ABBA odeszła za TM już w domku [']['][']

W końcu jestem.Abba ma sie dobrze,wieczoram schodzi na dół jak do siebie.bACZNIE MNIE OBSERWUJE.uCIEKA OD INNYCH,NO,ALE WAZNE,ZE SIE Z PSEM I KOCIAMBRAMI DOGADAŁA.Gila nie maale jest chuda.Apetyt ma.Wstawiłam jej kuwete na pietro.J3est mała w porównaniu do moich kotów,ale wpycha sie do miski pierwszaCzęsto siedzi na zmywarce i zaglada co sie dzieje w salonie.

Jestem zdania,ze nie nalezy szczepić kotów tuz przed podróża.Szczególnie kotów białaczkowych Bałam sie ,ze sobie nie poradza, gdyż miały taka sraczkę,ze hej Szczególnie Michaś.Tu podziekuje Szalonemu Kotu i Kamari za pomoc w transporcie i w ogóle

Królowej znudziło sie ciagłe przebywanie na górze.Dzisiaj siedziała ze mna w kuchni na zmywarce i jadła spokojnie suche.Wyglada charakterystycznie jak taki mop,siersc wyłazi i smieszne dredy ma.Nie chcę jej łapac na siłe,ale wiem ,ze za kilka dni wyczeszemy sie spokojnie.W dzień juz sobie przychodzi i biegnie na zawołanie

no nie wskakuje na ręce,ale widzi,ze pańcia jest dobra i jakis kąseczek Abbusi da jak przyjdzie sama :ok:

Dzisiaj sobie lezała z psem,tzn pies leżał,a ona na nim

Kucnełam sobie z kawałeczkiem szyneczki...Abba mlaskała i widac tez ,ze sie bała....ale chęc zjedzenia tego kawałka pachnącego mieska dała za wygrana...podeszła...pomiziałam ja pod bródką...zesztywniała,ale nie uciekła...Potem nawiała.Teraz juz na góre nie ucieka tylko albo do sypialni,albo sie za kominkiem czai

Co nowego u Abbuni Bożenko?

Aniu, powoli powoli Królowa zakochuje się w pani.Nie dość ,ze kradnie mi jedzenie ze stołu i rak to niedawno siedziała tu ze mną na biurku.Ale jak nasze oczy się spotkały to nawiała.Nie wiedziała,ze właśnie na jej wątku siedzę.Wizualnie oprócz mopowego wyglądu ma ładne oczka.Jest taka maluśka,ze mój karłowaty kot wygląda lepiej.No podpasę ja troszkę.Nie chce jak pisałam wcześniej jej na siłe łapać,ale ona już sama do mnie przychodzi i leciutko dotyka mnie swoim pysiem.Dzisiaj jak szorowałam podłogę pod schodami(bo tam właśnie "na szczęście" robi Michaś kupale ona siedziała mi prawie na głowę patrząc co robię.Jak zaczęłam palcem jeździć po schodach to Abbunia zaczęła POLOWANIE

Jestem dobrej myśli .Nawet nie spodziewałam się,ze tak szybko zacznie mnie śledzić.Obserwuje jak miziają się inne koty i podchodzi.Za każdym razem jak to zrobi nagradzam ja miłym słowem,i kąskiem.A jak do niej gadam to mruży rozkosznie oczka jakby chciała komplementy słyszeć.Zajrzyj na watek Michasia(YETI)..TEN TO AGENT DOPIERO

Dodam jeszcze,że Królowa korzysta z kuwety ze żwirkiem Cats Bestem w 100%.Widac to także na łapach

no proszę, a niby taka dzikunka

fajne to jest, jak kot tak się w sowim domu zmienia

cynamon i wanilia pisze:no proszę, a niby taka dzikunka fajne to jest, jak kot tak się w sowim domu zmienia

wiesz tu na swoim jest,koty wyluzowane, jedzonko w kuchni...jak sie bawia to i Abba nadbiega popatrzeć...chyba wie,ze ja kocham i krzywdy nie zrobię

Królowa z każdym dniem się otwiera.Dzisiaj od 21 wszędzie za mną chodzi.Nawet do łazienki weszła i usiadła patrzac mi w oczy.Widać,że strasznie chce na ręce, ale się boi.Siedzi nawet tuz pod krzesłem , gdzie pisze i się wlępia we mnie jak w obrazek.Mruży słodko oczka.Kochana kotusia z niej jest :1luvu:

Do kotów bardzo uległa...z psem robi wszystko

BOZENAZWISNIEWA pisze:Królowa z każdym dniem się otwiera.Dzisiaj od 21 wszędzie za mną chodzi.Nawet do łazienki weszła i usiadła patrzac mi w oczy.Widać,że strasznie chce na ręce, ale się boi.Siedzi nawet tuz pod krzesłem , gdzie pisze i się wlępia we mnie jak w obrazek.Mruży słodko oczka.Kochana kotusia z niej jest Do kotów bardzo uległa...z psem robi wszystko

Widzisz jaka kochana koteńka z niej. :1luvu:

Abba na dobre opusciła pietro,zamieszkała na dobre w salonie.W nocy przychodzi do sypialni i siedzi przy łózeczku dziecka.W ciagu dnia jak pisałam wczesniej chodzi za mna i przesiaduje w sypialni jak sprzątam, czy klikam.Dzisiaj karmiłam ja z ręki mieskiem wołowym.Przełamała lody i podeszła,biorąc miesko z reki delikatnie.Oczywiście reszta "pasibrzuchów" pchała sie do mnie majac to samo w miskach, no ,ale wiecie jak jest :lol:

Niestety i u mnie nastały ciezkie czasy,straciłam prace i "siedzę"w domu...do stycznia nie ma szansy,ze podpisza ze mna kolejna umowę,bo teraz "starosta moze,ale nie musi",więc jak nie musi to mi podziekował ,za 14 lat cięzkiej pracy i wychowanie 6 dzieci...Mam nadzieje,że w NIEBIE zapłate otrzyma za takie postawy...u nas sa 2 DD i nie ma dzieci do RZ...a dzieci upychaja w innych dd z powodu przepełnienia w naszym miescie...

Co bedziemy jesc w październiku nie wiem,bo za prad tysiac sto przyszło

,a to prawie moja cała pensja(ostatnia).Musze to wszystko przemyslec, bo jestem bezsilna...uziemiona w domu...(2 małych dzieci...jedno do szkoły na 9..powrór o 13-tej)Jak by człowiek chciał tak nie ma co z dziećmi zrobić...Niech to szlag :roll:

Najważniejsze to aby problemy z czasem przeminęły. :ok:

O królową sie nie martwie...nie boi sie juz , łazi za mna wszedzie...spi na łóżku,ale na ruch reki reaguje strachem,minie jej..Ma apetyt,siersc nabiera połysku..reszte sfilcowanej siersci wytne jak odrosnie, bo strasznie skołtuniona była z tyłu...Poza tym chyba jest zadowolona, napastuje naszego psa i cuda z nim wyprawia,a ten biedak ucieka...

Dzisiaj Abba sie na mnie strasznie nafuczała.
Weszła do łazienki,wiec ja tam zamknełam i chciałam "mopa'wyczesac.Jezusie normalnie dziki-dzik w nia wstapił.Zaczeła skakac mi na drzwi, potem na suficie zadyndała(na belce drewnianej i strasznie warczała.Zdjełam ja stamtad i postawiłam na pralce(na reczniczku )Obok micha mieska ze scanumune.I o dziwi była przyczajona,ale nie agresywna.Dała sie pogłaskac, jadła ,a ja troszke ja wyczysciłam9ropke z oczek, brudek w uszach...i poczesałam...Mop jeszcze jest,ale juz zdecydowanie resztki...Potem jak zjadła to ja pusciłam i uciekła za pralkę udajac,ze jej nie ma...
Oczywiscie wyszła sobie jak drzwi zostawiłam otwarte...

Przedwczoraj rozpoczełam terapie Interferonem..niestety Abba z niej nie korzysta.Jakakolwiek próba złapania jej jest masakra.Jak jesc to podchodzi,da się dotknac..wskakuje na łózeczko gdzie spimy.Jak tylko widzi mnie"polujaca"dostaje szału.Skacze nawet po scianach...Jestem tak podrapana,ze maz mi reke musiał stosownie opatrzyć.Tak mi pazur wbiła mała "cholera',ze krew sikała mocno.
Ale to bym przezyła.Zaobserwowałam,ze po takiej "łapance'Abbunia dostaje sraki i sika wszedzie ze stresu.Wyglada slicznie,siersc nabrała koloru, jest b.łyszczaca.Ma apetyt i czuje sie dobrze.Nie kicha, nie smarcze,Juz dwa miesiace jak jest,widac,ze jest szczesliwa,no ale jednak dzika ,lub uprzedzona.Nie będe na nia polowała, więcej strat niz zysku.Jak cos bedzie sie działo pojedzie do lecznicy.Ja po całym domu łapanki nie jestem w stanie ogarnać :wink:

Jak naprawie aparat to zrobię zdjęcia Królowej :ok:

ABBA odeszła za TM już w domku [']['][']

Kto przegląda forum