Koteczki zapewne są szczęśliwe, bo paniusia wyjechała.
Ale jak wróci to napisze.
Guzik jak Guzik - rozrabia i drze się z byle powodu. Łazi za mną jak pies, ostatnio nwet czekał pod kibelkiem na mnie i wrzeszczał: "co tam robisz, babo jedna??? Ile można siedzieć w kuwecie???"
Mooi przybrała na wadze, chowa się, ale mniej, wychodzi i się mizia.
Wczoraj w nocy wydeptała mi TŻ zostawiając mu rysy na ramieniu, musze jej obciąć pazurki, ale nie wiem jak to zrobić, zeby jej nie zestresować. jest delikatna jak obłoczek, śliczna i milutka.
W tygodniu będziemy powtarzać wyniki, prosimy o kciuki; czeka nas też szczepienie niebawem chyba
