Moje koty VI. Już otwarte :)

MariaD pisze:Jak nózie po bojowych trampkach?

Dziękuję, w porządku. Były wygodne... choć jakieś 5 numerów za duże :lol:

(jak i pozostałe części stroju)

Czekam na jakąś ocenzurowaną fotorelację Z&S :lol:

edit: poprawka cytatu

A jeszcze o trupie w misce nikt nie wspomniał :mrgreen:

W końcu był tez na imprezie :twisted:

joshua_ada pisze:
MariaD pisze:Jak nózie po bojowych trampkach?

Dziękuję, w porządku. Były wygodne... choć jakieś 5 numerów za duże (jak i pozostałe części stroju)

Czekam na jakąś ocenzurowaną fotorelację Z&S

edit: poprawka cytatu

O na fotorelacje ,to i ja poczekam :regulamin:

Avian pisze:A jeszcze o trupie w misce nikt nie wspomniał
W końcu był tez na imprezie

W misce?
A nie leżał na gazecie?

magicmada pisze:
Avian pisze:A jeszcze o trupie w misce nikt nie wspomniał
W końcu był tez na imprezie

W misce?
A nie leżał na gazecie?

I przez chwilę też był w woreczku foliowym...

Aż strach się bać, co się jeszcze działo :twisted:

joshua_ada pisze:
magicmada pisze:
Avian pisze:A jeszcze o trupie w misce nikt nie wspomniał
W końcu był tez na imprezie

W misce?
A nie leżał na gazecie?

I przez chwilę też był w woreczku foliowym...

Aż strach się bać, co się jeszcze działo

A to chyba było nie za mojej kadencji.

Przegapiłam trupa w misce.

joshua_ada pisze:
magicmada pisze:
Avian pisze:A jeszcze o trupie w misce nikt nie wspomniał
W końcu był tez na imprezie

W misce?
A nie leżał na gazecie?

I przez chwilę też był w woreczku foliowym...

... zanim nie został wyszarpnięty ziemi :mrgreen:

Mario, fakt, przybyłaś chwilę po

Nie poczekałyście na mnie? :crying:

A słynne procesy decyzyjne na bardzo ważkie tematy?

A pewnie pewnie wy wspominajcie, a koleżance gul lata, że nie mogła przyjechać
Obrazek

A to ile sztuków Was bylo?

Ja pierdzielę, ale u casicy fajne imprezki - trup w misce i w remizie - ja też chcę!!!
Sztachety gdzieś po drodze skubnę. :mrgreen:

To siem już spóźniłeś, imprezka zaczęła się w piątek. Teraz to tylko wspomnienia co niektórych :evil:

Ile sztuków?
W porywach do 10-ciu

- nie licząc psa, strażaka i trupa w garnku :wink:

Ze sztachetami nie wpuszczano :lol:

, za to z dobrym trunkiem - jak najbardziej :mrgreen:

Kasiu - bardzo dziękuję za przemiłą gościnę
Dziewczyny - ciszę się, że mogłam Was poznać

Było super!

dalia pisze:cieszę się że się dobrze bawiłyście

matko jak ja Wam zazdroszczę
na prawdę nie mogłam przyjechać

Ja też zazdraszczam! Ale nie zawiszcze :wink:

!

PcimOlki pisze:Ja pierdzielę, ale u casicy fajne imprezki - trup w misce i w remizie - ja też chcę!!!
Sztachety gdzieś po drodze skubnę.

Jeden chłop na 10 kobiet, mogłoby być ciekawie - jeszcze jeden trup w misce by był. Po cichutku by się go w wykopie piaseczkiem przysypało i casica miałby co wykopywać. Job security. :twisted:

A jednak musze was zawstydzic, co gorsza i siebie :oops:

W jakims sensie byl to weekend zmarnowanej szansy - zupelnie zlekcewazylysmy emocje jakie stwarzala nam duza chlodnia

Ciesze sie i wspominam, trzeba bylo zobaczyc mine
Jarka putajacego co robilam samochodem :1luvu:

Ciesze sie bardzo, ze dotarlyscie.

PcimOl, sztachety mile widZiane, ale nie ma sensu wozic drzewa do lasu

Moje koty VI. Już otwarte :)

Kto przegląda forum