Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
biamila pisze:Słuchaj powiedz jej że to może być bardziej skomplikowany przypadek. Jeżeli miał w buzi opryszczkę, oczy załzawione i teraz kuleje to pewnie od kk kalci, może to być też połączone z robalami, które zaatakowały jego układ nerwowy a wtedy trzeba płukać, no w każdym razie ja tak uratowałam mojego tymczaska, do kroplówki podawane były witaminy (miała kolor żółty), dostawał trzy zastrzyki codziennie, jakiś antybiotyk, różowy zastrzyk i jeszcze coś. Odstawiliśmy tolninin całkowicie, bo było podejrzenie, że od tego mu się tylko pogarszało. Ja leczyłam w Sopocie u dr Irzyłowskiego.
_namida_ pisze:A czy ta glista wyciągnięta nosem nie oznacza robali w płucach? (Nie wiem, zgaduję).
Do kroplówki można dać i glukozę i duphalyte, tak jak ktoś tu pisał, sama sól fizjologiczna czy płyn ringera to chyba za mało przy utrzymującej się biegunce.
andua pisze:Kupiłam nową karmę, brzdąc tak się na nią rzucał i warczał na mnie, kiedy mu chciałam ułatwić jedzenie, jakby upolował mysz, a ja mu chciała zabrać
Byłam w Gdyni u weta. Jeśli chodzi o leczenie i wzmacnianie małego, to dr nic innego nie zalecił na razie. Natomiast zmieniliśmy dietę (uff, tamtej bardzo nie ufałam) i na razie trzeba wyprowadzić go z biegunki, której nie wiadomo co jest przyczyną. Mały jest bardzo osłabiony tym długoterminowym antybiotykiem ale też innymi lekarstwami. Na razie obserwacja przez dwa dni i dalsze postępowanie będzie zależało od jego stanu.
magradz pisze:A jaka to karma? Pytam, bo może by moim grzdylom zasmakowała
Może, jak jest taki osłabiony i ma biegunkę, to ugotuj mu mięsko (kurczak, indyk) z ryżem i marchewką?
Może smecta? Łukuć zalecił dla moich bąbli - a są chyba w podobnym wieku (1/3 saszetki dla malucha).
A u jakiego weta byłaś?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 315 gości