Kocurek pokazał się na początku kwietnia jako podrostek. Dołączył do sióstr burej i pingwinkowatej oraz do rudego miziatego kocura-amanta. Rudego i czarnej już nie ma.Zaginęły.
Chłopak przyszedł się dożywić. Piękny, o smukłej sylwetce. Niby zwykły krówek. Takich jakich wiele na naszych podwórkach. Jednak jego plamki są ...niebieskie

Futro na nich jest gęste, krótkie w prześlicznym kolorze. Mieni się od popielatego do srebrnego w zależności jak światło pada. Musiała mamunia na niebieskiego rosyjskiego się zapatrzeć. Bo dzieciak futro ma nieziemsko śliczne.Jego lewe oczko jest zmętniałe.Pewnie po kk. Dodaje mu to szelmowskiego uroku.
Nie wierzyłam,że jest bezdomny. Za ładny.Za biały. Przychodził także nie regularnie. Ale już jakiś czas dulczy pod płotem czekając na mnie i rzuca się na jedzenie.Nie mogąc się mnie doczekać wybiega na asfalt i pędzi w moim kierunku środkiem jezdni. Nie raz spędzałam go w ostatniej chwili, tuż przed autem.
I nie jest już taki śnieżny. Jest brudny, często podrapany i mokry.
Przyszedł czas na kastrację i trafił do Koterii. A tam wyszło z niego całe miziate i ludziolubne cholerstwo.
Opędzić się od niego nie można.Super miziak co to musi wrócić na ulice. Czasu mamy mało. Do połowy tygodnia.Inaczej wróci na swoją waląca się posesję.Na swoją ulicę.
Szlag by to trafił. Czemu nie jest pyskaty i warczący ? Dlaczego samo zło w nim nie siedzi? O wiele łatwiej wyciepać taką paskudę na ulicę.
Szukam wyjątkowemu młodzikowi (nie ma roku) PILNIE DT.
DS też byłby mile widziany.
Nie kryję,że sprawa jest mega pilna.
Wpis i foty z Koterii.Innych na razie nie ma.
http://koteriaodkuchni.blip.pl/ wpis ze: Środa, 17 sierpnia 2011 godz. 18:23
i oczywiście duże zdjęcie: http://static0.blip.pl/user_generated/u ... 127419.jpg