Szkrab z Wejherowa doszedl do siebie, jest juz w DS

Musi się uregulować - jak długo jest biegunka to czasem potem nie ma kupy przez 2-3 doby

także spokojnie - najważniejsze, że czuje się lepiej :ok:

Sin pisze:Musi się uregulować - jak długo jest biegunka to czasem potem nie ma kupy przez 2-3 doby także spokojnie - najważniejsze, że czuje się lepiej

O, uff! dzięki:) No w sumie jak u ludzi

Mały zaczyna się bawić rzemykiem, nieporadnie, ale próbuje chwytać! :ok:

I się tarza i wyciąga na pleckach:)
Wydaje mi się, że z nóżek wyjdzie, a kuperek z ogonkiem, to inny problem, zewnętrzne uszkodzenie i coś mi się zdaje, że będzie musiał z takim defektem żyć, ale jeśli nie będzie mu to przeszkadzało być szczęśliwym i będzie miał dobrych dużych (a przecież już ma!), to w sumie :ok:

Cały czas maksymalnie kciuki zaciśnięte!

biamila pisze:Cały czas maksymalnie kciuki zaciśnięte!

Dziękujemy! i prosimy o kontynuowanie, aż się ustabilizuje.
Berbeć znowu troszku biegunkowo się załatwił. Ale wyjdzie z tego. Samopoczucie dobre :ok:

Jakby ktoś dysponował jakąś klatką...

Ja mam króliczą ale ona jest malutka i kotyś z pewnością nie będzie w niej szczęśliwy....ale jakbyś chciała zobaczyć to w poniedziałek cyknę foty i umieszczę rozmiary jak ci będzie odpowiadać to klateczka jest w Gdyni.

biamila pisze:Ja mam króliczą ale ona jest malutka i kotyś z pewnością nie będzie w niej szczęśliwy....ale jakbyś chciała zobaczyć to w poniedziałek cyknę foty i umieszczę rozmiary jak ci będzie odpowiadać to klateczka jest w Gdyni.

Głównie jakbyś mogła rozmiary nakreślić..
No a ja muszę skonsultować z Anią, bo to moje pomysły, ale Jej mieszkanie...

mam ją w pracy ale na oko to tak 80-50.

biamila pisze:mam ją w pracy ale na oko to tak 80-50.

Wydaje mi się, że dla takiego maluszka na jakiś czas byłaby ok. Ustalę to ustalić z Anią i dam znać.

Drodzy darczyńcy!

Zwracamy się do Was wszystkich z ogromną, gorącą prośbą o wsparcie finansowe.
Sytuacja materialna PKDT sięgnęła dna

Zbyt dużo nieszczęść, zbyt dużo kotów w DT i na leczeniu u naszych weterynarzy...
...Przychodzą momenty, że nie mamy czym karmić naszych podopiecznych.
W zaledwie 12 domach tymczasowych mieszka ponad 120 kotów.
PKDT to maleńka garstka ludzi, nie dajemy rady, jest nas za mało, a samymi dobrymi chęciami nie zbawimy świata.
Nie mamy kociarni- bo nie stać nas na jej wynajem.
Zapasy w magazynie stoczniowym starczą na zaledwie miesięczne karmienie kotów.
Domy tymczasowe pozostały bez pomocy, a weterynarze mają nie zapłacone faktury.
Jeżeli mamy nadal istnieć, pomagać, opiekować się kotami, które umieszczone są w naszych domach- POMÓŻCIE NAM PRZEZWYCIĘŻYĆ TEN TRUDNY OKRES. POMÓŻCIE NAM POWSTAĆ.

PROSIMY O POMOC FINANSOWĄ:

Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt – Viva!

ul. Kopernika 6/8, 00-367 Warszawa
81 1370 1109 0000 1706 4838 7309
z dopiskiem PKDT

bank DNB NORD Polska S.A. I O/Warszawa

SWIFT potrzebny dla przelewów zagranicznych: MHBFPLPW

Udostępniajcie na Facebooku
http://www.facebook.com/home.php#!/even ... 8255600854

Byłam u weta i z pośpiechu zapomniałam spytać go o kilka rzeczy.
Raz, to czy maluchowi należy wmuszać wodę, jeśli sam nie interesuje się, a jada wyłącznie karmę mokrą? czy może zawartość wody w karmie wystarcza? Z biegunką jeszcze się nie ustabilizowało, ale jest lepiej.
Dwa, to czy w ogóle konieczna jest izolacja małego z kk kalciwirozą od reszty kotów dorosłych, które dość niedawno wszystkie przeszły kk i zostały wyleczone??
Trzy, jak długo należy zakraplać mu oczka przy kalciwirozie (moim zdaniem wycieku z nich żadnego nie ma, ale wet kazał kontynuować podawanie).
No, będę wdzięczna za rady.

A Brzdąc tymczasem ma się coraz lepiej

Gałganek z niego rośnie

Jest naprawdę coraz bardziej rozkoszny wraz z poprawą zdrowia i samopoczucia. Do tej pory wszystko mu było jedno, jak go pakowałam do auta, a dziś już się cały rozglądał, co to się w ogóle dzieje! i gdzie to ja go zabieram!

Jest kontaktowy, zaczyna stawać na tych nóżkach, szczególnie jak musi dotrzeć do miski, to nagle umie chodzić

Próbuje się bawić. A mycie dupki bierze za super pieszczoty

A! dr Kasprzyk dał dzisiaj nadzieję na cofnięcie tego uszkodzonego zadka z ogonkiem - z tego też jest szansa, że wyjdzie! :dance:

Jeśli je tylko mokre to raczej nie będzie chciał pić - możesz mu ciut (ale ciut

) wody dolać do samego jedzonka.
Jesli chodzi o izolację - ja bym jeszcze poczekała, ile jest maluch u Ciebie? ja zawsze czekam (nawet jak tymczasiki wyglądają na zdrowe) ze 2 tygodnie :roll:

ale zapytaj weta przy okazji :roll:

Z kroplami to nie podpowiem - tutaj polegam na swoim wecie i tak długo jak nakazuje to podaję bo czasem wet widzi więcej w oczkach niż my

Dobrze, że jest lepiej

za łapunie :ok:

Dzięki za rady, Sin. Zastosuję się.

A oto brzdąc

ale słodzinka malusia :1luvu:

jakie grube łapinki ma :lol:

Teraz dopiero zauważyłam, że mały ma jakby rankę na tej tylnej łapce, na którą nie mógł stawać i oderwanej kawałek skórki, a zmiana wygląda dokładnie tak, jak wyglądała w przypadku grzybicy u mojego dorosłego kota. Ale czy możliwa jest grzybica u takiego maleństwa?? mam nadzieję, że nie! acz nie wygląda to na żadne skaleczenie, zmiana jest na części powierzchni poduszeczki.

Szkrab z Wejherowa doszedl do siebie, jest juz w DS

Kto przegląda forum