem i łapkę próbującą coś chyłkiem ściągnąć.

Maszeńka jest mrucząca i robi się bardzo miziasta, obciera się o człowieka z grzbiecikiem w pałączek, ogonek do góry. Jest bardzo kontaktowa. To cudna kotka, mimo złych doświadczeń zachowała swoją łagodność i radość życia.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Wto sie 23, 2011 11:26 Re: Maszeńka - znowu się jej pozbywają...!!! :-( :-( :-(

marta-po a Maszka jest u Ciebie na DT czy DS?
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 23, 2011 11:32 Re: Maszeńka - znowu się jej pozbywają...!!! :-( :-( :-(

U Marty jak rozumiem jest ds :?: :D
Obrazek
Obrazek

kamari

 
Posty: 13152
Od: Pt lip 04, 2008 6:20
Lokalizacja: Siedlce

Post » Wto sie 23, 2011 13:06 Re: Maszeńka - znowu się jej pozbywają...!!! :-( :-( :-(

Witaj Marta-po, jak miło czytać takie wieści o Maszeńce :ok: :1luvu:
Mieszkałem z kilkoma mistrzami Zen. Wszyscy byli kotami - Eckhart Tolle
Obrazek Obrazek

Bianka 4

Avatar użytkownika
 
Posty: 4795
Od: Wto sie 10, 2010 21:35
Lokalizacja: Warszawa - Mokotów

Post » Wto sie 23, 2011 14:59 Re: Maszeńka - znowu się jej pozbywają...!!! :-( :-( :-(

kamari pisze:U Marty jak rozumiem jest ds :?: :D

ej no chyba taka decyzja jeszcze nie zapadła... :wink: marta-po wytrwale zapewnia Maszy DT - na takim przynajmniej etapie wiedzy się zatrzymałam :roll:
marta-po, fajnie że jesteś na forum :D

bekos

 
Posty: 1172
Od: Nie kwi 15, 2007 21:31
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 23, 2011 16:41 Re: Maszeńka - znowu się jej pozbywają...!!! :-( :-( :-(

Jeśli nic konkretnego dla niej nie znajdę to zostanie u mnie na DS, gdyż zbyt wiele przeszła. Najpierw moja znajoma wyciągnęła ją jako malutkiego szkrabika ze schroniska. Z trudem odratowała. Potem dom na śląsku, który pod pretekstem alergii ( po kilku miesiącach) zwrócił ją. Jak się okazało lekarz przy sterylce w grudniu stwierdził stan zapalny dziąsełek. Dwa dni później Maszka dostała na te dziąsełka zastrzyk. Oczywiście ci ludzie utajnili to, Ewa do książeczki nie zajrzała, a ja owszem zajrzałam. Jednak dla mnie zastrzyk podany dwa dni po zabiegu skojarzył się z zabiegiem sterylki. Myślałam, że to może na jakiś stan zapalny. A jednowyrazowy lekarski bazgrołek w książeczce nic mi nie mówił. Więc logicznie wynikło, że po kilku miesiącach posiadania kota, zainwestowaniu w sterylizację, nagle pańciowie stwierdzili alergię? Tak więc Maszeńka znów trafiła do Ewy, która z powodu przekocenia domu, musiała trzymać ją w pracy. Na śląsku koty ,,nie schodzą'' jak ciepłe bułeczki więc postanowiłam Ewie pomóc. Tym sposobem Maszka pod koniec kwietnia trafiła do mnie. Zła tylko jestem na tych ludzi, że nie poinformowali nas o stanie zapalnym dziąsełek, prze to wynikło zaniedbanie i brak kontynuacji leczenia. Potem rozbrykana Maszeńka wróciła do mnie z Piaseczna, a raczej musiałam ją tam nie tylko zawieźć ale i odebrać. Póżniej kilka dni w Toruniu. Tym razem punkt zborny na Centralnym w W-wie. Oj, napodróźowałyśmy się z Maszeńką.

Szkoda mi tej koteczki, jest tak wdzięczna i niekłopotliwa, a wciąż niewłaściwie trafia. Wolałabym znaleźć jej dobry domek, dlatego, że u mnie jest małe przekocenie. Jeszcze parę dni temu było łącznie 10 kotów. Teraz trzy z nich fantastycznie trafiły do PumaIM (można śledzić ich losy). Zostało siedem. Trzy - oczywiście odizolowane na innym piętrze domu - Czesio, Tania I Efisia - z FeLV. Na dole Kitka, Zenek, Maciej i Maszeńka. Zenek miewa problemy z zatokami. Miał już rhinoskopię. Maciej - niedrożność jelit. Przeszedł kilka zabiegów i operacji. Codzienna kontrola brzuszka, macanko i zapodawanie lactulosum, parafiny i masy przeróżnych specyfików. Ponadto Maciuś nie trzyma moczu, i ma obcięty ogonek, który był złamany w kilku miejscach i postępowała martwica. Taki porzucony dworcowy kot. Tak więc, roboty kupa, no i wydatków też. A przecież są również jeszcze bezdomniaczki do wykarmienia i leczenia.

Dlatego chciałabym znaleźć Maszeńce dobry domek, choć przyznam, że bardzo dziewczynkę polubiłam. Za tą jej ciekawską i radosną naturę. Za to, że jadąc w sobotę 40 km do doktora, leżała na moich kolanach, drzemała sobie i mruczała. Za to, że jest taka grzeczna, że wszędzie jej pełno, że jest taka pełna wdzięku i gracji. Jak powiedziała joluka - mała panterka.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Wto sie 23, 2011 21:45 Re: Maszeńka - znowu się jej pozbywają...!!! :-( :-( :-(

Witam na forum Marta-po!!!!!! Jak dobrze, że już bezpośrednio będziesz mogła śledzić losy swoich tymczasków! (strasznie się cieszę z adopcji trójeczki do PumaIM - trafiły do cudownego domu!)

A co z deklaracją Trawiastej? Wiadomo, jakie wyniki ma Snorri? Ona już dawno nie pojawiła się na forum - macie jakiś bezpośredni kontakt w temacie Maszeńki?

To bardzo dobra wiadomość, że Masza tak dobrze zaaklimatyzowała się w kocim stadzie - jednak jest idealnym kotem na dokocenie, tylko oprócz kocich towarzyszy w przyszłym DS potrzeba jej rozsądnych i mądrych Dużych! :ok: :ok: :ok:

joluka

 
Posty: 4844
Od: Nie gru 30, 2007 16:51
Lokalizacja: Warszawa Wawer

Post » Wto sie 23, 2011 22:28 Re: Maszeńka - znowu się jej pozbywają...!!! :-( :-( :-(

Nie mam żadnych wiadomości od opiekunki Snorriego, ale masz rację, jutro wyślę do niej maila.

Muszę też zweryfikować niektóre opisy Maszeńki. Dziewczynka z unikającej kontaktu zrobiła się wręcz troszkę nachalna. Domek, do którego miałaby trafić powinien być świadomy, że Maszeńka: gdzie człowiek - tam i ona. Jak na łóżku - Maszka już tam jest. Jak przy stole - to jej cztery łapki zaraz też znajdą się na blacie. Jak się idzie, to Maszeńka biegnie przodem z ogonkiem do góry - jak rasowy pilot wycieczek zagranicznych. Wszędzie jej pełno. Wszędzie wściubi swój ciekawski, zabawny nosek.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Nie sie 28, 2011 19:04 Re: Maszeńka - znowu się jej pozbywają...!!! :-( :-( :-(

Maszeńka wczoraj miała wizytę u doktora. Stan zapalny utrzymuje się, ale dr zakazał zbytniego przejmowania się tym. Określił to jako stan zapalny przerostowy, ślad po minionym zapaleniu. teraz mam tylko wieczorem smarować sochalem (jeśli nie przekręciłam nazwy). Jutro zakupię i będzie smarowanie.

Maszeńka u mnie bardzo zaprzyjaźniła się z kotem Zenkiem, którego ktoś 5 lat temu wystawił w wiklinowym koszyku, jako dorosłego kota na dziedzińcu, między blokami, na warszawskim Mokotowie. Zenek - kot domowy, przez te kilka dni zanim trafił do mnie, był notorycznie bity przez inne wolnożyjące koty. Maszeńka bardzo go lubi, śpi obok niego, łasi się obcierając, czasem stukają się łebkami.

Opiekunka Snorriego, gdzie ewentualnie mogłaby trafić Maszeńka. napisała, że wyniki kota są lepsze, ale jeszcze jest on pod kontrolą weta i będą za kilka tygodni powtarzać badania. Wtedy zapadną dalsze decyzje.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Nie sie 28, 2011 20:58 Re: Maszeńka - znowu się jej pozbywają...!!! :-( :-( :-(

To chyba sachol, żel dentystyczny.Mam koty z paskudnymi dziąsłami, ale moje to białaczkowce, więc trudno to wyleczyć.Cieszę się więc bardzo, że u Maszki jest lepiej.Dobrych domków jest dużo,naprawdę, joluka kilka moich sprawdziła ( Joasiu, stale :1luvu: ) i jest gdzieś taki dla Maszeńki.Gorąco w to wierzę.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56106
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie sie 28, 2011 21:20 Re: Maszeńka - znowu się jej pozbywają...!!! :-( :-( :-(

Jeden z trzech moich białaczkowców też ma troszkę zaróżowione dziąsełka, to jemu też będę smarowała. Kupię dwie tubki, żeby przypadkiem Maszeńki od Czesia nie zarazić FeLV. A Maszeńka jest naprawdę cudna. Ze zdystansowanego i niepewnego kota zrobił się kot nachalno-łaszący się.
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Nie sie 28, 2011 21:26 Re: Maszeńka - znowu się jej pozbywają...!!! :-( :-( :-(

Bo wszystkie koty takie są , jeśli są kochane.Po prostu Maszeńka czuje,że jest kochana i uczucie odwzajemnia.To piękna kotka, naprawdę.Śledzę jej wątek od początku i bardzo jej kibicuję.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56106
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Nie sie 28, 2011 21:55 Re: Maszeńka - znowu się jej pozbywają...!!! :-( :-( :-(

To zaraz jej powiem, że ma wiernych kibiców i wygniotę ją jeszcze przez chwilkę przed spaniem :lol:
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

Post » Pt wrz 02, 2011 13:10 Re: Maszeńka - znowu się jej pozbywają...!!! :-( :-( :-(

Co u Maszeńki? Jakiś domek na horyzoncie?
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56106
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt wrz 02, 2011 21:53 Re: Maszeńka - znowu się jej pozbywają...!!! :-( :-( :-(

Na razie cisza. A ona jest taka zabawna. Można pęknąć ze śmiechu gdy robi polowanie na kawałek mięska. Na kolację w zwyczaju mamy jedzenie przez kocich piersi z kurczaczka. Co prawda na takiej diecie jest kot Maciej z powodu problemu niedrożnych jelit, ale żeby pozostałym nie było przykro, to każdy dostaje swoją porcję. Ale Maszka nie traktuje mięska jak zwykłe jedzenie ale jak swoją zdobycz. Łapie w pysio i ucieka z nim do pokoju, mimo, że nikt jej go nie zabiera. A tam podrzuca w górę, gdy mięsko chlapnie o podłogę to robi przyczajki i susy. I atakuje to nieszczęsne, wymymłane mięsko. :lol:
,,W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy (. . .)" Elizabeth Bishop

marta-po

 
Posty: 3318
Od: Pon sie 15, 2011 17:19
Lokalizacja: okolice Warszawy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 5 gości