Vipek za TM

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sie 15, 2011 8:41 Re: Vipek - jednak białaczka :(

Śpij, śpij, odpocznij nieco.
Różowy nochalek Vipka proszę ucałować.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pon sie 15, 2011 9:10 Re: Vipek - jednak białaczka :(

Vipciu, tak trzymaj :ok:

Lublu, czy wet nie zalecał podawania żelaza na poprawę morfologii?
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Pon sie 15, 2011 10:12 Re: Vipek - jednak białaczka :(

Bravo Vipu!!!! ZA poprawe kciuk ściśniemy :ok: :ok: :ok: ( a nawet 3 bo nas troje) Wątróbka działa rozumiem ? Jak z Vipkowym oddychaniem?
Ściski w kocie pyski :)

TygRych i reszta
I myself think that to have a cat is more important than to have a Bible.— R. H. Blyth
A ja jestem tu- viewtopic.php?f=1&t=126453 Obrazek
Obrazek

urwiniu

 
Posty: 2423
Od: Nie lut 20, 2011 16:37
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski

Post » Wto sie 16, 2011 0:10 Re: Vipek - jednak białaczka :(

No i znów piszę nocą :roll: Dziś w pracy akurat nie miałam czasu, żeby coś stworzyć na forum :) Taaa, chodzę do pracy we wszystkie święta :roll:

urwiniu pisze: Ściski w kocie pyski :)


:1luvu: jak mi się spodobało! :1luvu:

Erin, pytaliśmy wcześniej pani wet, czy podawać żelazo, ale powiedziała, że po żelazie może pawikować, więc wolałabym mu tego oszczędzić. Wymusiłam na niej coś w zastępstwie tabletek, dlatego też mamy ten calo-pet. Jestem leniwa i nie chce mi się przepisywać z ulotki, ale znalazłam w necie skład:

Witamina A 200 000 j.m., witamina D3 8 500 j.m., witamina E (octan) 1 200 mg, witamina B1 400 mg, witamina B2 40 mg, witamina B6 200 mg, witamina B12 400 g, biotyna 50 000 g, pantotenian wapnia 400 mg, amid kwasu nikotynowego 400 mg, tauryna 4 000 mg, żelazo 100 mg, jod 100 mg, mangan 200 mg


(tę taurynę szczególnie pani zachwalała :) )

Wet, u którego byliśmy ostatnio i idziemy doń jutro na ponowne badanie krwi, powiedział, że można podawać żelazo w syropku, tylko musi nam ustalić dawkę.

Co do Vipkowego samopoczucia - dziś rano chciał śniadanie, ale nie domagał się go głośno, tylko patrzył wymownie. Zjadł bardzo niewiele. Na szczęście, conv i calo-pet mu smakują (szczególnie gdy pańcio karmi). No i się pochwaliłam tym noskiem, a rano znów był bledszy. Ale wpatruję się w niego intensywnie, usiłując dostrzec mocniejsze zabarwienie niż przed paroma dniami... i nawet mi się udaje :) Choć wczoraj to rzeczywiście był różowiasty niesamowicie.
Vipu wciąż jest taki, hmm, "zwieszony", ale podczas głaskania często mruczy, a czasem zdarzy mu się strzelić baranka. Niestety, jest słaby. Czasem traci równowagę, gdy się otrząsa, a gdy skądś ma zeskoczyć, o wiele dłużej się do tego przygotowuje. Bidulek :(

Co do wątróbki... Wykazałam się ponownie zapominalstwem. W lodówce była resztka wątróbki, w szczelnie zamkniętym pudełku i pańcia sobie o niej zapomniała (pańcio zresztą też :twisted: ) Dziś odkryła :oops: Po zutylizowaniu tej bomby biologicznej musiałam jeszcze zalać WC domestosem, bo woń się unosiła w całej łazience, a pudełko staram się uratować - moczy się w wodzie z octem :oops:

W następnym poście wstawię jeszcze opowieść o chomiku :)
Świat należy do kotów. One tylko udają, że to my mamy nad nimi władzę...
Vipku...

Obrazek

Lublu

 
Posty: 195
Od: Pon gru 26, 2005 1:09
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Wto sie 16, 2011 8:23 Re: Vipek - jednak białaczka :(

Calo-pet to dobry pomysł.
Jakby się udało skombinować Convalescence to też możecie spróbować.
To jest bardzo energetyczne, stosowane przy chorobach.
Są 2 rodzaje - puszki i saszetki z proszkiem do rozrabiania.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Wto sie 16, 2011 9:58 Re: Vipek - jednak białaczka :(

Wet, u którego byliśmy ostatnio i idziemy doń jutro na ponowne badanie krwi, powiedział, że można podawać żelazo w syropku, tylko musi nam ustalić dawkę.


Podawaliśmy i jakoś poprawy nie było :( a zęby zaczęły czernieć mimo, że po każdym podaniu myłam je kociołkowi. Stanowczo polecam Chella Ferr Bio complex. Polecono mi na forum i będę przy nim obstawać, oprócz żelaza ma również witaminy które wspomagają wchłanianie się żelaza. Czyste żelazo tak jak w syropku słabo się wchłania. Jest jeszcze opcja zastrzyków, podobno najlepsza, ale musi Ci wet receptę przepisać i nie jest to tanie. Wątróbka jako źródło żelaza działa niesamowicie dobrze ale powoli i dla niektórych kotów może być to zbyt powolne.
Ale się rozpisałam. :oops: u nas te wszystkie działania przynoszą ciągłą poprawę, stopniową, dość wolną ale poprawę. Morfologia jest obecnie lepsza niż była przy pierwszym badaniu w czerwcu, kiedy po kocie w ogóle nie było widać, że jest tragedia. No

Tak czy siak mizianki dla Vipka niech sobie dochodzi do siebie w swoim tempie :)
I myself think that to have a cat is more important than to have a Bible.— R. H. Blyth
A ja jestem tu- viewtopic.php?f=1&t=126453 Obrazek
Obrazek

urwiniu

 
Posty: 2423
Od: Nie lut 20, 2011 16:37
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski

Post » Wto sie 16, 2011 10:35 Re: Vipek - jednak białaczka :(

Erin, convalescence też podajemy. Karmimy go i tym, i tym, żeby miał mocnego kopa energetycznego.

Urwiniu, no właśnie też się obawiam tych ząbków, jeszcze po poczytaniu Twoich postów o płaczącym Bolusiu, gdy mu podawałaś żelazo (tylko już nie wiem, jakie). Skoro tak polecane jest to chella ferr, to może rzeczywiście spróbuję. Powiem wetowi dziś.
Świat należy do kotów. One tylko udają, że to my mamy nad nimi władzę...
Vipku...

Obrazek

Lublu

 
Posty: 195
Od: Pon gru 26, 2005 1:09
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Wto sie 16, 2011 10:47 Re: Vipek - jednak białaczka :(

Lublu pisze:Erin, convalescence też podajemy. Karmimy go i tym, i tym, żeby miał mocnego kopa energetycznego.

Urwiniu, no właśnie też się obawiam tych ząbków, jeszcze po poczytaniu Twoich postów o płaczącym Bolusiu, gdy mu podawałaś żelazo (tylko już nie wiem, jakie). Skoro tak polecane jest to chella ferr, to może rzeczywiście spróbuję. Powiem wetowi dziś.


To które podawałam to Ferrum Lek było, Boluś płakał okropnie bo miał podwyższony mocznik w organizmie a to podobno tez wpływa źle na żołądek (błony śluzowe? nie pamiętam) podawałam chwilę wcześniej siemię lniane i potem już było ok, nie płakał, ale syrop nie działał/słabo działał. A gdzieś na forum przeczytałam super radę jak podawać żelazo tak aby kot łaskawie zjadł i udaje się.
I myself think that to have a cat is more important than to have a Bible.— R. H. Blyth
A ja jestem tu- viewtopic.php?f=1&t=126453 Obrazek
Obrazek

urwiniu

 
Posty: 2423
Od: Nie lut 20, 2011 16:37
Lokalizacja: Gorzów Wielkopolski

Post » Wto sie 16, 2011 15:25 Re: Vipek - jednak białaczka :(

TŻ właśnie pewnie jest w drodze po Vipka, jako że został on na kroplówce (glukoza) u weta. Pani zgodziła się na chella ferr, tylko ma mu ustalić dawkę.

A teraz... Mrożąca krew w żyłach historia o chomiku Tymianku:

Chomik Tymianek prowadził bardzo spokojne życie w swojej niebieskiej klatce. Miał dużych, którzy go karmili, brali na ręce i pozwalali czasem chodzić po meblach, a nawet po podłodze, co bardzo Tymiankowi się podobało. Jednak najbardziej marzył o tym, żeby duzi zostawili otwarte drzwiczki, aby mógł samodzielnie pozwiedzać wielki pozaklatkowy świat... Kiedyś nawet tak się stało - duża zapomniała wieczorem zamknąć klatkę i wyskoczył wprost na śpiących dużych, ale nie mógł się oprzeć pokusie, aby dużego nieco popodgryzać i niestety go obudził, co skończyło się natychmiastowym powrotem za pręty.

Pewnego dnia duzi sprowadzili kota. Tymianek wiedział, co to za stworzenie, bo miał do czynienia z jednym kotem, a właściwie kotką należącą do mamy dużej, która wąchała go przez pręty, ale gdy wypuszczano go z klatki, uciekała. Uznał więc, że kotów nie trzeba się obawiać. Zresztą on był odważnym chomikiem i niczego się nie obawiał, nawet skakania z szafki na łóżko, a stamtąd na podłogę! Gdyby tylko mógł wyjść z klatki...

Kiedyś los ponownie się do niego uśmiechnął - rano duża nakarmiła go pysznymi warzywami, a później, spiesząc się na śniadanie, zapomniała o zamknięciu drzwiczek. Tego mu tylko było trzeba! Po niezakniętych drzwiczkach zszedł na szafkę, a stamtąd tylko dwa skoki - i już był na podłodze. Duzi siedzieli tyłem do niego, więc mógł bezkarnie wędrować po podłodze. Nagle ujrzał skradającego się kota... Mimo swej odwagi poczuł się niepewnie, szczególnie ża kot przyspieszył... Dał nura pod łóżko, ale wąsacz był szybszy - złapał go! Przez jego mały chomiczy móżdżek przemknęła wizja końca chomiczego życia...

Nagle duża, zaniepokojona dziwnym zachowaniem kota, obejrzała się i wrzasnęła przeraźliwie, widząc dwie łapki wystające z kociego pyska! (przednią i tylną, gwoli ścisłości) Nadal krzycząc, rzuciła się ku kotu, który jednak nie zamierzał tracić czasu i zaczął zwiewać. Chyba jednak uznał, że z dużą nie ma szans, więc wypluł Tymianka. Chomik znów ujrzał światło, a później... wielką stopę dużej, która minęła go tylko o parę centymetrów! Na szczęście, po stopie pojawiły się ciepłe ręce dużego, głaszczące go i czyszczące jego futerko... Oczywiście, nie mógł po sobie pokazać, że się przeraził, więc otrzepał się i zajął resztą toalety. Odreagował stres dopiero w klatce, zasypiając w swoim bezpiecznym domku z łupiny kokosa...
Świat należy do kotów. One tylko udają, że to my mamy nad nimi władzę...
Vipku...

Obrazek

Lublu

 
Posty: 195
Od: Pon gru 26, 2005 1:09
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Wto sie 16, 2011 17:15 Re: Vipek - jednak białaczka :(

Wrócili, zajrzeli do mnie do pracy. Vip zasmarkany, tam w lecznicy się zasmarkał, nieco bardziej ożywiony. TŻ wkurzony, pogryziony przez Vipa, zdołowany rachunkiem. Ja też. Nogi się pode mną ugięły, gdy usłyszałam, ile zapłacił (a właściwie nawet nie zapłacił, bo mu brakło i musimy dopłacić jutro). Jeszcze trzeba kupić coś na przemywanie oczu i jakieś osłonówki, no i zapłacić za kroplówki na najbliższe dni.

Wątroba jest w miarę OK, erytrocyty dobrze, za to leukocytów dwa razy więcej niż powinno być :roll: Pani powiedziała, że z tego powodu infekcje go zżerają (dlatego zasmarkany). Nerki tragicznie. Teraz mają być przez parę dni podtrzymywane kroplówkami, ale w końcu i tak odmówią posłuszeństwa. Wyniki badania krwi będę miała jutro, to wkleję.

Convalescence kupiliśmy, ale nie powinniśmy go dużo podawać, bo białka kotu nie trzeba. Czyli mięsa też nie powinien jeść wiele. Czyli co ma jeść niby? Mamy saszetkę renala, ale on już na takie papu niechętnie patrzy :(

Jeszcze TŻ pojechał do pani, u której poprzednio leczyliśmy Vipa, po zdjęcie RTG płuc i dowiedział się, że wg niej dla kota już nie ma szans. To kwestia czasu. Też to wiem, ale chciałam go jakoś podtrzymywać. Lekko się podłamuję, myśląc o tym wszystkim...
Świat należy do kotów. One tylko udają, że to my mamy nad nimi władzę...
Vipku...

Obrazek

Lublu

 
Posty: 195
Od: Pon gru 26, 2005 1:09
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Wto sie 16, 2011 17:30 Re: Vipek - jednak białaczka :(

Nie załamuj się. Wiem, łatwo powiedzieć :(
Musisz być silna, Ty i Duży, żeby Vipkowi ulżyć i żeby zdrowiał, malutki.
Historia Tymianka cudna. Przednia i tylna łapka w pyszczku :strach:
Samo imię - Tymianek - jest piękne.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto sie 16, 2011 20:36 Re: Vipek - jednak białaczka :(

Fakt, piękne imię :love:
I historia z happy endem :ok:

A za Vipusia mocne kciuki :ok:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Wto sie 16, 2011 20:44 Re: Vipek - jednak białaczka :(

Lublu pisze:Convalescence kupiliśmy, ale nie powinniśmy go dużo podawać, bo białka kotu nie trzeba. Czyli mięsa też nie powinien jeść wiele. Czyli co ma jeść niby? Mamy saszetkę renala, ale on już na takie papu niechętnie patrzy :(
Lublu, a tłuszczyk? Tzn. mniej mięska a więcej tłuszczu. Nie wiem czy to sensowne w Waszej sytuacji, u nas kiedy wyniki nerkowe wyszły nie najlepsze, wet zalecił karmę renal, ja zaprotestowałam i inny wet (nefrolog zresztą) zaproponował niskobiałkowy BARF czyli więcej tłuszczu niż w normalnych BARFowych mieszankach. Spróbuj. Ja mielę mostki wołowe (bez kości) z serduszkami, żołądkami i tłuszczem z kury lub kaczki (ale ze wsi, od rolnika). Powinna być w tym wątróbka, ale mój nie lubi. Przyszło mi też do głowy - my konsultowaliśmy wyniki u dr Agnieszki Neski (jest nefrologiem, przyjmuje w Konstancinie). Można do niej napisać maila z wynikami kota i poprosić o konsultację (płatną). Ty jesteś z Rzeszowa, możesz świeże mięsko i resztę kupić na Hali Targowej. Polecam Ci wątek o kotach nerkowych na forum chatul.pl. Nawet jeśli nie będziesz kota tak karmić, to taka wiedza pozwala bardziej świadomie popatrzeć na to, co dajesz kotu jeść.
Obrazek

Motta brak. Wszystko jest czekaniem...
Wody — uczy pragnienie.
Brzegu — morskie przestrzenie.
Ekstazy — ból tępy jak ćwiek —
Pokoju — o Bitwach pamięć —
Miłości — nagrobny Kamień —
Ptaków — Śnieg.

Emily Dickinson

fiszka13

 
Posty: 1353
Od: Czw sty 28, 2010 22:01
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sie 17, 2011 10:27 Re: Vipek - jednak białaczka :(

Bardzo mnie matrwią te nerki kurcze :1luvu:
Trzymam za Vipka :1luvu: :ok:
Walcz Piękno-oki.
ObrazekObrazek

rene010

 
Posty: 1064
Od: Pt cze 05, 2009 22:06
Lokalizacja: Przeworsk

Post » Nie sie 21, 2011 5:08 Re: Vipek - jednak białaczka :(

Jak się Vipek ma? Coś dawno nie ma wieści.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], kasiek1510, szalucpol1970 i 92 gości