D.T u J.D.<<jest nowy wątek :))))

Gizmo jest bardzo,bardzo słabiutki....jest tak chudy,że wygląda jak szkielecik obciągnięty futerkiem....lekarz podejrzewa kokcidia-ja podobnie....skąd "to" mogło nam się wziąć???
przejrzałam "stary" wątek....mam pewne podejrzenia co do żródła zakażenia....
problemy trawienne zaczęły się u nas na początku czerwca,jakiś czas po przybyciu Łatka....myślałam,że to rzyganie i rozwolnienie to wina pokarmu....
Łatek był i jest chudy,nie przybiera na wadze,ma problemy z sierścią,która wypada mu w nadmiarze i nie ma połysku;podaję mu chwalony na forum preparat na sierść ale zbytnio poprawy nie widać....chyba to on może być sprawcą całego zamieszania...

**Adopcje: 9 >>**

Biedny malec :ok:

Trzymam kciuki.
Moze nalezy kał kotów zbadać.
Kokcydia wychod zaraz pod okularem.Tulikowi tak wet wykrył.

Moi weci zamiast Baykox-u mówią,ze biseptolem można leczyć. Tańszy.

ASK@ pisze:Biedny malec
Trzymam kciuki.
Moze nalezy kał kotów zbadać.
Kokcydia wychod zaraz pod okularem.Tulikowi tak wet wykrył.

Moi weci zamiast Baykox-u mówią,ze biseptolem można leczyć. Tańszy.

badania oczywiście będą;lekarz,który przyjmował Gizmo właśnie tym się zajmuje więc zaczynam zbierać "urobek"....na chwilę obecną rozwolnienie -w stopniu mniejszym lub większym- potwierdzone "naocznie" przeze mnie ma większość kotów;
Asiu u mnie problem z leczeniem jest taki,że mam kilka kotów,którym nie podam leku do pysia bo to jest fizycznie niemożliwe...trzeba byłoby złapać na łapkę,wsadzić do klatki iniekcyjnej i zrobić zastrzyk...nie mam szans

nawet malutki Gizmo dał się dzisiaj we znaki i córci i wetowi :roll:

dostał dwa zastrzyki- w tym jeden domięśniowo-tylko gdzie te mięśnie? Martyna mówiła,że walczył jak lew,buczał,warczał i wyrywał się tak mocno,że aż pan doktor zdziwił się skąd w takim szkieleciku tyle siły

Będzie dobrze, Gizmuś trafił do dobrych wetów :ok:

**Adopcje: 9 >>**

Asiu,też mam takie.I tylko łapka wchodziłaby by w grę i ściskarka u weta.Co prawda nawet "grzeczny" kot potrafi dac popalić u weta.
Dlatego napisałam o Biseptolu, bo moze tabletkę łatwiej przemycić niż syrop w żarełku.
Trzymam kciuki za maluszka i resztę.
Przechodziłam kokcydię więc wiem co to za świństwo. Teraz kolejny mały ma podejrzenie o to.

idę "wcisnąć" małemu kolejną "piątkę" jedzonka

ileż on ma siły

a przycisnąć strach -taki chudziutki,taki kruchy :cry:

jednak drapie nieżle :roll:

Jak nocka minęła?

**Adopcje: 9 >>**

Erin pisze:Jak nocka minęła?

Gizmo żyje ale....
Iza pomyślałam,że na wszelki wypadek jeśli możesz to podrzuć do Zwierzaka na 13" Convelescence...

Niestety, dziś nie podrzucę, bo mam w domu. Spróbuję na jutro.
Ale mięsnego mają - rozdusisz widelcem, zalejesz małą ilością wody i do pysia przez strzykawkę.

**Adopcje: 9 >>**

Erin pisze:Niestety, dziś nie podrzucę, bo mam w domu. Spróbuję na jutro.
Ale mięsnego mają - rozdusisz widelcem, zalejesz małą ilością wody i do pysia przez strzykawkę.

ja czasem dodaję kleiku ryżowego.
Będzie ok.Musi.
Trzymajcie się

Conv mięsny jest OK, tylko trochę trudniej podać przez strzykawkę.
Ewnetualnie niech córka zapyta, czy nie mają w puszce.

Erin pisze:Niestety, dziś nie podrzucę, bo mam w domu. Spróbuję na jutro.
Ale mięsnego mają - rozdusisz widelcem, zalejesz małą ilością wody i do pysia przez strzykawkę.

mięsny mają? na pewno? no to nie podrzucaj,powiem Martynie to kupi...
ja teraz dodaje kleik do wszystkiego... i srebro leję butelkami...

**Adopcje: 9 >>**

J.D. pisze:
Erin pisze:Niestety, dziś nie podrzucę, bo mam w domu. Spróbuję na jutro.
Ale mięsnego mają - rozdusisz widelcem, zalejesz małą ilością wody i do pysia przez strzykawkę.

mięsny mają? na pewno? no to nie podrzucaj,powiem Martynie to kupi...
ja teraz dodaje kleik do wszystkiego... i srebro leję butelkami...

Witaj w klubie sreberek.
Robię dokładnie to samo.
Uważam,ze Biska srebro wyleczyło. A Iguni i Nastce pomaga zwalczyć infekcje przewlekłe.Idze oczki, Nastce zatoki.
Trzymam Asiu kciuki cały czas.

D.T u J.D.<<jest nowy wątek :))))

Kto przegląda forum