Zaginął kot pingwin - Saska Kępa! Znalazł się!

Kciuki mocne :ok:

Byli u weta, podejrzenie jest niestrawności, ale nie na pewno - :ok:

potrzebne!

Nażarła się gadzina badziewia trawnikowego ,i teraz martwić
się trzeba

ale zaciskamy :ok:

Nom, a na dodatek 3 kleszcze

Teraz leży, leży i leży... zupełnie jakby coś brał. Zobaczymy, co z tego będzie. Miejmy nadzieję, że mu przejdzie.

Mam nadzieję że to tylko cisnienie i adrenalinka z kotka
wychodzi a nie jakieś badziewie chorobowe.
Odeśpi ,podje to moze do normalności wróci :mrgreen:

Dzisiaj nawet buziaka od psa dostał

pies mu morke lizał :mrgreen:

Bardziej tak pysk zbliżyła, popatrzyła się na Arnolda, popiszczała i poszła. Wyglądało jak cichy buziak

Jaka dobra koleżanka :wink:

.
Arek, pamiętaj, że on dostał trochę leków, może i po nich być nie w sosie. Jak będzie jadł (i nie wymiotował) i siusiał, to nie ma powodów do paniki. Spokojnie w piątek na kontrolę.

No dzisiaj już lepiej. Więcej energii, większy apetyt. Jutro idziemy do weta.

Uff, tak trzymać :ok:

Miłościwie nam panujący Arnold I czuje się znacznie lepiej. Je normalnie (domaga się więcej skubany), gada z psem

No i przede wszystkim ma więcej energii i życia w sobie. Zobaczymy co nam powie jutro weterynarz.

No, chociaż jedna dobra wiadomość dzisiaj!

Byliśmy u weta. Gorączki nie ma, pęcherz w porządku, komplikacje żołądkowe zniknęły. Dostał zastrzyk, tabletkę na odrobaczenie no i receptę na syropek. Ogólnie rzecz biorąc milord czuje się bardzo dobrze, nie przepada jednak za podróżami. Czego się jednak nie robi dla fanów... okazał się prawdziwą gwiazdą, ciągle ktoś podchodził

Zaginął kot pingwin - Saska Kępa! Znalazł się!

Kto przegląda forum