Minęły te czasy, kiedy biegła do każdego, kto zakiciał do niej.
Ja mogę być zestresowana na maxa, byle Uszacia była spokojna.
Teraz za trudno się jeździ Gdynia - Puck, korki sezonowe jak na zakopiance.
Pojedziemy, wywiozę Uszatkę.
Gibutkowa pisze:Trzeba przygotować plan przeprowadzki:
1. własny kocyk, budkę, zabawki itp. musi zabrać ze sobą
2. faliway albo krople bacha? im wczesniej tym lepiej
3. ulubione jedzonko z własnych miseczek
4. poznawanie stopniowe, tzn żeby z tydzień miała np. swój pokój i mogła się z Toikiem obwąchać przez drzwi
Punkty 1,3,4 obgadane.
O feliweyu nie pomyślałam - głupia jestem.