Jaaano dziękuję Ci za ofertę pomocy. Ty jedna oddzwoniłaś pilnie na mój apel.Kociaki zostaną jednak razem (cał 3-ka)u dziewczyn z PKDT (to naprawdę anioły i profesjonalistki). Nie wiadomo czy wszystkim uda sięprzeżyć ,jeden ma poważne zaburzenia oddechu przez koci katar. Ale już są bezpieczne, karmione i pod opieką weta.
Poniżej zdjęcie pierwszego znalezionego malucha.

kolejnej dwójce nie zrobiłam zdjęć, z emocji i wielkich nerwów, nie w głowie mi były zdjęcia...
a to jeden z 4 ze starszego miotu:

Czy , jeśli maluchy dojdą do siebie ktoś pomoże je ogłaszać?
Jeśli zaś znajdzie się kocia mama zastępcza, nadal dawajcie znać. Dziękuję wszystkim za zainteresowanie oraz tym, którzy udzielali się na tym wątku. Najważniejsze, to nie zostać samej!