Szczytno - czekają na DT. W schronie odchodzą. Smutno :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sie 21, 2011 18:09 Re: Szczytno - walczymy. Rudy kocur pogryziony przez psa :(

Wolontariuszka nie może wejść, bo nie ma zaprzyjaźnionej pracownicy?
To ciekawe.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon sie 22, 2011 7:26 Re: Szczytno - walczymy. Rudy kocur pogryziony przez psa :(

Krakers/Lisek coraz żwawszy, wczoraj ze 2 godziny siłowal sobie przez klosz wydlubać świerzbowca z uszu, obawiam się, że mi go po mieszkaniu naroztrząsał, robił to bardzo energicznie. Z powodu ran bałam się go wziąć na ręce, żeby mu poczyścić, ale on tylko mruczał, jak go wzięłam i barankował, co w czyszczeniu nie pomagało za bardzo
Pani letniczka, która go ratowała, uprosiła Koci Świat, że się nim zajmie za tydzień, jak my w międzyczasie nie znajdziemy domku, bardzo się cieszę,
Nawiązalam kontakt z tym panem, co chce wysterylizować kotki na TOZ, bardzo rozsądnie się zapowiada, o ile ktoś w Szczytnie zoperuje nieoswojone dzikuski
Basiu, jak Twister?

wat

 
Posty: 473
Od: Śro lut 23, 2011 10:28

Post » Pon sie 22, 2011 7:58 Re: Szczytno - walczymy. Rudy kocur pogryziony przez psa :(

MalgWroclaw pisze:Wolontariuszka nie może wejść, bo nie ma zaprzyjaźnionej pracownicy?
To ciekawe.

dziwny jest ten świat :cry:

Basiu jak koty dzisiaj?
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon sie 22, 2011 9:14 Re: Szczytno - walczymy. Rudy kocur pogryziony przez psa :(

ASK@ pisze:
MalgWroclaw pisze:Wolontariuszka nie może wejść, bo nie ma zaprzyjaźnionej pracownicy?
To ciekawe.

dziwny jest ten świat :cry:

Basiu jak koty dzisiaj?

Koty dobrze był nawet telefon w sprawie Maszy od osoby ze Szczytna ,zobaczymy co z tego wyjdzie.Twister dobrze ,u niego jest tego typu problem ,ze on chyba był karmiony chlebem wcześniej.Nie jadł lecz jak mój syn jadł kanapkę to rzucił mu się na nią.Jadł chlebek z pasztetem, bo dałam mu niestety ,jakie miałam wyjście,bawił się tez po południu .On nie umie jeść za bardzo suchego i kociego mokrego,rzuca się na chleb,ciasto i talerze ludzi . :ryk: Fajnie ,ze Krakers lepiej się już ma.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pon sie 22, 2011 9:38 Re: Szczytno - walczymy. Rudy kocur pogryziony przez psa :(

powlutku sie przestawi.Może mieszać chleb z odrobina chrupek?Lub chelb smarować pasztetem kocim :mrgreen: I to nie jest żartobliwa rada. Każdy sposób dobry!
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon sie 22, 2011 10:44 Re: Szczytno - walczymy. Rudy kocur pogryziony przez psa :(

Trzymam kciuki za kociaste... baardzo się cieszę, że powoli do przodu...
Jeśli chodzi o ewentualny transport kociowozem. Renifera nie ma do piątku, ale w weekend nie mamy zaplanowanego wyjazdu i jeśli będzie potrzeba to trzeba spełnić obowiązki kociowozowe...
Co prawda sąsiadka przy okazji jeszcze zarzuciła mi, że sprowadzam koty ze Szczytna do Warszawy.... a w warszawie i tak jest dużo i one... "kupę robią" (mówiąc delikatnie)... A ja też mam za dużo kotów i one... robią to samo :ryk:

Ale ona nic nie zrobi, tylko marudzi... a panowie z bazy okazali się "w dechę"...
Koteczki oswajane, nie chcą pomocy w szukaniu domków, bo już znaleźli...
Koteczka odkąd jest dokarmiana razem z małymi zaczyna wchodzić im do biura i... chyba w biurze zostanie (oczywiście sterylka planowana... mam nadzieję, że tu wystarczy tylko dopilnować)...

Kciuki za Krakersa, Maszę, Twistera i resztę szczytniaków :ok:

martwię się o te schroniskowce
a także o Teofila i Nikodema :(
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Pon sie 22, 2011 11:31 Re: Szczytno - walczymy. Rudy kocur pogryziony przez psa :(

meksykanka pisze: Co prawda sąsiadka przy okazji jeszcze zarzuciła mi, że sprowadzam koty ze Szczytna do Warszawy.... a w warszawie i tak jest dużo i one... "kupę robią" (mówiąc delikatnie)... A ja też mam za dużo kotów i one... robią to samo :ryk:

No tak, import kup z Mazur to dla Warszawy dramat :evil:

Cieszę się, że Twister odżył. Krakersa nie trzeba odżywiać specjalna karmą, daję mu kaloryczne puszki dla kociaków, je mnóstwo, więc chyba wystarczy, żeby sie z nadmiaru nie pochorował.
Może wetka dzis oceni, w jakim jest wieku, on mnie się wydaje młodziutki i nie wyglada na takiego, co schudł, tylko takiego, co nie utył - trafił na bruk jak miał moze 4-5 miesięcy - zdążyl urosnąć, ale nie nabrać ciała i potem uz nie miał z czego tyć.

wat

 
Posty: 473
Od: Śro lut 23, 2011 10:28

Post » Pon sie 22, 2011 11:40 Re: Szczytno - walczymy. Rudy kocur pogryziony przez psa :(

Błagam,tylko proszę nie przechrzcić w związku z tym kociowozu na kupowóz... bo tego już nie zdzierżę :ryk:

Biedny kotunio pewnie odrabia zapasy... ale jak je to chyba wszystko na najlepszej drodze :ok:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Pon sie 22, 2011 12:00 Re: Szczytno - walczymy. Rudy kocur pogryziony przez psa :(

[quote="meksykanka"]Trzymam kciuki za kociaste... baardzo się cieszę, że powoli do przodu...
Jeśli chodzi o ewentualny transport kociowozem. Renifera nie ma do piątku, ale w weekend nie mamy zaplanowanego wyjazdu i jeśli będzie potrzeba to trzeba spełnić obowiązki kociowozowe...
Co prawda sąsiadka przy okazji jeszcze zarzuciła mi, że sprowadzam koty ze Szczytna do Warszawy.... a w warszawie i tak jest dużo i one... "kupę robią" (mówiąc delikatnie)... A ja też mam za dużo kotów i one... robią to samo :ryk:

Ale ona nic nie zrobi, tylko marudzi... a panowie z bazy okazali się "w dechę"...
Koteczki oswajane, nie chcą pomocy w szukaniu domków, bo już znaleźli...
Koteczka odkąd jest dokarmiana razem z małymi zaczyna wchodzić im do biura i... chyba w biurze zostanie (oczywiście sterylka planowana... mam nadzieję, że tu wystarczy tylko dopilnować)...

Kciuki za Krakersa, Maszę, Twistera i resztę szczytniaków :ok:

martwię się o te schroniskowce
a także o Teofila i Nikodema :([/quote]

W sprawie Teofila i Nikodema pewnie żadnych telefonów co? :(
Obrazek[b]

becia_73

 
Posty: 6077
Od: Sob lis 28, 2009 8:31
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon sie 22, 2011 12:48 Re: Szczytno - walczymy. Rudy kocur pogryziony przez psa :(

Niestety w sprawie dorosłych chłopaków zero telefonów ,śą tylko telefony o Twistera ale też porażka.Ja też mam dzisiaj nerwa bo po tym artkule w lokalnej prasie tylko tyle do ludzi dotarło ,że jest osoba która zdejmie problem z nich i weźmie do siebie ich kocięta których nikt nie chce. :cry: I to jeszcze kobieta mi powiedziała ,że muszę je wziąć bo one tyle jedzą.Mi to już wszystko opadło nie tylko ręce.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pon sie 22, 2011 12:59 Re: Szczytno - walczymy. Rudy kocur pogryziony przez psa :(

horacy 7 pisze:Niestety w sprawie dorosłych chłopaków zero telefonów ,śą tylko telefony o Twistera ale też porażka.Ja też mam dzisiaj nerwa bo po tym artkule w lokalnej prasie tylko tyle do ludzi dotarło ,że jest osoba która zdejmie problem z nich i weźmie do siebie ich kocięta których nikt nie chce. :cry: I to jeszcze kobieta mi powiedziała ,że muszę je wziąć bo one tyle jedzą.Mi to już wszystko opadło nie tylko ręce.

:strach:
Obrazek[b]

becia_73

 
Posty: 6077
Od: Sob lis 28, 2009 8:31
Lokalizacja: Toruń

Post » Pon sie 22, 2011 13:15 Re: Szczytno - walczymy. Rudy kocur pogryziony przez psa :(

becia_73 pisze:
horacy 7 pisze:Niestety w sprawie dorosłych chłopaków zero telefonów ,śą tylko telefony o Twistera ale też porażka.Ja też mam dzisiaj nerwa bo po tym artkule w lokalnej prasie tylko tyle do ludzi dotarło ,że jest osoba która zdejmie problem z nich i weźmie do siebie ich kocięta których nikt nie chce. :cry: I to jeszcze kobieta mi powiedziała ,że muszę je wziąć bo one tyle jedzą.Mi to już wszystko opadło nie tylko ręce.

:strach:

ależ to normalka.Przeciesz pani się kotami zajmuje.jeden wiecej, jeden mniej... :roll:
Zgroza .Ale może to tylko jakiś ewenement sie odezwał.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56002
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pon sie 22, 2011 14:55 Re: Szczytno - walczymy. Rudy kocur pogryziony przez psa :(

horacy 7 pisze:Niestety w sprawie dorosłych chłopaków zero telefonów ,śą tylko telefony o Twistera ale też porażka.Ja też mam dzisiaj nerwa bo po tym artkule w lokalnej prasie tylko tyle do ludzi dotarło ,że jest osoba która zdejmie problem z nich i weźmie do siebie ich kocięta których nikt nie chce. :cry: I to jeszcze kobieta mi powiedziała ,że muszę je wziąć bo one tyle jedzą.Mi to już wszystko opadło nie tylko ręce.


straszne :x

Magda.T

 
Posty: 325
Od: Pon lip 18, 2011 19:37
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 22, 2011 16:37 Re: Szczytno - walczymy. Rudy kocur pogryziony przez psa :(

becia_73 pisze:
meksykanka pisze:Co prawda sąsiadka przy okazji jeszcze zarzuciła mi, że sprowadzam koty ze Szczytna do Warszawy.... a w warszawie i tak jest dużo i one... "kupę robią" (mówiąc delikatnie)... A ja też mam za dużo kotów i one... robią to samo :ryk:

:(


Może należy zaproponować, żeby sąsiadka też się wyprowadziła, bo ehm, kupę robi :twisted:

A co do budowlańców z miękkimi serduchami, to jak szukaliśmy mieszkania w Wwie trafiliśmy na Pory/Sobieskiego, gdzie w nowym bloku na portierni rezydowała śliczna (i tłusta) pingwinka, którą przygarnęli jeszcze na budowie, no i została :)
Obrazek Obrazek

bagheera

 
Posty: 2312
Od: Pt mar 11, 2011 20:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 22, 2011 16:44 Re: Szczytno - walczymy. Rudy kocur pogryziony przez psa :(

Moja koleżanka ma odpowiedź w sprawie kup. Dosadną, której tu w całości nie zacytuję, ale łatwo się domyślić:
"a pani s... fiołkami?".
Meksykanko, uważam, że trzeba pogadać ze Świętym Mikołajem. Jest dopiero sierpień i nie musi tak bardzo eksploatować Renifera.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 26 gości