Badido i Zidane kokosili się na mnie cała noc - pod kołdrą (spalam na wagę, z kotami pod pachami - albo na plecach, uff. Nad ranem zaczęli sobie grać w komórki do wynajęcia a Kropka zrobiła awanturę o jedzenie . Teraz Bandido mnie wysiaduje i mruczy ... a porządek jeszcze w proszku ... Łatka jeszcze trochę pobędzie u Rodziców, ma tam więcej kaw do podpijania, Tata stwierdził, że musi wlewać mniej kawy do porannego mleka
To z pożytkiem i dla Taty (niższe ciśnienie, a to ważne u cukrzyka ) jak i dla kociny - więcej będzie mogła wypić Karinka zaprasza w dowolnym dla Ciebie momencie
16. Lucek vel Zorro - 2-letni kocur, kastrat, szczepiony i odrobaczony, który szuka domu z powodu choroby opiekuna. Uwaga - PODOBNO zdarzały mu się ataki agresji, trzeba to koniecznie zweryfikować przed adopcją. PILNE!
Z wątku JOKOTa - dzisiaj o 12.00 odbieram, po przeglądzie, od opiekunów. Izolatka przygotowana, oby agresja okazała się mocno przesadzona chociaż, wobec groźby kolejnego włamania ...
Lucek już przejęty, dobre 5 kg kota . Obwąchanie prze kraty przeszło bez efektów specjalnych, teraz siedzi w łazience. Biedny, wcisnął się między kuwetę a klozet . Byłam u niego, na razie mnie nie zjadł - raczej boi się ... Moje koty umiarkowanie zainteresowane i lekko zniesmaczone
Lucek wyszedł zza klozetu i położył się na kocyku, na pralce. Kłaczy się, ma ciepłe uszy i nos - stres. Oblizuje nos, ale na razie nie chce jeść ani pić. Poocierał się o mnie, pobarankował, połasił ... teraz wychodzę, może trochę ochłonie i coś zje
Kicio niespokojny, skorzystał z kuwety ale na razie nie jadł albo bardzo niewiele ... syczy, kiedy widzi przez uchylone drzwi inne koty ale też do nich wygląda Noc przed nami
Lucuś korzystał w nocy z kuwety, trochę protestował przeciwko zamknięciu, rano zjadł trochę mokrego i przyjął krótką wizytę moich kotów - osyczał je a jak się zmęczył, to rozdzieliłam towarzystwo. On nie był z innymi kotami, wiec trochę to potrwa ... A ja niedługo idę na Policję
Tak się zastanawiam: Lucek to zdrobnienie od Lucjusza. znaczy w pełnej formie Lucyperjusza. Znaczy szatański pomiot antymoherowy.. Może on tę agresję miał na dźwięki z radia co ma w***ryja***...?
Nawet Shrekuś wyje na rydzyka.
A w sumie jakaś przewrotna jednostka nazwała go Lucjuszem - Luckiem
Na razie prysnął pod łóżko i prycha na resztę - dostał tam catering i może nikt go nie wywali . Niech się powoli oswaja ze stadem, jak będzie kiepsko, to na noc pójdzie do izolatki. Zidane właśnie wpełza do niego, co czuję, ze zaraz wypełznie. Tyłem. I znacznie szybciej A Lucek .. no tak, to Lucek