Szczytno - czekają na DT. W schronie odchodzą. Smutno :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 19, 2011 14:51 Re: Szczytno - walczymy. Mrusia [*] ...

Ależ mówię, dziś mam doła, to napyszczyłam jak usłyszałam... "Uważam, że za to powinna płacić jakaś fundacja"...
Ja jej na to: "Fundacja to jesteśmy MY" :!:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Pt sie 19, 2011 15:08 Re: Szczytno - walczymy. Mrusia [*] ...

meksykanka pisze:Ależ mówię, dziś mam doła, to napyszczyłam jak usłyszałam... "Uważam, że za to powinna płacić jakaś fundacja"...
Ja jej na to: "Fundacja to jesteśmy MY" :!:

Niedobrze powiedziałaś. Musisz mówić jak krowie na rowie. Przeciętnemu człowiekowi słowo fundacja kojarzy się: fundacji daje unia, manna spada z nieba. Nikt prawie nie wie, że nawet fundacje muszą ciężko pracować na dochód. Przy pierwszej okazji wytłumacz. Nie "pyszcz", niczym moja przyjaciółka, popchnięta na ulicy przez jakiegoś faceta tak, że prawie upadła: "wiesz, co mu powiedziałam? Powiedziałam mu, żeby zrozumiał! PRZEPRASZAM!".
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt sie 19, 2011 15:09 Re: Szczytno - walczymy. Mrusia [*] ...

Zadzwoniła do mnie Wat ,ze moze kota zabrać do klatki do mieszkania więc obejrzałam go czyli obrażenia i Panstwo pojechali jej podwieźć .Państwo zostawili 50zł na dalsze leczenie,jutro kontrola.Kot jest cały w ranach,strupach został pogryziony przez labradora podobno tak chyba Państwu powiedziały dzieci.I tak miał szczęście ,że Ci ludzie szukali swojego kota i znaleźli tą biedę inaczej zginął by na pewno.Pani wstawiła juz fotki na fb ,będzie pomagać w szukaniu domu,udało mu się bo trafił na turystów którzy się nad nim zlitowali.Nie wiem jak długo Wat bedzie mogła go zatrzymać chyba tydzień ale to sporo czasu na jakieś rozwiązanie i ew,zrobienie testów i zabranie do mnie.Teeraz wychodzę nie wiem czy u znajomych będę miała dostęp do internetu.Jest bezpieczny.U małych też dobrze.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pt sie 19, 2011 15:17 Re: Szczytno - walczymy. Mrusia [*] ...

Ufff, Basiu. Wat - Tobie wielkie dzięki.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt sie 19, 2011 15:39 Re: Szczytno - walczymy. Mrusia [*] ...

Cieszę się, że choć na pewien czas jest domek...
Dzięki serdeczne wat :1luvu:

Małgoniu, masz rację, muszę się ogarnąć i spokojnie wyjaśnić, ale im trudno uwierzyć, że ktoś wydaje swoje pieniądze na "nie swoje" zwierzęta...
Postaram się już nie brykać, bo to szkodzi celowi :oops:
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Pt sie 19, 2011 16:01 Re: Szczytno - walczymy. Mrusia [*] ...

Jestem u koleżanki lecz mam dostęp do internetu ,więc będę na bieżąco.Kot jest bardzo wyniszczony jakiś czas nie miał już domu.Wat pewnie napisze więcej.Dziękuję Wat za pomoc bo dzisiaj byłam w dramatycznej sytuacji,zrobimy mu później test na Felv i Fip to ew.zaborę go do siebie jak nie będzie innej opcji.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pt sie 19, 2011 16:20 Re: Szczytno - walczymy. Mrusia [*] ...

Kot jest u mnie, w króliczej klatce. Położył się do kuwety :evil: pomruczał,leżąc pougniatał ręcznik, który mu podeslałam i śpi.
Fotek nie bedzie, próbowałam, ale nie daje sie zrobić dobrego zdjęcia, klatka, klosz na głowie i ciemno, w dodatku kot jest rudy a kuweta żółta.
Kot ma sączące się ślady czterech kłów, tak w okolicach lewego schabu, ze się tak wyrażę, trochę w stronę brzucha, co mnie martwi, ale podobno wetka obrażeń wewn. nie stwierdziła
I jest potwornie chudy, nie potrafię ocenić wieku
Poprawka; chciałam mu dać pasztecika, kot doznał głębokiego ozywienia, razem z pasztetem rozharatał mi palec. zjadł 85 g, domaga się więcej. Okazało się też, ze rany, i to więcej, ma również na drugim boku. Rany nie wygladają na swieże, raczej wczorajsze.
Wyglodzony jest potwornie
Teraz nie wiem, czy nie powinnam się zaszczepić przeciwko wściekliźnie
Kot nie spi, tylko z nadzieja patrzy na mnie, czy jeszcze nie mam paszteciku

wat

 
Posty: 473
Od: Śro lut 23, 2011 10:28

Post » Pt sie 19, 2011 16:27 Re: Szczytno - walczymy. Mrusia [*] ...

Myślę ,że to był kiedyś domowy kot został pewnie porzucony na wsi ,że sobie poradzi łowiąc myszy ,lecz pewnie kot był zbyt ufny i głodny .więc podszedł blisko psa który go zatakował.Wat zrób jakiekolwiek fotki żeby było widać jaka to bida jest i tych ran też to będzie łatwiej obserwować czy jest lepiej czy gorzej.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pt sie 19, 2011 16:31 Re: Szczytno - walczymy. Mrusia [*] ...

Może ktoś by mu zrobił wydarzenie na FB?
Piszę "ktoś", bo ja nie znam się na FB :oops: Nie mam tam nawet konta.
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Pt sie 19, 2011 16:36 Re: Szczytno - walczymy. Mrusia [*] ...

meksykanka pisze:Może ktoś by mu zrobił wydarzenie na FB?
Piszę "ktoś", bo ja nie znam się na FB :oops: Nie mam tam nawet konta.

Zosiu Pani która go znalazła zrobiła mu ogłoszenie na fb ,tylko ja nie jestem tam zalogowana.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pt sie 19, 2011 16:56 Re: Szczytno - walczymy. Mrusia [*] ...

meksykanka pisze:Małgoniu, masz rację, muszę się ogarnąć i spokojnie wyjaśnić, ale im trudno uwierzyć, że ktoś wydaje swoje pieniądze na "nie swoje" zwierzęta...
Postaram się już nie brykać, bo to szkodzi celowi :oops:

Może nie uwierzą. Właściwie na pewno :?
Ale mówić trzeba. Kropla drąży skałę. To też jest potrzebne, takie mówienie, bo ktoś jeden może się zmienić.
Brykaj, brykaj. Lubię :1luvu:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt sie 19, 2011 17:08 Re: Szczytno - walczymy. Mrusia [*] ...

Oczywiście ,że dla większości ludzi nie jest zrozumiałe ,ze wydajemy pieniądze własne na ratowanie kotów,psów .Mówic jednak trzeba.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Pt sie 19, 2011 17:44 Re: Szczytno - walczymy. Mrusia [*] ...

Oj, właśnie dzwonił mój profesor z Meksuku, Jesus :oops:

Basiku, a czy mogłabyś dowiedzieć się o link do tego FB dla kotka, to możnaby było rozpowszechniać?
U nas na wsi była straszna burza :|
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Pt sie 19, 2011 17:51 Re: Szczytno - walczymy. Mrusia [*] ...

meksykanka pisze:Oj, właśnie dzwonił mój profesor z Meksuku, Jesus :oops:

8O 8O
Skąd 8O
Nie pytam, po co, bo najwyraźniej Cię wystraszył 8)
U nas burza też była. Dwie.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt sie 19, 2011 18:03 Re: Szczytno - walczymy. Mrusia [*] ...

Sorki za ot
Pilna sprawa. Proszę zajrzyjcie .
viewtopic.php?f=1&t=131954
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56003
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 96 gości