Zakocona pisze:Był kiedyś na Forum taki kot z uszkodzonymi 3 łapkami. ktoś szył dla niego buciki. O protezach też słyczałam. Napisz pw do Iburg .MOże ona więcej pamieta.
Na szczęście żadne z moich kociastych nie musi korzystać z takich udogodnień.
Po prostu obejrzałam film i "cuda", które tam pokazywano. Koty z protezami radziły sobie świetnie.
Zaczęłam się zastanawiać, czy u nas ktoś robi coś takiego.
I jakie są koszty.
Tamte protezy były bodajże z włókien szklanych.
Podejrzewam, że musiały sporo kosztować.
Lekarz, który je wykonywał twierdził, że nie nadąża z pracą, więc popyt musiał być duży.
Pomyślałam, że warto utrwalić nazwisko tego lekarza. Nigdy nie wiadomo kiedy i komu się taka informacja przyda.
A gdyby się jeszcze okazało, że ktoś w Polsce się tym zajął, to już w ogóle byłoby super ( choć wiem, że trzyłapki często dobrze sobie radzą )