kamari pisze:ultimatum brzmiało "albo ja albo kotka", więc może ten pan poszuka sobie innego lokum

Tyle że nie każdego stać na takie coś.
Każdy z nas jest inny.
Jeden powie sam się pakuj , drugi spakuje kota.
Z racjonalnego punktu widzenie może wydawać się to dziwne, stawianie kota ponad męża.
Jednak ja osobiście nienawidzę ultimatum, nawet o bzdurę potrafię pokazać gdzie są drzwi.
Kot, pies, istota żywa jest tak samo członkiem rodziny jak człowiek.
Bierzemy my jako ludzie istoty rozumne (choć czasem w to wątpię ) odpowiedzialność za istoty żywe.
Realia są inne...
Matki zaniedbują dzieci dla "facetów"
A to już jest wielkim znakiem zapytania ludzkości
Tak się dzieje i niestety to już indywidualna psychika ludzka.
IZA
Laki Luk