Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
edekCK pisze:Nie sądziłam, że ten temat się aż tak rozwinie.
Kotka jest u mnie w domu. Cała i zdrowa.
Nie myślcie sobie jednak, że to JA nie chce jej na stałe. Bardzo chcę. Ale niestety to moi rodzice się na to nie zgadzają. Po pierwsze uważają, że jeśli pójdę do szkoły, nie będzie mnie cały dzień to nie bedzie się kto miał ją zająć. Po drugie jest w domu świnka morska - myślą, że za jakiś czas stanie się dla kocicy posiłkiem. Po trzecie matka się boi, że kotka będzie miałczeć za innymi kotami, że będzie się moczyć po całym mieszkaniu. Obiecałam, że pójdę z nią do weterynarza, żeby podwiązał jej jajowody. Ale to nic nie daje. Po czwarte czeka mnie niedługo wesele siostry. I to znowu sie pojawia problem dla matki co będzie jak kot będzie w domu.
Zrozumcie, chciałam to zrobić dla jej dobra. U mnie w rodzinie nikt kota nie chce. I nie chodzi o to, że mi się znudziła- nic z tych rzeczy. Myślałam o jej przyszłości. Wiem, że u mnie, przy takim nastawieniu moich rodziców do niej, nie ma szans na normalny dom.
I w tym cały problem
edekCK pisze:Nie sądziłam, że ten temat się aż tak rozwinie.
Kotka jest u mnie w domu. Cała i zdrowa.
Nie myślcie sobie jednak, że to JA nie chce jej na stałe. Bardzo chcę. Ale niestety to moi rodzice się na to nie zgadzają. Po pierwsze uważają, że jeśli pójdę do szkoły, nie będzie mnie cały dzień to nie bedzie się kto miał ją zająć. Po drugie jest w domu świnka morska - myślą, że za jakiś czas stanie się dla kocicy posiłkiem. Po trzecie matka się boi, że kotka będzie miałczeć za innymi kotami, że będzie się moczyć po całym mieszkaniu. Obiecałam, że pójdę z nią do weterynarza, żeby podwiązał jej jajowody. Ale to nic nie daje. Po czwarte czeka mnie niedługo wesele siostry. I to znowu sie pojawia problem dla matki co będzie jak kot będzie w domu.
Zrozumcie, chciałam to zrobić dla jej dobra. U mnie w rodzinie nikt kota nie chce. I nie chodzi o to, że mi się znudziła- nic z tych rzeczy. Myślałam o jej przyszłości. Wiem, że u mnie, przy takim nastawieniu moich rodziców do niej, nie ma szans na normalny dom.
I w tym cały problem
kropkaXL pisze:EdekCK-zrób jej zdjęcia,są portale gdzie można zamieścić ogłoszenia-poproś rodziców,żeby pozwolili Ci ja zatrzymać,do czasu znalezienia domu.Kotka nie będzie w domu brudziła,jesli wstawisz jej kuwetę ze żwirkiem.Może to być stara miednica plastikowa-koty intuicyjnie wiedzą,że tam właśnie trzeba sie załatwiać..Swince taki maluch nic nie zrobi,ona chce sie bawić-to jeszcze kocie dziecko,a z czasem polubiłyby sie na pewno!
Możesz zrobić też papierowe ogłoszenia ze zdjęciem koteczki i porozwieszaj je-może tak znajdzie domek?
Jak ją odnalazłaś?
Jowita pisze:
Dlatego powtórzę to co napisałam na pierwszej stronie - szukaj jej domu. Podrzucanie kota byle gdzie źle świadczy o was jako o ludziach. Zrób jej zdjęcia i zamieść ogłoszenia np. w bezpłatnych portalach i tu, na forum, w dziale Kociarnia.
Kociara82 pisze:skad jestes? poszukaj na forum kogos z twojej lub okolicznej miejscowosci, kto moglby kicie przygarnac do czasu znalezienia domu docelowego. albo oddaj do schroniska. Juz to jest znacznie lepsze niz porzucenie na ulicy.Jowita pisze:
Dlatego powtórzę to co napisałam na pierwszej stronie - szukaj jej domu. Podrzucanie kota byle gdzie źle świadczy o was jako o ludziach. Zrób jej zdjęcia i zamieść ogłoszenia np. w bezpłatnych portalach i tu, na forum, w dziale Kociarnia.
oczywiscie to bardzo dobry sposob, natomiast obawiam sie ze na to nie ma czasu, rodzice na pewno jak najszybciej chca miec "problem" z glowy, a na odpowiedz na takie ogloszenie czasem czeka sie bardzo dlugo. Teraz jakis zastoj jest w adopcjach
edekCK pisze:otóż to. chca sie jj pozbyc najszybciej jak sie da.
i im bardziej ja ich namawiam na kotke, tym bardziej oni sie sprzeciwiaja
Jowita pisze:Kociara82 pisze:skad jestes? poszukaj na forum kogos z twojej lub okolicznej miejscowosci, kto moglby kicie przygarnac do czasu znalezienia domu docelowego. albo oddaj do schroniska. Juz to jest znacznie lepsze niz porzucenie na ulicy.Jowita pisze:
Dlatego powtórzę to co napisałam na pierwszej stronie - szukaj jej domu. Podrzucanie kota byle gdzie źle świadczy o was jako o ludziach. Zrób jej zdjęcia i zamieść ogłoszenia np. w bezpłatnych portalach i tu, na forum, w dziale Kociarnia.
oczywiscie to bardzo dobry sposob, natomiast obawiam sie ze na to nie ma czasu, rodzice na pewno jak najszybciej chca miec "problem" z glowy, a na odpowiedz na takie ogloszenie czasem czeka sie bardzo dlugo. Teraz jakis zastoj jest w adopcjach
Misiu, czy przeczytałaś to co napisałaś? Ze zrozumieniem?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Williamlaria i 30 gości