Koć&Pluszon 14. SuperRedaf!

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Wto sie 16, 2011 19:34 Re: Koć&Pluszon 14. I Pucion. Panna Cerowanna.

hm, a moze one są dwie?

jedna z dziurą, druga bez?












:twisted:
Prawdziwi mężczyźni nie jedzą miodu, oni żują pszczoły.

sibia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8129
Od: Śro gru 07, 2005 17:15
Lokalizacja: Praga Północ (okolice trójkąta bermudzkiego)

Post » Wto sie 16, 2011 19:49 Re: Koć&Pluszon 14. I Pucion. Panna Cerowanna.

sibia pisze:a moze one są dwie?

Nie strasz mnie, zła kobieto.
W arsenale największych strachów wystarczy, że są CZTERY tegoroczne działkunięta do złapania.
I ich mać :twisted:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 17, 2011 11:46 Re: Koć&Pluszon 14. I Pucion. Panna Cerowanna.

a jak się miewa Koć Najpiękniejsza? 8)
i Książątko Bezuszne?
Obrazek

Malk

Avatar użytkownika
 
Posty: 10865
Od: Pon paź 01, 2007 18:30
Lokalizacja: Oslo, NO

Post » Nie sie 21, 2011 11:01 Re: Koć&Pluszon 14. I Pucion. Panna Cerowanna.

Jej Magnificencja nam się nadpsuła.

Od razu było widać, że coś jest nie tak kiedy pewnego wieczora nie chciała jeść kolacji.
Zlekceważyła miskę, poszła w piernaty i ułożyła się w nich w pozie zbolałej.
Zaniosłam jej kolację do łóżka, ale tylko kilka razy liznęła saszetkę.
I po pół godzinie wyrzygała na kołdrę.
W środku nocy obudził mnie odgłos rzucanego megapawia.
To Bratulię pokarało za łakomstwo po pożarciu porcji na 2 1/2 kota. :twisted:
Nastepnego dnia miałam już jechać z Koć do weta, ale obudziła się zdecydowanie mniej mętna.
Rano tylko napiła się wody, ale po pewnym czasie zainteresowała się miskami i podżarła trochę zachomikowanego na czarną godzinę Gastro Intestinala.
Nie targałam jej więc jednak do stolicy, tylko wdrożyłam wnikilwą obserwację. Do odwołania.
Na razie ma szlaban na inne niż GI jedzenie, ale czasem ją przy misce z Nutrą widuję.
Humor ma dobry - znaczy wychowuje dzieciaki i ogólnie ma za złe. 8)
Obrazek

Nie wiem, co się stało. Może w krzakach coś trefnego pożarła, albo się lekko przytkała?
Zdecydowanie nie była to zwykła akcja pawiowa, która każdemu kotu ma się prawo od czasu do czasu przytrafić. :roll:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sie 21, 2011 11:14 Re: Koć&Pluszon 14. I Pucion. Panna Cerowanna.

redaf pisze:Nie targałam jej więc jednak do stolicy, tylko wdrożyłam wnikilwą obserwację. Do odwołania.

8O A teraz poważnie się zaniepokoiłam o zdrowie... redaf. Kto chętny pojechać i zawieźć redaf do weta? Musi co chora ciężko biedaczka. 8)
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39460
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie sie 21, 2011 11:23 Re: Koć&Pluszon 14. I Pucion. Panna Cerowanna.

MariaD, znasz mnie.
Gdyby mi się choć jeden włosek na Koć nie spodobał byłybyśmy już w drodze do weta 8)

Malk pisze:...i Książątko Bezuszne?

Podejrzewam, że Pluszuś znalazl gdzieś w necie Międzygalaktyczne Mistrzostwa Herodów i zgłosił akces :twisted:

Wstaję rano. Widzę taki obrazek...
Obrazek

Otwieram drzwi na taras. Robię sobie kawę. Słyszę upiorne wycie...
Obrazek

Bratulia pyskuje z wysokości.
Pod drzewem Pluszuś udaje, że przypadkowo tędy właśnie przechodził.
Obrazek

Dwie godziny trwało wielokrotne wynoszenie Plusza daleko od drzewa i namawianie panny, żeby zlazła :roll:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sie 21, 2011 11:28 Re: Koć&Pluszon 14. I Pucion. Panna Cerowanna.

redaf pisze:Pod drzewem Pluszuś udaje, że przypadkowo tędy właśnie przechodził.
Obrazek

dobrze mu wychodzi te udawanie
♪♫♬ ♪

*anika*

 
Posty: 13244
Od: Pon mar 28, 2005 20:15
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sie 21, 2011 11:31 Re: Koć&Pluszon 14. I Pucion. Panna Cerowanna.

redaf, te zaganianie Bratuli na drzewo przez Plusza to już chyba jakiś rytuał obojga? A zrób kiedyś eksperyment: nie reaguj, nie wynoś Plusa, nie zdejmuj Bratki. Ciekawe co będzie i czy to nie jest przypadkiem przedstawienie na Twój wyłączny benefis.
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39460
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie sie 21, 2011 21:13 Re: Koć&Pluszon 14. I Pucion. Panna Cerowanna.

Taki eksperyment by sie pewnie udal, tylko trzeba by najpierw wyniesc z dzialki redaf :roll:
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sie 23, 2011 8:42 Re: Koć&Pluszon 14. I Pucion. Panna Cerowanna.

Monostra pisze:...trzeba by najpierw wyniesc z dzialki redaf :roll:

:evil: :evil: :evil:
MariaD pisze:...czy to nie jest przypadkiem przedstawienie na Twój wyłączny benefis.

Może nie na mój wyłączny, ale co najmniej 99,9% takich akcji to teatrum w wykonaniu Bratulii jako wielkiej tragiczki. :roll:

Puć nam dorośleje. Mordka jakaś taka bardziej kocurza mu się zrobiła.
ObrazekObrazek

Mały ostatnio sypia z łebkiem na mojej poduszce.
Kiedy rano otwieram oczy, widzę na dobry początek dnia ryżopyszcze.

Dziś w nocy musiałam użyć miotły. Nie, nie po to, żeby lecieć do wiejskiego sklepu po browca.
Obudził mnie tupot szesnastu łap. Powód został znaleziony. I wymieciony za próg. Ropuchowi się domówki zachciało. :twisted:

Uprzejmie informuję, że Jej Eminencja jest zdrowiutka jak pięć kilo rydzów.
O 16.00 wniosłam do domu zakupy. Koć nie odstepowała mnie o krok do 21.00.
O magicznej godzinie podano sznycel. :mrgreen:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 23, 2011 8:48 Re: Koć&Pluszon 14. I Pucion. Panna Cerowanna.

Żeby mnie nie potraktowano jak jakąś nawiedzoną, ale w dni w które jeździsz do stolycy, to radziłabym wypić szybko kawę i uciec z domu nie dając towarzystwu śniadania. małe głodóweczki zdrowotne czynią cuda.
Obrazek

Blusik

 
Posty: 3712
Od: Czw lut 22, 2007 22:29
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Wto sie 23, 2011 8:56 Re: Koć&Pluszon 14. I Pucion. Panna Cerowanna.

Monostra pisze:Taki eksperyment by sie pewnie udal, tylko trzeba by najpierw wyniesc z dzialki redaf :roll:
Święte słowa :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek Polska - katolska oraz kibolska

Kicorek

Avatar użytkownika
 
Posty: 30894
Od: Pon sie 30, 2004 9:47
Lokalizacja: Warszawa Żoliborz/Bielany

Post » Wto sie 23, 2011 14:42 Re: Koć&Pluszon 14. I Pucion. Panna Cerowanna.

redaf pisze:
Monostra pisze:...trzeba by najpierw wyniesc z dzialki redaf :roll:

:evil: :evil: :evil:
MariaD pisze:...czy to nie jest przypadkiem przedstawienie na Twój wyłączny benefis.

Może nie na mój wyłączny, ale co najmniej 99,9% takich akcji to teatrum w wykonaniu Bratulii jako wielkiej tragiczki. :roll:

Puć nam dorośleje. Mordka jakaś taka bardziej kocurza mu się zrobiła.
ObrazekObrazek

Mały ostatnio sypia z łebkiem na mojej poduszce.
Kiedy rano otwieram oczy, widzę na dobry początek dnia ryżopyszcze.

Dziś w nocy musiałam użyć miotły. Nie, nie po to, żeby lecieć do wiejskiego sklepu po browca.
Obudził mnie tupot szesnastu łap. Powód został znaleziony. I wymieciony za próg. Ropuchowi się domówki zachciało. :twisted:

Uprzejmie informuję, że Jej Eminencja jest zdrowiutka jak pięć kilo rydzów.
O 16.00 wniosłam do domu zakupy. Koć nie odstepowała mnie o krok do 21.00.
O magicznej godzinie podano sznycel. :mrgreen:


trzeba było ropusza obejrzeć pod kątem posiadanie jajek i zanieść na odjajaczenie :twisted:
a nuż za 2 tygodnie znajdziesz stado kijanek w umywalce?

za zdrowie Jej Eminencji :piwa:

Plusza dorośniętego to już pewnie nikt nie zechce... :mrgreen:
Obrazek

Malk

Avatar użytkownika
 
Posty: 10865
Od: Pon paź 01, 2007 18:30
Lokalizacja: Oslo, NO

Post » Wto sie 23, 2011 14:46 Re: Koć&Pluszon 14. I Pucion. Panna Cerowanna.

Ja myślę, że w pogodzeniu Plusza i Bartki przydałyby się uszy.
Proponuję założyć Pluszonowi uszy królicze, tudzież nietoperze - powinno to nieco rozładować sytuację ;)
Pytanie, jak na taki eksperyment zareaguje sam Plusz :lol:
--------
Obrazek
Obrazek

tajdzi

Avatar użytkownika
 
Posty: 16813
Od: Śro lut 16, 2005 10:47
Lokalizacja: Mafia Tarchomińska :)

Post » Wto sie 23, 2011 17:48 Re: Koć&Pluszon 14. I Pucion. Panna Cerowanna.

redaf, moj mos tez miał kiedys taki przypadek, wlasciwie identyczny. Nie wiem co bylo przyczyna bo on zjesc niczego podejrzanego nie ma szans ale...na drugi dzien, kiedy juz sie pakowalam do weta- przeszlo.
A Plusza to ja zawsze...chcialam :oops:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 13 gości