Stwierdzam, że u posiadaczy kotów łatwiej wywołać radość, szczęście i zadowolenie niż u takich co to nie posiadają

. Siku w kuwecie i od razu człowiek weselszy

. Opijać chce, toasty wznosić

. Żeby nie było - sama tego doświadczam.
A tak serio, to może o to właśnie Silence chodzi, o kuwetę na wyłączność. Pamiętam jak posiadaczka tylko jednego kota opowiadała mi, że jej kotka ma tak, że do raz użytej kuwety nie wejdzie i albo wstrzymuje do oporu albo leje gdzie popadnie. W domu stoją więc 3 kuwety, bo przecież nie zawsze jest możliwość usunięcia zawartości od razu po odwiedzinach kota.
Trzymam kciuki za Silence

.