Szczytno - czekają na DT. W schronie odchodzą. Smutno :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sie 21, 2011 8:21 Re: Szczytno - walczymy. Rudy kocur pogryziony przez psa :(

Mycie to bardzo dobry objaw.Bryś na początku po zabraniu ze schroniska w ogóle się nie mył przez miesiąc gdzieś,teraz myje się i bardzo się z tego cieszymy.Kot bo w końcu nie wiem jak ma na imię,wygląda jak mój rezydent Bazyli tylko ten jest rzeczywiście jeszcze smutny,ale to minie i będzie tylko dobrze.Zauważyłam ,ze byla moda na rude koty i teraz jest ich coraz więcej bezdomnych ,czyli już się niektórym znudziły.Dlatego mam problem z oddawaniem rudych kociaków bo boję się żeby nie były chwilową zabawką.Nie chce mi się już komentować chęci do przyjmowania tych kotek po sterylkach kiedy będzie obniżona odporność.Czyli nadal zero zrozumienia problemu. :cry:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Nie sie 21, 2011 9:05 Re: Szczytno - walczymy. Rudy kocur pogryziony przez psa :(

horacy 7 pisze:Mycie to bardzo dobry objaw.Bryś na początku po zabraniu ze schroniska w ogóle się nie mył przez miesiąc gdzieś,teraz myje się i bardzo się z tego cieszymy.Kot bo w końcu nie wiem jak ma na imię,wygląda jak mój rezydent Bazyli tylko ten jest rzeczywiście jeszcze smutny,ale to minie i będzie tylko dobrze.Zauważyłam ,ze byla moda na rude koty i teraz jest ich coraz więcej bezdomnych ,czyli już się niektórym znudziły.Dlatego mam problem z oddawaniem rudych kociaków bo boję się żeby nie były chwilową zabawką.Nie chce mi się już komentować chęci do przyjmowania tych kotek po sterylkach kiedy będzie obniżona odporność.Czyli nadal zero zrozumienia problemu. :cry:

Rudziaczek miał mieć na imie Krakers o ile się nie mylę :kotek:

kasztanowa7

 
Posty: 310
Od: Czw sty 27, 2011 17:18
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie sie 21, 2011 11:38 Re: Szczytno - walczymy. Rudy kocur pogryziony przez psa :(

Znudziły się, bo bez względu na kolor futerka sikają, robią kupy, jedzą, a nawet mogą wymagać opieki :evil:
Nie cierpię tekstów: "o, jak ja bym chciał/chciała rudego kotka, takie ładne!"
Jeżę się od razu.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie sie 21, 2011 11:47 Re: Szczytno - walczymy. Rudy kocur pogryziony przez psa :(

No właśnie, kociątka są takie słodkie
Pech chce, że rosną z nich śmierdzące lub miauczące duże koty
A wtedy najlepiej na ulicę, albo do lasu, no bo przecież sobie myszy nałapie i da sobie radę
Nic się nie zmienia :(
Obrazek Obrazek

bagheera

 
Posty: 2312
Od: Pt mar 11, 2011 20:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sie 21, 2011 12:08 Re: Szczytno - walczymy. Rudy kocur pogryziony przez psa :(

Ja też jestem zdruzgotana, ale również postawą "to nie moje, niech znika"...
Jeszcze przeżuwam kłónię z sąsiadką...
na temat koteczków i mamusi zamieszkujących pobliską bazę paliwową... Na szczęście właściciel bazy i pracownicy sąrozsądniejsi niż przewidywałam...
Ale sąsiadka :roll:
"Ty się tym zajmujesz, to załatw klatkę łapkę i wywieź... najlepiej do schroniska" :evil:
A zwierzęta mamy,mamy tyko inne nas wkurzają, bo kupę robią do MOJEGO ogródka,ect...

Na całe szczęście Panowie z bazy mają dobre serce... koteczka była całkiem dzika.... ale odkąd okociła się u nich jest bardzo przymilna... Panowie karmią, zrobili posłanko... dla dwóch kociaków już znaleźli potencjalne domki u znajomych... Jest planowana sterylka, pozostaje pomóc i przypilnować...

A ja i tak od dwóch dni dygoczę jak widzę sąsiadkę... bo najatwiej nic nie sprawdzić,nic nie zrobić... opróćz afery... i wymyśeć najgorsze możiwe rozwiązanie... ale tu koteczki są zadbane, grubiutkie... a niech se umierają w schronisku, ale przecież nie będziemy tego widzieć...

Przepraszam za bekotanie, ale cały czas mnie gniecie gula. Myślałam, że sąsiadka jest rozsądną osobą i kocha zwierzęta :(
Z drugiej strony... zachowanie panów z bazy było miłym rozczarowaniem...

Dziewczyny, dzięki serdeczne za pomoc rudzielcowi, dajcie znać jak będziecie czegoś potrzebować...
tzn.karmy, pieniążków, leków.
Musimy się razem trzymać...
I orać morze.
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Nie sie 21, 2011 12:26 Re: Szczytno - walczymy. Rudy kocur pogryziony przez psa :(

Meksykanko, skąd przypuszczenie, że pani kocha zwierzęta? Ma jakieś? Nawet to o niczym nie świadczy.
Widzisz, panowie z bazy okazali się ludźmi. Już ich lubię.
A mój sąsiad, wykształcony, ojciec dziecku, przykładny mąż, powiedział mi (na prośbę, żeby drzwi zamykać, żeby złodzieje nie wchodzi jak do siebie): "a koty powinny być w schronisku". Wykształcenie ma się nijak do mądrości i dobroci.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie sie 21, 2011 12:53 Re: Szczytno - walczymy. Rudy kocur pogryziony przez psa :(

MalgWroclaw pisze:Meksykanko, skąd przypuszczenie, że pani kocha zwierzęta? Ma jakieś? Nawet to o niczym nie świadczy.
Widzisz, panowie z bazy okazali się ludźmi. Już ich lubię.
A mój sąsiad, wykształcony, ojciec dziecku, przykładny mąż, powiedział mi (na prośbę, żeby drzwi zamykać, żeby złodzieje nie wchodzi jak do siebie): "a koty powinny być w schronisku". Wykształcenie ma się nijak do mądrości i dobroci.


8O :strach:
właśnie przeczytałam reportaż o bezdomnych zwierzętach, bo podobno problem rośnie w postępie astronomicznym z roku na rok (Wasza praca to naprawdę jest oranie morza :( :cry: ). Odpowiedź vox populi? "więcej schronisk". Nie odpowiedzialnych właścicieli, ankiet adopcyjnych i grzywien (bo to do naszego czułego i pełnego chrześcijańskiego miłosierdzia społeczeństwa chyba najlepiej przemawia). Nie, schronisk (finansowanych na dodatek przez Marsjan, no bo pewnie nie z pieniędzy publicznych). Majtki opadają...
Obrazek Obrazek

bagheera

 
Posty: 2312
Od: Pt mar 11, 2011 20:22
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sie 21, 2011 13:52 Re: Szczytno - walczymy. Rudy kocur pogryziony przez psa :(

Kocurek ma się chyba coraz lepiej, zjadł, zdrowo siknął do kuwety, pomiział się, próbowal wyjść z klatki na spacer, dostał zastrzyk, zjadl kolejną miseczkę (zjada ok 40 dkg karmy dziennie, a waży z 1,5 kg!), teraz śpi.
W ogóle on zanosi się na dużego kota, wszystko ma długie i tylko mięska na szkielecie mu brakuje. Wyglada jak kociak raczej i nie wiem, jakim cudem go wykastrowano przed wyrzuceniem. Może to nie kastrat?

Meksykanko, Krakers/Lisek na razie dostaje, czego mu trzeba.
Problem moze się zacząć we wrześniu, bo ja mam wyjazd słuzbowy, a osoba, która mnie zastępuje z kotami moze sobie nie dać rady
Letniczka, która go uratowała, dowiaduje się codziennie co słychać i powiedziała, że będzie mu szukała domku w Warszawie więc może transport bedzie potrzebny :)

wat

 
Posty: 473
Od: Śro lut 23, 2011 10:28

Post » Nie sie 21, 2011 16:36 Re: Szczytno - walczymy. Rudy kocur pogryziony przez psa :(

Niestety ludzie są w większości egoistami myślącymi tylko o sobie.Dobrze ,ze chociaż część jest inna.Wat jak on jest taki zagłodzony może trzeba mu jakąś ekstra karmę odbudowującą sprawić albo dawać taką dla kociąt .On mógł być dużym kotem tylko długa bezdomność spowodowała jego stan.Fajnie ,ze ludzie którzy go znaleźli sa w porządku i też szukają mu domu. :kotek: U mnie rudy maluch jakiś taki spokojny mocno ,znów mnie martwi.Dziewczyny może ktoś wie czy ktoś w najbliższym czasie będzie jechał do Warszawy potrzebujemy transportu dla pudelka ze schroniska.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Nie sie 21, 2011 16:49 Re: Szczytno - walczymy. Rudy kocur pogryziony przez psa :(

Pani Letniczka rulez.
Spokojny kociak :( Martwię się.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie sie 21, 2011 17:04 Re: Szczytno - walczymy. Rudy kocur pogryziony przez psa :(

Idę do schroniska zobaczyć co z kotami.Boję się jak zawsze. :cry:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Nie sie 21, 2011 17:33 Re: Szczytno - walczymy. Rudy kocur pogryziony przez psa :(

Basiu. Napisz, co i jak.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie sie 21, 2011 17:34 Re: Szczytno - walczymy. Rudy kocur pogryziony przez psa :(

Basiu, trzymaj się... :ok:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Nie sie 21, 2011 17:57 Re: Szczytno - walczymy. Rudy kocur pogryziony przez psa :(

Jestem wróciłam byłam niestety tylko pod schroniskiem bo pracownicy zamknęli się od środka na kłódkę i nie mogłam wejść a ,ze nie było zaprzyjaźnionej pracownicy to klapa.Poszłam z drugiej strony by podpatrzeć co na kociarni i widziałam kilka dorosłych kotów między innymi Teofila.Maluchy albo są w barakach lub po prostu ich już nie ma. :cry:
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Nie sie 21, 2011 18:00 Re: Szczytno - walczymy. Rudy kocur pogryziony przez psa :(

horacy 7 pisze:Jestem wróciłam byłam niestety tylko pod schroniskiem bo pracownicy zamknęli się od środka na kłódkę i nie mogłam wejść a ,ze nie było zaprzyjaźnionej pracownicy to klapa.

Koszmar :(

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 106 gości