Ja się na mietłach skrajnie nieśmiała robię i język mi kołowacieje, jakoś od kilku miesięcy się tam zadomowić nie potrafię Ale jakiego Ty masz pięknego Księciunia w bannerku!
Tasmania posiadła złowrogą moc przewidywania ze stuprocentową dokładnoscią, kiedy będę miała dwunastogodzinne dyżury i zawsze w noc poprzedzająca w wyszukany i urozmaicony sposób uniemożliwia mi spanie. Pół biedy, gdyby przeszkadzała mi czułosciami (wybaczyłabym bez trudu), ale ona zamienia się wtedy w Kota-Demolkę vel Kota-Terminatora
Bo kot (pies, dziecko, podopieczni, współpracownicy - wstaw odpowiednie) są najgorsi wtedy gdy Tobie najbardziej zależy w danym momencie na ich nieupierdliwości