Maluszek bardzo płakał w nocy, teraz jest spokojniejszy już, bawi się, trochę śpi. Sam je niewiele, więc go dokarmiam strzykawą.
Muszę iść po conva, będzie lepszy dla gluta.
A ja ja jestem nieprzytomna
Wieczorem jakieś fotki wstawię.
Te paskudne pchły jeszcze łażą po nim, miał duuuużo towarzystwa, na futerku masa czarnych kropek.
Fakt, braciszkiem by tak nie płakał bardzo, ciekawe jak braciszek, wiecie coś?















