było: Kociątka (37) czekają na domy PILNE

» Czw wrz 09, 2004 20:21

Dobre pytanie.
Mam wrażenie, że zaczynają łapać katar - dwa już leciutko kichają

Wysiadam juz.
Jak mają nie dostać, skoro Basia i Ciapek mają? Dziś się rozchorowała Norka. Zaraz jej podam zastrzyki.
A nie mam gdzie ich dać, nie ma już gdzie mieścić tych kotów.
Jak się rozchoruja i umrą to będę żałować, ze ich nie uśpiłam.
W ogóle za dużo tych kotów

Ktoś chce 3tygodniowego kotka? :placz:

» Czw wrz 09, 2004 20:37

Rysiu ja bym mogla ponegocjowac z moja mama na przetrzymanie choc jednego malucha (ale jakos szczerze watpie zeby sie zgodzila

) jako tymczasowetowarzystwo dla Rylka ale...
1) grzybek co jak sie pozarazaja sie wszystkie
2) do tego koci katar, Ryjatko poki co jest zdrowe i zupelnie bez odpornosci ...balabym sie

3) pozatym mam strasznie mala klatke ledwo miesci sie w niej Ryłko

porozmawiam z mama ale musze wyczaic jakis odpowiedni moment, nic nie obiecuje ,wlasciwie to wydaje mi sie ze nic nie zalatwie

a w nastepnym tygodniu tak czy siak przysle troche forsy na cichy kat albo wysle paczke.

3maj sie Ryśka![/u]

» Sob wrz 11, 2004 17:12

Basia i Norka już się zbierają do zdrowia, Ciapek w dalszym ciągu ma katar, za to maluszki póki co tfu tfu odpukać zdrowe.
Straszne słodkie są - takie małe kluseczki. Już się nie mogę doczekać momentu, kiedy zaczną same jeść - póki co co chwilkę któryś rozpaczliwie piszczy, że z brzuszku zrobiło się miejsce na jedzenie... Dbają o to żebym się nie nudziła

Rano się upaprały w koopie i musiałam je wszystkie wyprać :twisted:

» Sob wrz 11, 2004 17:18

o matko kociasta... masz sie z nimi :twisted:

» Sob wrz 11, 2004 21:33

ryśka pisze:I jeszcze super wiadomość dla Padme:
Musashi znalazł dobry dom!

Niech mu się szczęści!

Czy jest coś wolnego aktualnie? :lol:

» Wto wrz 14, 2004 12:54

Dziś już 4 razy karmiłam małe krwiożercze potworki i raz je prałam (wytaplaliśmy się w siku, które jeden z nas zrobił)

Nie mogę się już doczekać aż same zaczną jeść :lol:

Póki co tfu tfu odpukać, są zdrowe - może dlatego, ze do każdego ich karmienia się przebieram, żeby ich nie zarazić katarem od Ciapka.
Rosną. Dzisiaj mija tydzień odkąd je wzięłam. Reagują na mój glos, wrzeszczą kiedy tylko mnie zobaczą. Generalnie najchętniej siedziałyby mi caly dzień na kolanach.

» Wto wrz 14, 2004 13:28

Rysiuuu a jak ty je pierzesz? :oops:

bo Rylko caly czas ma tylek utaplany w kupie :oops:

wacikiem nie dam rady tego swinstwa zmyc, zwlaszcza jak zaschnie

» Wto wrz 14, 2004 14:05

Emilko wilgotna szmatka i delikatnie przemywasz całe futro, ze szczególnym uwzględnieniem miejsc zabrudzonych. Pupę - np. chusteczką higieniczną zwilżoną przegotowaną wodą. Bez problemu powinno zejść, tylko trzeba to robić dosyć często - po każdym zabrudzeniu. Tylko tak, żeby kota nie przemoczyć, bo się rozchoruje...

» Pt wrz 17, 2004 13:27

do góry sierotki

» Pt wrz 17, 2004 17:01

Izzo

w samą porę podniosłaś, w sam raz na radosną nowinę:

Smokuś znalazł dom

W Chorzowie. Mam nadzieję, że jego ludzie zarejestrują się niebawem na forum, bo wiem, że już nas czytają :lol:

I w ogóle mam super wiadomość: szelmy małe zjadły dzisiaj pierwszy posiłek "nie ze strzykawki"

Niestety jest też nowy kociaczek - znaleziony wczoraj - "wędrował" po mieście. Ma.. ok. 4 tygodni, jest biało-szary i ma na imię.. Danio.
Mieszka u koleżanki.