Szczytno - czekają na DT. W schronie odchodzą. Smutno :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 16, 2011 9:00 Re: Szczytno - walczymy. Mrusia [*] ...

a ja niestety mam inne zdanie-dla mnie potwierdzenie tego co zabija koty to nie jest wywalanie pieniędzy...mam wrażenie jakby zaprzeczenie ,że to pp było wam nie na rękę...
to tylko teoria -ale jak by to było gdyby okazało się,że to nie pp??
jesli cos pachnie jak róża to znaczy,że nią jest? a jeśli coś śmierdzi jak goowno to jest nim???
możecie sobie na mnie wyzwierzac się,możecie wywyższac się obeznaniem "zapachów" ale ja uważam,że wam sie nawet nie chce szukac innej opcji....wasza wola...szkoda...ja bym tego tak nie zostawiła...
a'propo wywalania pieniędzy to dla mnie jest tym podawanie zylexisu...

J.D.

 
Posty: 5241
Od: Nie maja 23, 2010 13:24
Lokalizacja: Sokółka,podlaskie

Post » Wto sie 16, 2011 9:04 Re: Szczytno - walczymy. Mrusia [*] ...

J.D. pisze:a ja niestety mam inne zdanie-dla mnie potwierdzenie tego co zabija koty to nie jest wywalanie pieniędzy...mam wrażenie jakby zaprzeczenie ,że to pp było wam nie na rękę...
to tylko teoria -ale jak by to było gdyby okazało się,że to nie pp??
jesli cos pachnie jak róża to znaczy,że nią jest? a jeśli coś śmierdzi jak goowno to jest nim???
możecie sobie na mnie wyzwierzac się,możecie wywyższac się obeznaniem "zapachów" ale ja uważam,że wam sie nawet nie chce szukac innej opcji....wasza wola...szkoda...ja bym tego tak nie zostawiła...

Kochana, troszkę chyba przesadzasz 8O I chyba tu nie miejsce na takie połajanki... Co by było, gdyby się okazało, że to nie pp? No właśnie nic. Leczenie identyczne. O to nam dokładnie chodzi. O tym że w schronie jest pp - wiadomo (był dodatni test u jednego z poprzednich kociaków). Kociaczki chorują, mają objawy typowe dla pp. Sądzisz że Horacy 7 ma "górką" te kilka dyszek na sekcję? Albo stówek na PCR? Powtarzam - to jest wątek chorych kociąt. Może uszanujmy to? EOT
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 16, 2011 9:11 Re: Szczytno - walczymy. Mrusia [*] ...

Mrusiu[*]

welina

Avatar użytkownika
 
Posty: 5814
Od: Pon sty 25, 2010 15:17
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 16, 2011 9:17 Re: Szczytno - walczymy. Mrusia [*] ...

nikogo nie zamierzam pouczać ani łajać-wiem swoje -wy swoje i dla mnie -powtarzam-dla mnie-potwierdzenie tego co zabija koty byłoby priorytetem...
wiem też z rozmów,że tak jak ja mysli tu parę osób,które też nie maja pewnosci co do tego,że jest to pp...
żeby zakończyć -niech wasz czort będzie starszy...

J.D.

 
Posty: 5241
Od: Nie maja 23, 2010 13:24
Lokalizacja: Sokółka,podlaskie

Post » Wto sie 16, 2011 9:21 Re: Szczytno - walczymy. Mrusia [*] ...

Dziewczyny, może to nic nie wniesie do dyskusji, bo jestem daleko i nie mogę pomóc osobiście ,ale chyba J.D ma rację że sekcja jest zwykle praktykowana w przypadkach nie do końca potwierdzonych diagnoz...aby mieć obraz na nie daj Boże przyszłość :(
Obrazek[b]

becia_73

 
Posty: 6077
Od: Sob lis 28, 2009 8:31
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto sie 16, 2011 9:35 Re: Szczytno - walczymy. Mrusia [*] ...

Ja nie piszę, ze zbadanie nie miałoby sensu, tylko, że nie jest racjonalne (ekonomicznie i epidemiologicznie).
Do weta uznanego za wzglednie dobrego jest godzina jazdy samochodem w jedną stronę. Ja widziałam, jak postępował z kociakami, którym zaczynało się pp i nie sądzę, żeby on zachował zaostrzone zasady higieny, właściwe w takim wypadku.
W Szczytnie też.
Wożenie ciałka Mrusi do Olsztyna to nie tylko kopot i wydatek, ale i możliwość rozwleczenia wirusa. A jak powiedziała Zofia&Sasza, jeśli zastosuje się leczenie przewidziane dla pp, to ono jest własciwe i wypadku innych jelitówek
J.D., wierz mi, ja chciałbym wiedzieć, ze to nie jest pp, wtedy nie patrzyłabym na kazdego kociaka, którego mijam jak na możliwą ofiarę

wat

 
Posty: 473
Od: Śro lut 23, 2011 10:28

Post » Wto sie 16, 2011 9:49 Re: Szczytno - walczymy. Mrusia [*] ...

to na dobra sprawę wirus powinien być już rozwleczony .....

Jak dochodzi do zakażenia?

Do zakażenia dochodzi niestety bardzo łatwo i szybko. Wystarczy nawet krótkotrwały kontakt zwierzęcia z wirusem, aby zostało ono zakażone.

Źródła zakażenia mogą być różne. Przykładowymi źródłami zakażenia są:

- kontakt z chorym kotem
- kontakt z kotami żyjącymi na wolności
- kontakt z osobą, która miała styczność z chorym kotem (wystarczy, że osoba ta przebywała w pomieszczeniu, w którym chorował kot – nawet, gdy tego kota tam już nie było, wystarczy kontakt tej osoby z samym wirusem utrzymującym się w środowisku – może on zostać przeniesiony na ubraniu, na butach, na rękach itp.)
- duże skupiska zwierząt – schroniska, azyle itp.
- wszelkiego rodzaju giełdy zwierząt, targowiska
- lecznice weterynaryjne (również ich pracownicy)
- sklepy zoologiczne

czyżby wszyscy,którzy byli w schronisku,mieli kontakt z kotkami u Basi,byli u niej w domu poddali się odkażaniu?Jaeśli nie to wszyscy jesteście potencjalnymi roznosicielami wirusa ....

J.D.

 
Posty: 5241
Od: Nie maja 23, 2010 13:24
Lokalizacja: Sokółka,podlaskie

Post » Wto sie 16, 2011 10:08 Re: Szczytno - walczymy. Mrusia [*] ...

To brzmi niestety tragicznie...
Ja dlatego odkażałam lampą :(

Ponieważ Rafał naprawił dwie kolejne lampy... a jest szansa na następne... może jedna z nich zostanie przynajmniej na jakiś czas u nas...Ze względu na dobro zwierząt, które stale u nas TDT i są przewożone...

Ale co z resztą... :(
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Wto sie 16, 2011 10:12 Re: Szczytno - walczymy. Mrusia [*] ...

J.D tak jesteśmy roznosicielami wirusa i boję się tego bardzo. :cry: Nie mam siły za bardzo tutaj dyskutować więc napiszę krótko.Jezeli ktoś da radę zawieść gdzieś do wiarygodnej lecznicy by zrobić sekcję ja koteczkę przekażę,ja nie jestem w stanie kierować dzisiaj kilkadziesiąt kilomerów samochodem ,po prostu mój stan emocjonalny na to nie pozwala nie chcę zabić siebie innych poruszających się po drodzę.Nie wiem też gdzie ją zawieść by sekcja była wiarygodna.Muszę się zwolnić z pracy by kroplówkować Twistera ,bo jeszcze walczy o życie.Jestem przerażona bo z wirusem zetknęły się moje koty.Ten wirus się mutuje i zabija co by to nie było jestem przerażona i będę ,bo to ja zaryzykowałam swoimi rezydentami.I naprawdę nie jest tak jak piszesz Asiu ,że jest mi na rękę nie robić sekcji,przykro mi.Wetów cudownych widać też nie znam ,więc coż zostało mi modlić się o te co zostały i rezydentów.
[/url]ObrazekObrazekObrazek

horacy 7

 
Posty: 6708
Od: Śro cze 02, 2010 16:01

Post » Wto sie 16, 2011 10:20 Re: Szczytno - walczymy. Mrusia [*] ...

:( trzymam kciuki i szczerze współczuję :(
Obrazek[b]

becia_73

 
Posty: 6077
Od: Sob lis 28, 2009 8:31
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto sie 16, 2011 10:26 Re: Szczytno - walczymy. Mrusia [*] ...

To jest potysiąckroć niesprawiedliwe, że to się stało... i wszystko spada na Ciebie :(
ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

meksykanka

 
Posty: 6532
Od: Wto mar 08, 2011 1:13
Lokalizacja: Prawie Wa-wa

Post » Wto sie 16, 2011 10:30 Re: Szczytno - walczymy. Mrusia [*] ...

horacy 7 pisze:J.D tak jesteśmy roznosicielami wirusa i boję się tego bardzo. :cry: Nie mam siły za bardzo tutaj dyskutować więc napiszę krótko.Jezeli ktoś da radę zawieść gdzieś do wiarygodnej lecznicy by zrobić sekcję ja koteczkę przekażę,ja nie jestem w stanie kierować dzisiaj kilkadziesiąt kilomerów samochodem ,po prostu mój stan emocjonalny na to nie pozwala nie chcę zabić siebie innych poruszających się po drodzę.Nie wiem też gdzie ją zawieść by sekcja była wiarygodna.Muszę się zwolnić z pracy by kroplówkować Twistera ,bo jeszcze walczy o życie.Jestem przerażona bo z wirusem zetknęły się moje koty.Ten wirus się mutuje i zabija co by to nie było jestem przerażona i będę ,bo to ja zaryzykowałam swoimi rezydentami.I naprawdę nie jest tak jak piszesz Asiu ,że jest mi na rękę nie robić sekcji,przykro mi.Wetów cudownych widać też nie znam ,więc coż zostało mi modlić się o te co zostały i rezydentów.

własnie ze względu na ciebie i twoje koty i ze wzgledu na wszystkie inne względy tak bardzo ważne jest potwierdzenia albo wykluczenie...wtedy wiadomo na czym się stoi
edit:literówka
Ostatnio edytowano Wto sie 16, 2011 10:36 przez J.D., łącznie edytowano 1 raz

J.D.

 
Posty: 5241
Od: Nie maja 23, 2010 13:24
Lokalizacja: Sokółka,podlaskie

Post » Wto sie 16, 2011 10:35 Re: Szczytno - walczymy. Mrusia [*] ...

wiem co przezywasz,wiem czym zaryzykowałaś a raczej co grozi twoim kotom,kotom twoich znajomych czy każdego co miał kontakt z tobą bądż kotami....dlatego tak uparcie obstaję,że sekcja jest potrzebna...pomyślcie-a jeśli to nie jest pp??? jest szansa? jest!!! jaki ciężar psychiczny zostałby zdjęty z ramion Basi czy wszystkich potencjalnych "skażonych"??

J.D.

 
Posty: 5241
Od: Nie maja 23, 2010 13:24
Lokalizacja: Sokółka,podlaskie

Post » Wto sie 16, 2011 12:31 Re: Szczytno - walczymy. Mrusia [*] ...

J.D. pisze:wiem co przezywasz,wiem czym zaryzykowałaś a raczej co grozi twoim kotom,kotom twoich znajomych czy każdego co miał kontakt z tobą bądż kotami....dlatego tak uparcie obstaję,że sekcja jest potrzebna...pomyślcie-a jeśli to nie jest pp??? jest szansa? jest!!! jaki ciężar psychiczny zostałby zdjęty z ramion Basi czy wszystkich potencjalnych "skażonych"??

Jedyną w 100% pewną metodą sprawdzenia jest test PCR. Czyli 150 PLN i ok. tydzień czekania. IMO wydatek zbędny bo i objawy i przebieg choroby dość jednoznacznie wskazują na pp. Sekcyjnie nie da się w 100% potwierdzić/zaprzeczyć pp. Może naprawdę dajmy już spokój tej dyskusji?
Obrazek
UWAGA - Angalia to IKA 6 (na FB Krystyna Kowalska) nie wysyłajcie kotów!!!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=117164

Zofia.Sasza

 
Posty: 15958
Od: Wto wrz 09, 2008 15:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 16, 2011 15:13 Re: Szczytno - walczymy. Mrusia [*] ...

Basiu, jesteś bardzo dzielną osobą, naprawdę, mam do Ciebie wiele szacunku i wdzięczności. Myślę, że temat sekcji chyba już nie jest teraz najważniejszy...
Basiu , duże kciuki za Koty, za Ciebie, ja tylko będę mógł to się uaktywnie, wiesz jak :ok:

sebow

 
Posty: 3423
Od: Pon kwi 26, 2010 12:35
Lokalizacja: warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ak007, Google [Bot], Jacex123, Wojtek i 74 gości