O jaaaaaa
Już jesteśmy... ale byłooo faaaaajnieeee. Duzi co chwile znikali na tych swoich rowerach a my z Amelcią wylegiwaliśmy się na kanapach, materacach, fotelach, krzesłach i gdzie się tylko dało! Albo biegaliśmy tak troszkę za muchami, ale nie za bardzo, bo przecież wakacje
Szkoda tylko, że internet nie chciał działać i teraz mam z wami takie zaległości...
Ale nadrobię! zaczynam wpadać na Wasze wątki!
Władzio wypoczętyDuża też wszystkich pozdrawia! też wypoczęta
