Badylek - cushingowiec, szukamy DS dla ostrożnego Mroczka

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Nie sie 14, 2011 9:07 Re: Badylek - cushingowiec, przybył Mroczek - straszek

caldien pisze:A Duża coś niewyspana chyba jest, budziłem ją od 8 rano i w końcu wstała:)
Badylek

Chyba przespana, Badylku :wink:
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie sie 14, 2011 9:27 Re: Badylek - cushingowiec, przybył Mroczek - straszek

Nie bo nie mogła spać w nocy bo my biegaliśmy 8)
ObrazekObrazekObrazek
Kotu jest wszystko jedno co o nim myślisz. Jakiego władcę kuwety i okolic interesuje co myślą o nim poddani?

caldien

 
Posty: 3864
Od: Nie gru 12, 2010 17:19
Lokalizacja: Katowice/Tychy

Post » Nie sie 14, 2011 11:59 Re: Badylek - cushingowiec, przybył Mroczek - straszek

caldien pisze:Nie bo nie mogła spać w nocy bo my biegaliśmy 8)

Oj tam. Koty są cichutkie, każdy to wie 8) 8)
Fasolka
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie sie 14, 2011 12:15 Re: Badylek - cushingowiec, przybył Mroczek - straszek

Tak się wetnę pomiędzy kocie rozmówki.

Caldien - spróbuj Mroczka głaskać na siłę.
Bo widzę problem. Czy tym kotom nie jest za fajnie razem?

Z jednej strony to bardzo dobrze, z drugiej - bardzo niedobrze :wink: Z Twoich opisów wynika, że nie tylko Mroczkowi dałaś szansę na normalne życie, ale też przy okazji sprawiłaś dużą przyjemność Badylkowi kocim towarzystwem.

Człowiekowi trudno się rozstać z tymczasem. Ale można to sobie wytłumaczyć. A jak wytłumaczyć kotu? Że był kumpel, a potem nagle go nie ma?

Martwię się.

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Nie sie 14, 2011 12:18 Re: Badylek - cushingowiec, przybył Mroczek - straszek

jaaana ma rację. Bywa, że koty tworzą stado, człowieka nie potrzebują i są potem bardzo nieszczęśliwe. Caldien na pewno wyczuje sytuację :ok:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie sie 14, 2011 12:20 Re: Badylek - cushingowiec, przybył Mroczek - straszek

caldien pisze:Jeszcze nie śpimy :)
Pogoniliśmy się z Mroczkiem znowu, teraz dalej się zaczepiamy i nawet czasem się poocieramy o siebie :)
Mrok jest fajny gość :lol:
A Duża coś niewyspana chyba jest, budziłem ją od 8 rano i w końcu wstała:)
Badylek

Ja byłam bardziej miłosierna, zaczęłam budzić o 8.30 :)
Inka

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sie 14, 2011 12:24 Re: Badylek - cushingowiec, przybył Mroczek - straszek

MalgWroclaw pisze:jaaana ma rację. Bywa, że koty tworzą stado, człowieka nie potrzebują i są potem bardzo nieszczęśliwe. Caldien na pewno wyczuje sytuację :ok:

O Badylka się martwię. Wygląda na to, że bardzo mu odpowiada towarzystwo.
Mroczek... Nie wiem.

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Nie sie 14, 2011 12:41 Re: Badylek - cushingowiec, przybył Mroczek - straszek

Wyślijcie proszę list:
viewtopic.php?f=21&t=131689
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie sie 14, 2011 14:32 Re: Badylek - cushingowiec, przybył Mroczek - straszek

Jaana, troszkę masz racji... Koty się świetnie dogadują i może być je ciężko rozdzielać.
Z drugiej strony po Badylu jednak widać, że to czlowiek jest ważniejszy niż drugi kot. To widać. Mroczek jest kumplem do biegania i bez tego będzie smutno, ale wydaje mi się, że Badyl to przeżyje nie aż tak ciężko. Mimo wszystko jak jestem w domu to Badyl nadal biega jak piesek za mną. Chociaż coraz częściej zagląda do Mroczka. Niestety Mroczek na 99% nie będzie mógł u mnei zostać na stałe...
Z oswojeniem Mroczka jest... dziwnie. Nie przeszkadzają mu inni ludzie. Zachowuje się przy nich jak przy mnie. Pozwala się pogłaskać ostrożnie przy jedzeniu mokrego - nie ma syczenia, tylko się czasem wycofa. Podchodzi do wyciągniętej ręki, no i Mroczek poza kanapą w ciągu dnia to już nic szokującego ;) Jak idę spać oboje biegną za mną do sypialni, z tym , że Badyl wskakuje do łóżka, a Mroczek siada w okolicach drzwi i obserwuje.
Nie wiem ile to jeszcze potrwa z czarnym uparciuchem ale postępy są nieustannie. Zastanawiam się natomiast czy ich trochę nie rozdzielić, bo może kocia przyjaźń opóźnia oswojenie?
ObrazekObrazekObrazek
Kotu jest wszystko jedno co o nim myślisz. Jakiego władcę kuwety i okolic interesuje co myślą o nim poddani?

caldien

 
Posty: 3864
Od: Nie gru 12, 2010 17:19
Lokalizacja: Katowice/Tychy

Post » Nie sie 14, 2011 14:33 Re: Badylek - cushingowiec, przybył Mroczek - straszek

Napisałam nowy wierszyk
Inka

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie sie 14, 2011 14:48 Re: Badylek - cushingowiec, przybył Mroczek - straszek

Mroczek i głaskanie: http://www.youtube.com/watch?v=LDRGBSSy1E0 (dzisiaj)
Obrazek
ObrazekObrazekObrazek
Kotu jest wszystko jedno co o nim myślisz. Jakiego władcę kuwety i okolic interesuje co myślą o nim poddani?

caldien

 
Posty: 3864
Od: Nie gru 12, 2010 17:19
Lokalizacja: Katowice/Tychy

Post » Nie sie 14, 2011 14:54 Re: Badylek - cushingowiec, przybył Mroczek - straszek

caldien pisze:Jaana, troszkę masz racji... Koty się świetnie dogadują i może być je ciężko rozdzielać.
Z drugiej strony po Badylu jednak widać, że to czlowiek jest ważniejszy niż drugi kot. To widać. Mroczek jest kumplem do biegania i bez tego będzie smutno, ale wydaje mi się, że Badyl to przeżyje nie aż tak ciężko. Mimo wszystko jak jestem w domu to Badyl nadal biega jak piesek za mną. Chociaż coraz częściej zagląda do Mroczka. Niestety Mroczek na 99% nie będzie mógł u mnei zostać na stałe...
Z oswojeniem Mroczka jest... dziwnie. Nie przeszkadzają mu inni ludzie. Zachowuje się przy nich jak przy mnie. Pozwala się pogłaskać ostrożnie przy jedzeniu mokrego - nie ma syczenia, tylko się czasem wycofa. Podchodzi do wyciągniętej ręki, no i Mroczek poza kanapą w ciągu dnia to już nic szokującego ;) Jak idę spać oboje biegną za mną do sypialni, z tym , że Badyl wskakuje do łóżka, a Mroczek siada w okolicach drzwi i obserwuje.
Nie wiem ile to jeszcze potrwa z czarnym uparciuchem ale postępy są nieustannie. Zastanawiam się natomiast czy ich trochę nie rozdzielić, bo może kocia przyjaźń opóźnia oswojenie?


Z pewnością Mroczkowi jest tak dobrze z Badylkiem, że nie widzi potrzeby zmiany w układach.
No ale jak rozdzielić? Myślę, że sprawiłoby Ci to kłopot. Poza tym, skoro uważasz, że postępy są, to bardzo dobrze. No i Mrok widzi i naśladuje (no, są granice :lol: ) Badylka - to też dobrze.

Zastanawiam się, czy nie zacząć Mroczka ogłaszać, jak uważasz?

"Niewidzialny kot dla cierpliwego człowieka"
"Czarny cień za kanapą - dla wytrwałych"
"Nie Marcin, nie Rafał - ale Mroczek!"
"Pogłaszczesz go po miesiącu. Wcześniej? Jesteś super!"

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Nie sie 14, 2011 14:57 Re: Badylek - cushingowiec, przybył Mroczek - straszek

caldien pisze:Mroczek i głaskanie: http://www.youtube.com/watch?v=LDRGBSSy1E0 (dzisiaj)
Obrazek

Jaki on piękny :1luvu:

W dalszym ciągu taki głodomór? Uszatka teraz ledwo skubie.

jaaana

Avatar użytkownika
 
Posty: 19355
Od: Śro gru 10, 2008 22:03
Lokalizacja: pomorskie

Post » Nie sie 14, 2011 15:02 Re: Badylek - cushingowiec, przybył Mroczek - straszek

jaaana pisze:Z pewnością Mroczkowi jest tak dobrze z Badylkiem, że nie widzi potrzeby zmiany w układach.
No ale jak rozdzielić? Myślę, że sprawiłoby Ci to kłopot. Poza tym, skoro uważasz, że postępy są, to bardzo dobrze. No i Mrok widzi i naśladuje (no, są granice :lol: ) Badylka - to też dobrze.

Zastanawiam się, czy nie zacząć Mroczka ogłaszać, jak uważasz?

"Niewidzialny kot dla cierpliwego człowieka"
"Czarny cień za kanapą - dla wytrwałych"
"Nie Marcin, nie Rafał - ale Mroczek!"
"Pogłaszczesz go po miesiącu. Wcześniej? Jesteś super!"


:ryk: :ryk: :ryk:
Myślę, żeby poczekać z ogłaszaniem, do września, października, jest szansa, że do tego czasu Mroczek już będzie bardziej głaskalny, a i tak teraz w wakacje ciężko o dom dla kota ;)
Rozdzielić? Pewnie tak jak na początku, dwie kuwety, Mroczek w dużym pokoju, Badylek w pozostałej części mieszkania. Byłoby ciężko, i głośno (Badylek nie lubi zostawać za drzwiami a to miałoby sens tylko, gdybym ja siedziała z Mroczkiem)... Ale w sumie nie wiem czy to by coś dało (poza moja nerwicą ;) )
ObrazekObrazekObrazek
Kotu jest wszystko jedno co o nim myślisz. Jakiego władcę kuwety i okolic interesuje co myślą o nim poddani?

caldien

 
Posty: 3864
Od: Nie gru 12, 2010 17:19
Lokalizacja: Katowice/Tychy

Post » Nie sie 14, 2011 15:03 Re: Badylek - cushingowiec, przybył Mroczek - straszek

jaaana pisze:
caldien pisze:Mroczek i głaskanie: http://www.youtube.com/watch?v=LDRGBSSy1E0 (dzisiaj)
Obrazek

Jaki on piękny :1luvu:

W dalszym ciągu taki głodomór? Uszatka teraz ledwo skubie.


Na filmie widać :mrgreen: Póki coś jest w misce póty dam się pogłaskać :mrgreen:
Ale już nie je wszystkiego co mu pod pyszczek wpadnie. Czasem coś zostawi w misce na później...
ObrazekObrazekObrazek
Kotu jest wszystko jedno co o nim myślisz. Jakiego władcę kuwety i okolic interesuje co myślą o nim poddani?

caldien

 
Posty: 3864
Od: Nie gru 12, 2010 17:19
Lokalizacja: Katowice/Tychy

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości