» Pon sie 15, 2011 8:01
Re: Kefir & Morfeusz - Hanna. MORFOURODZINY 15 sierpnia
wzruszłem się. Normalnie. Dzięki, kurde, bo już myślałem, że to będzie zwykły dzień z Hanką i Kefirem. A jednak nie!
Czekam na prezenty i żeby Duża wyskoczyła z jakiejś fajnej konserwy dla mnie, bo skoro Hanka nie je, to może ja dostanę?
Wiecie, coś kurde urodzinowego. Póki co Hanka żygłą / rzygła i to dwa razy i wokół tego kręci się dzień.
No dobra, se Kefirzaka pogonię, jak to dwa lata czynię, znaczy robie.