Ogromny problem :( proszę o pomoc! co mu jest?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sie 14, 2011 23:51 Re: Ogromny problem :( proszę o pomoc! co mu jest?

vailet pisze:Qrcze ledwo napisałaś że Twój kupę zrobił i Bejbi właśnie też,ale sprutała się aż na głos :( paskudna kupa :( ale krwi nie ma.Chwilę wcześniej dałam gluta z siemienia lnu i od razu kuweta.Dałam bo płakała kilka godzin i chowała się czego już dawno nie robiła.Nie wiem co się dzieje bo probiotyk daję i gastro też.Wczoraj ta krew :(


jak długo dajesz jej intestinal? jaka wcześniej była karma??
to, że odrazu kupa poszła po siemieniu, to może byc przypadek
Hm chciałabym skontaktowac sie z jakimś specem od jelit, tyle że każdy chce robic kolonoskopie jak jest problem nie wiadomo od czego

arniel

 
Posty: 51
Od: Śro sie 03, 2011 12:54

Post » Pon sie 15, 2011 0:43 Re: Ogromny problem :( proszę o pomoc! co mu jest?

arniel pisze:
vailet pisze:Qrcze ledwo napisałaś że Twój kupę zrobił i Bejbi właśnie też,ale sprutała się aż na głos :( paskudna kupa :( ale krwi nie ma.Chwilę wcześniej dałam gluta z siemienia lnu i od razu kuweta.Dałam bo płakała kilka godzin i chowała się czego już dawno nie robiła.Nie wiem co się dzieje bo probiotyk daję i gastro też.Wczoraj ta krew :(


jak długo dajesz jej intestinal? jaka wcześniej była karma??
to, że odrazu kupa poszła po siemieniu, to może byc przypadek
Hm chciałabym skontaktowac sie z jakimś specem od jelit, tyle że każdy chce robic kolonoskopie jak jest problem nie wiadomo od czego

Bardzo długo bo od malucha jak się zaczeły problemy z krwią.Od jelit specjalisty u nas nie ma.
To nie pierwszy raz że po glucie z siemienia tak się stało,ale dziś po pół godzinie bardzo szybko
U Bejbi problem jest od początku,a u Twojego nie.Dawałam i daję do wyboru suchą Animondę bo ma jogurt,ale tylko rybną moze bo po drobiowych laxa.Iamsa próbowałam,Eukanubavet intestinal z netu bo u weta nie ma.Saszetki kiedyś bardzo lubiła teraz już nie chce żadnych.
Mi nikt nie proponował kolonoskopii bo to za młody kot by guz czy coś miało być.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon sie 15, 2011 11:47 Re: Ogromny problem :( proszę o pomoc! co mu jest?

dzisiejsza kupa zwarta z minimalnym śladek krwi i śluzu

edit :
jaką wodę kot powinien pic? z kranu, mineralną? przegotowaną, filtrowaną??
może woda jest problemem??????

arniel

 
Posty: 51
Od: Śro sie 03, 2011 12:54

Post » Pon sie 15, 2011 13:22 Re: Ogromny problem :( proszę o pomoc! co mu jest?

arniel pisze:dzisiejsza kupa zwarta z minimalnym śladek krwi i śluzu

edit :
jaką wodę kot powinien pic? z kranu, mineralną? przegotowaną, filtrowaną??
może woda jest problemem??????

Przegotowaną i może być niskomineralna też np.z Lidla ta najtańsza 2 litrowa.Niestety Bejbi przegotowanej nie tyka.Ma kranówę i w szklance tą mineralną.Pije raz to raz to.Zrób posiew bakteryjny jutro.Czeka się aż 10 dni.Jak Aisha miała śluz to wet coś wspominał,ale ja nic nie rozumiałam o co mu chodzi i nie zrobiłam.Bardzo żałuję.Filtrowana może być :ok:
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon sie 15, 2011 20:09 Re: Ogromny problem :( proszę o pomoc! co mu jest?

Obudził sie niedawno, zjadł orijena. Wyszłam na chwilę 15-20 min., po czym jak wróciłam konczył wymiotowac :( obejrzałam dokładnie wymiociny i widac w nich dużo karmy-całe ziarna nie strawione, jakby połykał bez przegryzania i DUUŻO trawy (wygladąło to jak jakieś nici,gałęzie). Żadnej krwi, robaków nie zauważyłam.
I znowu poszedł spac.............
jestem już tak zdenerwowana, że nie mogę normalnie funkcjonowac -___-

arniel

 
Posty: 51
Od: Śro sie 03, 2011 12:54

Post » Pon sie 15, 2011 20:11 Re: Ogromny problem :( proszę o pomoc! co mu jest?

A gdzie on się najadł trawy, nici i gałęzi?
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14044
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon sie 15, 2011 20:23 Re: Ogromny problem :( proszę o pomoc! co mu jest?

arniel pisze:Obudził sie niedawno, zjadł orijena. Wyszłam na chwilę 15-20 min., po czym jak wróciłam konczył wymiotowac :( obejrzałam dokładnie wymiociny i widac w nich dużo karmy-całe ziarna nie strawione, jakby połykał bez przegryzania i DUUŻO trawy (wygladąło to jak jakieś nici,gałęzie). Żadnej krwi, robaków nie zauważyłam.
I znowu poszedł spac.............
jestem już tak zdenerwowana, że nie mogę normalnie funkcjonowac -___-

Może jest zakłaczony,czasem jedzą trawę by zwymiotować i pozbyć się co zalega.Miałam kiedyś kotkę też całymi chrupkami wymiotowała i czasem kłaki,czasem woda 8O ale gałęzie? :roll: może coś podjadł niedozwolonego?
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Pon sie 15, 2011 21:37 Re: Ogromny problem :( proszę o pomoc! co mu jest?

na balkonie mam dla nich trawe zasianą.. musiał sie pewnie najeśc. W sensie nici/gałęzie, że trawa taka gęsta, dużo jej było. Trawę mam od jakiegoś mieśiąca, wszystkie koty się na nią rzuciły

arniel

 
Posty: 51
Od: Śro sie 03, 2011 12:54

Post » Wto sie 16, 2011 6:44 Re: Ogromny problem :( proszę o pomoc! co mu jest?

No to bardzo dobrze, że zwymiotował. Trawę koty po to jedzą, żeby oczyścić żołądek.
ObrazekObrazekObrazekObrazek

Kazia

 
Posty: 14044
Od: Pt maja 24, 2002 13:46
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sie 16, 2011 10:03 Re: Ogromny problem :( proszę o pomoc! co mu jest?

witam autorkę i pozostałych użytkowników;

my mamy podobny probem!!!

od dłuższego czasu szukałam takiego tematu, w końcu znalazłam;
młody ma 4,5 mies, od około 2,5 / 3 tygodni dzieje sie właśnie coś takiego podobnego;

pewnego dnia młody wyskoczył z kuwety i zostawił coś na kafelkach; myślałam że kupa, bo on jak był młodszy to miał taki probem, że brudził sobie łapke podczas zakopywania i czaami roznosił po domu; ale podchodzę, a tu plamka krwi :((((
tak, więc od tych ok. 3 tyg. wiemy o problemie, bo może występować dłużej, a był niezauważony, gdyż krwi nie ma na żwirku tylko na odbycie zaraz po zrobieniu kupy; to że mu "skapło" wtedy na kafelki przed kuwetą to szczęście w nieszczęściu, bo zauważyliśmy (wcześniej mały po zrobieniu kupy od razu sie mył, więc nie było okazji obejrzeć go, zresztą nie było żadnych złych znaków); żadnych biegunek, wymiotów, nic niepokojącego!

polecieli my do weta od razu i od razu z kupą do badania; podejrzenie po tej wizycie - kokcydia lub lamblie / lub inne pierwotniaki, bo one dają takie objawy; do tego mały miał badanie "ręczne" odbytu, nic tam lekarz nie wyczuł niepokojącego; zanim jeszcze wyniki badań przyszły mały dostał seryjkę (tydzień) zastrzyków z sulfonamidów i leku przeciwzapalnego; dieta weternaryjna (saszetki royala gastro); wtedy nadeszły wyniki badań - żadnych pasożytów, kokcydiów, ani lamblii; a kicia nadal krwawi z tyłka po zrobieniu kupy, mało tego odkąd zaczeliśmy sie leczyć jest gorzej;
gorzej tz. młody przede wszystkim boi sie iśc kupe! kręci się przy kuwecie, 5 razy wchodzi wychodzi z niej; miałczy, nakrywa odbyt ogonkiem, jest płochliwy, nerwowy i smutny;
poza tym - biegunek nie ma, piękny plastyczny stolec, tyle że dupka krwawi zaraz po i przed sa cyrki - czajenie sie na kuwete, miałki i strach; aha, kupa śmierdzi okrutnie odkąd jest chory; oglądam mu tyłek po każdej akcji, czasem ma krew, a czasem na dupce i ogonku takie brązowo żółte coś, jakby rzadką kupę, mimo, że w kuwecie piękny, ciemny i plastyczny kupal;
apetyt - śrdni; czasami je chętnie, a casami cały dzień nic nie chce; zauważyłam, że pije o wiele więcej niż zwykle; szybko się męczy podczas zabawy; dodam że jedzenia nie zmienialiśmy od początku naszej znajomości, jemy royala dla kociaków i mokre animodny; czasami gotowana rybka - uwielbia;
wczoraj nic nie jadł i spał cały dzień; wstał, napił sie wody, po czym pomiałczał i zwymiotował tą wodą; o dziwo po puszczeniu hafta zachował sie jakby nic sie nie stało, podszedł do swojej zabawki i zaczął ją łapą pykać; dziś od rana wariuje sobie - więc same skrajności;
w tym tyodniu mamy kontrolę u wet; prawdopodobnie zrobimy rentgen z kontrastem jeszcze, ale ogólnie nie wiadomo co to może być, a ja drżę kiedy na niego patrzę, zwłaszcza jak się kręci koło kuwety biedak :(

rozważam coraz częściej opcję, że on coś odemnie złapał - wiem że absurdanie brzmi, ale już jestem zdesperowana;
kiedy młody zachorował, ja miałam jakieś zapalenie jelit i ogólnie wiecznie jestem chora - może to przeze mnie???

pozdrawiam serdecznie wszystkich!

moj_kot

 
Posty: 46
Od: Wto sie 16, 2011 9:38

Post » Wto sie 16, 2011 11:57 Re: Ogromny problem :( proszę o pomoc! co mu jest?

moj_kot pisze:witam autorkę i pozostałych użytkowników;

my mamy podobny probem!!!

od dłuższego czasu szukałam takiego tematu, w końcu znalazłam;
młody ma 4,5 mies, od około 2,5 / 3 tygodni dzieje sie właśnie coś takiego podobnego;

pewnego dnia młody wyskoczył z kuwety i zostawił coś na kafelkach; myślałam że kupa, bo on jak był młodszy to miał taki probem, że brudził sobie łapke podczas zakopywania i czaami roznosił po domu; ale podchodzę, a tu plamka krwi :((((
tak, więc od tych ok. 3 tyg. wiemy o problemie, bo może występować dłużej, a był niezauważony, gdyż krwi nie ma na żwirku tylko na odbycie zaraz po zrobieniu kupy; to że mu "skapło" wtedy na kafelki przed kuwetą to szczęście w nieszczęściu, bo zauważyliśmy (wcześniej mały po zrobieniu kupy od razu sie mył, więc nie było okazji obejrzeć go, zresztą nie było żadnych złych znaków); żadnych biegunek, wymiotów, nic niepokojącego!

polecieli my do weta od razu i od razu z kupą do badania; podejrzenie po tej wizycie - kokcydia lub lamblie / lub inne pierwotniaki, bo one dają takie objawy; do tego mały miał badanie "ręczne" odbytu, nic tam lekarz nie wyczuł niepokojącego; zanim jeszcze wyniki badań przyszły mały dostał seryjkę (tydzień) zastrzyków z sulfonamidów i leku przeciwzapalnego; dieta weternaryjna (saszetki royala gastro); wtedy nadeszły wyniki badań - żadnych pasożytów, kokcydiów, ani lamblii; a kicia nadal krwawi z tyłka po zrobieniu kupy, mało tego odkąd zaczeliśmy sie leczyć jest gorzej;
gorzej tz. młody przede wszystkim boi sie iśc kupe! kręci się przy kuwecie, 5 razy wchodzi wychodzi z niej; miałczy, nakrywa odbyt ogonkiem, jest płochliwy, nerwowy i smutny;
poza tym - biegunek nie ma, piękny plastyczny stolec, tyle że dupka krwawi zaraz po i przed sa cyrki - czajenie sie na kuwete, miałki i strach; aha, kupa śmierdzi okrutnie odkąd jest chory; oglądam mu tyłek po każdej akcji, czasem ma krew, a czasem na dupce i ogonku takie brązowo żółte coś, jakby rzadką kupę, mimo, że w kuwecie piękny, ciemny i plastyczny kupal;
apetyt - śrdni; czasami je chętnie, a casami cały dzień nic nie chce; zauważyłam, że pije o wiele więcej niż zwykle; szybko się męczy podczas zabawy; dodam że jedzenia nie zmienialiśmy od początku naszej znajomości, jemy royala dla kociaków i mokre animodny; czasami gotowana rybka - uwielbia;
wczoraj nic nie jadł i spał cały dzień; wstał, napił sie wody, po czym pomiałczał i zwymiotował tą wodą; o dziwo po puszczeniu hafta zachował sie jakby nic sie nie stało, podszedł do swojej zabawki i zaczął ją łapą pykać; dziś od rana wariuje sobie - więc same skrajności;
w tym tyodniu mamy kontrolę u wet; prawdopodobnie zrobimy rentgen z kontrastem jeszcze, ale ogólnie nie wiadomo co to może być, a ja drżę kiedy na niego patrzę, zwłaszcza jak się kręci koło kuwety biedak :(

rozważam coraz częściej opcję, że on coś odemnie złapał - wiem że absurdanie brzmi, ale już jestem zdesperowana;
kiedy młody zachorował, ja miałam jakieś zapalenie jelit i ogólnie wiecznie jestem chora - może to przeze mnie???

pozdrawiam serdecznie wszystkich!

Aisha miała za wąski odbyt i też tak się zachowywała jak piszesz.Miałam ją 4 miesiące :cry: Nikt na to nie wpadł.Na koniec otwierała pysio i ziała jak pies bo nie miała siły :cry: :cry:
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto sie 16, 2011 18:07 Re: Ogromny problem :( proszę o pomoc! co mu jest?

vailet- badałas u Bejbi trzustkę??

badał ktoś pasożyty krwi?

arniel

 
Posty: 51
Od: Śro sie 03, 2011 12:54

Post » Wto sie 16, 2011 18:09 Re: Ogromny problem :( proszę o pomoc! co mu jest?

arniel pisze:vailet- badałas u Bejbi trzustkę??

badał ktoś pasożyty krwi?



Jakie pasożyty krwi?
Można zrobić z krwi badanie na pasożyty.
Bada się wtedy poziom IgE swoiste każdego pasożyta jako alergena
najszczesliwsza
 

Post » Wto sie 16, 2011 18:14 Re: Ogromny problem :( proszę o pomoc! co mu jest?

arniel pisze:vailet- badałas u Bejbi trzustkę??

badał ktoś pasożyty krwi?

Amylaza jest idealna.
Obrazek ,

vailet

 
Posty: 12680
Od: Śro sty 05, 2011 22:28
Lokalizacja: Bydgoszcz

Post » Wto sie 16, 2011 18:20 Re: Ogromny problem :( proszę o pomoc! co mu jest?

najszczesliwsza pisze:
arniel pisze:vailet- badałas u Bejbi trzustkę??

badał ktoś pasożyty krwi?



Jakie pasożyty krwi?
Można zrobić z krwi badanie na pasożyty.
Bada się wtedy poziom IgE swoiste każdego pasożyta jako alergena



i jakie wtedy pasożyty mogą wyjsc??

vailet - oprócz amylazy badałaś lipaze, TLI ? jaki ma leukocyty?

arniel

 
Posty: 51
Od: Śro sie 03, 2011 12:54

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510, puszatek i 86 gości