Willis - powoli się poprawia :)

» Pt sie 19, 2011 23:16 Re: Willis - operacja albo... :(((

ruru pisze:
ja tylko napiszę, bo tu chyba jest trochę nieporozumienie, że badanie endoskopowe to bardzo precyzyjne badanie bezpośrednie- czyli właśnie diagnostyka i,
że Willisek nie miał badania endoskopowego (bo chyba ktoś pisał, że było, ale nie, jest tylko RTG),
gdyż tak precyzyjny sprzet jest tylko na SGGW i we Wrocławiu
i jest to właśnie sprzęt umożliwiający- "wziernikowanie tych rejonów anatomicznych przy użyciu endoskopu tj. zminiaturyzowanego układu optycznego zespolonego za pomocą światłowodu z monitorem, dzięki któremu możliwy jest bezpośredni podgląd badanych struktur w powiększonym obrazie". Jednocześnie daje możliwość interwencji chirurgicznej-
"zasadniczym wskazaniem jest niejasny obraz(wynik) badań obrazowych jak przeglądowe badanie rentgenowskie zatok przynosowych lub tomografii komputerowej bądź badania rezonansu magnetycznego(MRI)."

o endoskopii tutaj więcej:
http://ruminski.eu/laryngologia/index.p ... Itemid=129

Czekaj, czekaj... Badanie było wykonane w Łodzi. Mam wrażenie, że to opis endoskopii... Bądź tak dobra i popatrz: viewtopic.php?f=1&t=131634&start=0

» Sob sie 20, 2011 2:47 Re: Willis - operacja albo... :(((

Marcelibu pisze:Dobrze - to ja szukam namiaru na rezonans w W-wie. Poszukam też weta, który byłby od znieczulenia i nie wziął zbyt dużo kasy, żeby chociaż tutaj zaoszczędzić. Tak sobie pomyślałam, że skoro byłaby narkoza do rezonansu, to może od razu by te polipy usunąć? Ja wiem, że polipy odrosną, ale choćby na trochę może by chociaż ciut udrożniło nosek? Trzeba by to jakoś dobrze skorelować. Ja oczywiście tylko proponuję.

Już mam namiar na rezonans, anestezjolog tez ugadany. Koszt wszystkiego 400-500 zł. Myślę, że nie da się połączyć rezonansu z usuwaniem polipów. Aparatura w SGGW jest do kitu, więc kiedy potrzeba, robi się rezonans w LuxMedzie. Załatwia się za pośrednictwem wetów. To co - jedziemy z tym koksem? Zgodnie z zasadą "mówisz-masz", wystarczy jedno słowo i kot przyjeżdża na gotowe.

» Sob sie 20, 2011 9:24 Re: Willis - operacja albo... :(((

Anetka poza Łodzią, Duzi pewnie nie potrafią podjąć sami decyzji, pewnie trzeba poczekać aż Anetka wróci.

ważne że jest już jakieś światełko w tunelu, którego można się trzymać :ok:

Słuchajcie,wpadam tak na chwile

Przed chwilą dostałam info na fb,od jednej dziewczyny
Pisała o lekarzu w Gliwicach i ze ten pan doktor by zrobił tę operację na raty (adres i tel w razie co jest)
Wyratował jej zwierzaka z mocznicy

Nie wiem,czy coś wniesie do sprawy Williska,ale może?