Szkrab z Wejherowa doszedl do siebie, jest juz w DS

andua pisze:Teraz dopiero zauważyłam, że mały ma jakby rankę na tej tylnej łapce, na którą nie mógł stawać i oderwanej kawałek skórki, a zmiana wygląda dokładnie tak, jak wyglądała w przypadku grzybicy u mojego dorosłego kota. Ale czy możliwa jest grzybica u takiego maleństwa?? mam nadzieję, że nie! acz nie wygląda to na żadne skaleczenie, zmiana jest na części powierzchni "opuszka".

Możliwa jest. Jeżeli masz w domu szampon nizoral to mu przemywaj tą łapkę do chwili kiedy wet zaleci inne specyfiki (oczywiście to może być tylko skaleczenie).
Kciuki za Brzdąca!

Felek [*] 03.08.2011 Przepraszam mój malutki

Grzybica jest jak najbardziej możliwa, niestety. I tak masz łatwiej, bo moje bąble, w podobnym wieku, grzybicę mają na pyszczkach :twisted:

Ja dostałam receptę na maść.
Absolutnie nie wolno używać Nizoralu ani żadnego innego szamponu dla ludzi!

Podobno dobrze działa Lamisilat, ktoś przetestował z dobrym skutkiem, ale na takim maluszku bym nie eksperymentowała.
Wiesz, od tego się nie umiera, myślę że lepiej poczekać dzień czy dwa na wizytę u weta, niż działać samodzielnie. Ja bym poczekała na weta.

Ketokonazol (substancja czynna nizoralu) jest stosowany z powodzeniem u zwierząt tak zewnetrznie jak i wewnętrznie (w tabletkach) - oczywiście nie samodzielnie, za porozumieniem z wetem. Ale mozna jak najbardziej

Sin pisze:Ketokonazol (substancja czynna nizoralu) jest stosowany z powodzeniem u zwierząt tak zewnetrznie jak i wewnętrznie (w tabletkach) - oczywiście nie samodzielnie, za porozumieniem z wetem. Ale mozna jak najbardziej

Dokładnie tak!

biamila pisze:Możliwa jest. Jeżeli masz w domu szampon nizoral to mu przemywaj tą łapkę do chwili kiedy wet zaleci inne specyfiki (oczywiście to może być tylko skaleczenie).
Kciuki za Brzdąca!

To nie skaleczenie, ale rana powstała wskutek oderwania części skórki na przestrzeni tej zmiany na poduszeczce. Mój kocur miał identyczne zmiany, mając grzybicę.

Ale rozmawiałam z Anulą i ponoć mały miał jakiś pęcherzyk już wcześniej w tym miejscu, i ten pęcherzyk pękł i później to przyschło. Jeśli to nie jest grzybica - wielkie uff.

Aha, Biamila, ta klatka chyba jednak będzie za mała

Póki berbeć był chory, to się zdaawała ok, bo się nie ruszał, ale teraz on zaczyna ganiać za zabawką, jeśli ma możliwość:)) nieporadnie, bo nieporadnie, ale interesuje się już wszytskim:) i cudnie się myje:)

Mi wetka powiedziała, że żaden ludzki szampon nie może być stosowany u kotów, ze względu na inne PH skóry.

_namida_ pisze:Mi wetka powiedziała, że żaden ludzki szampon nie może być stosowany u kotów, ze względu na inne PH skóry.

To troszkę chyba bzdury mówiła, nizoral fakt drogi ale najlepiej się sprawdza...przecież np. lamisilat też jest ludzkim lekiem a stosuje się na skórę dla futrzaków.

Co do klateczki to zgadzam się, że jak kocio bardzo chory to ona się sprawdza ale jak wraca kociakowi "życie" to już nie i dobrze.
Cały czas kciuki na maksa!

ph ludzkiej skóry jest lekko kwaśne, u kotów bardziej obojętne ale...przy grzybach trzeba je obniżyć bo grzyby nie lubią kwaśnego i giną

w dużym uproszczeniu

moja Thora była smarowana nizoralem w kremie - działał fantastycznie, zaraziła się od koni i całą głowę i pysk miała zagrzybioną :roll:

Jak maluszek dziś?
te naprzemienne ładne i brzydkie kupy to może od robali - jakieś życie wewnętrzne nadal w nim trwa zapewne :roll:

Sin pisze:ph ludzkiej skóry jest lekko kwaśne, u kotów bardziej obojętne ale...przy grzybach trzeba je obniżyć bo grzyby nie lubią kwaśnego i giną w dużym uproszczeniu moja Thora była smarowana nizoralem w kremie - działał fantastycznie, zaraziła się od koni i całą głowę i pysk miała zagrzybioną

Jak maluszek dziś?
te naprzemienne ładne i brzydkie kupy to może od robali - jakieś życie wewnętrzne nadal w nim trwa zapewne

No ale ponoć to jednak nie grzybica - mam nadzieję.

Maluszek ma dzisiaj zatwardzenie. Ale samopoczucie świetne

Jest... mmm, nie mam słów, cudzik.

Zatwardzenie

:/ Jakieś domowe szybkie sposoby na ulżenie małemu? olej parafinowy czy coś lepszego znacie?

odrobina oleju

Olej...ale parafinowy, bo spożywczy się wchłania z przewodu pokarmowego i nie daje takich efektów.
Poza tym, czy tego intestinala dajesz mu suchego czy namoczonego? Jak suchego, to karm mniejszymi porcjami i namaczaj chrupki - może choć troszkę pomoże

Co do zmiany na poduszeczce, nie wiem jak wygląda, ale nie musi to wcale być grzybica...
Mój ( już ś.p :cry:

) kocurek miał jak był mały rany na poduszeczkach, ale to wynikało z tego że maluch się nałaził w lato po żwirówce za dużo i miał łapki pozdzierane do miecha

Najlepiej oczywiście zasięgnąć rady dobrego weta :roll:

Trzymam kciuki za malca :ok:

Jak wyjezdzalam na wczasy, mialam tylko jedno marzenie - zeby maly poruszal sie juz sprawnie po moim powrocie. Marzenie sie spelnilo

DZIEKI WIELKIE ZA WSPANIAŁA OPIEKE EDYTA! :ok:

Nie tylko nad maluszkiem, ale nad cala reszta mojej kociej zgrai! :1luvu:

W tej chwili trwa walka o kupe. Maly od wczoraj dostaje parafine, niestety, kupa rodzi sie sie w wielkich bolach - maly bobeczek raz na dobe. Jesli do jutra maly sie nie wyprozni - trzeba bedzie jechac na lewatywe

Kciukasy trzymajcie nadal pls !

Lusia z Czarkiem od rana się tłuką

Z dupki małego wychodzi coś na kształt oleju nadal, ale kupy, poza tym jednym bobkiem, niet. No ale podaję mu ten olej i parafine, jak kazał wet - max pół mililitra/max 3 x dziennie. Zobaczymy.

Szkrab z Wejherowa doszedl do siebie, jest juz w DS

Kto przegląda forum