Nasze kotki, kocury i bywa że kocięta (part III chyba)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sie 11, 2011 20:27 Re: Nasze kotki, kocury i bywa że kocięta (part III chyba)

najmysia pisze: strach nam wisi u dupy


Dokladnie, tym bardziej, że Szura rodzi figurowo :evil: Kocię wisi na pępowinie, a Szura urządza dzikie skoki, warczy i jest wściekła :cry:
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 11, 2011 20:27 Re: Nasze kotki, kocury i bywa że kocięta (part III chyba)

Szura-najmysi mama pisze:
najmysia pisze: strach nam wisi u dupy


Dokladnie, tym bardziej, że Szura rodzi figurowo :evil: Kocię wisi na pępowinie, a Szura urządza dzikie skoki, warczy i jest wściekła :cry:

8O :strach: :(
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 11, 2011 20:45 Re: Nasze kotki, kocury i bywa że kocięta (part III chyba)

Ostatnim razem była cesarka i reanimacja bo nie mogła się wybudzić z narkozy, jedną nogą za TM.

najmysia

 
Posty: 6917
Od: Pt lis 04, 2005 14:43
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 11, 2011 20:47 Re: Nasze kotki, kocury i bywa że kocięta (part III chyba)

To faktycznie nie ma co ryzykować :|
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 11, 2011 21:12 Re: Nasze kotki, kocury i bywa że kocięta (part III chyba)

Też tak myślę. Będzie z niej piękna kastratka :1luvu: Ale najpierw musimy się pozbyć struwitów.

najmysia

 
Posty: 6917
Od: Pt lis 04, 2005 14:43
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 11, 2011 21:32 Re: Nasze kotki, kocury i bywa że kocięta (part III chyba)

O przejściach z Szurką pisałam w poprzednich wątkach. Przy miocie K miala ropny wyciek z drog rodnych. Byliśmy na USG ktore nie wykazało żadnych nieprawidłowości. Dostała antybiotyk. Mialysmy spokojnie czekać do dnia porodu. Ale ja jak zwykle spanikowałam i na drugi dzien po USG pojechalam z Szura do dr Ewy.
Już nam jej nie oddala. Natychmiast zrobila cesarkę i to pewnie uratowało życie Szurki, bo gdybyśmy czekały dlużej to mogło być po zawodach :|
Nie chcemy ryzykować jej życia tylko dlatego że chce nam sie maluszków. Jak już nas przyciśnie, kupimy dzidzię na ten przyklad po jej córce Dasi!
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 11, 2011 21:43 Re: Nasze kotki, kocury i bywa że kocięta (part III chyba)

życie wazniejsz :ok:
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 11, 2011 21:52 Re: Nasze kotki, kocury i bywa że kocięta (part III chyba)

Podzielilyśmy koty na dwie grupy. :ryk: Te co muszą i mogą jeść w nocy będą zamknięte u Moniki. Reszta z Szurką na czele u mnie.
Wszystkie koty są w szoku. Nie moga pojąć dlaczego zabrane zostalo jedzonko> Przemieszczaly sie od Moniki do mnie i abarot. Siedzialy nad miseczkami , patrzyly na nas zdziwione :mrgreen:
Szurka gryznęla pare sztuk nowego jedzonka, ale jakoś bez większego apetytu. Znalazlam puszeczki Hillsa na tą dolegliwość, ale zanim kupię zapytam dr Ewy czy mogę dać.
Dobranoc :D
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sie 11, 2011 22:08 Re: Nasze kotki, kocury i bywa że kocięta (part III chyba)

Obrazek

najmysia

 
Posty: 6917
Od: Pt lis 04, 2005 14:43
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sie 12, 2011 7:24 Re: Nasze kotki, kocury i bywa że kocięta (part III chyba)

Obrazek

Jak koty sobie radzą ze zmianami?
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sie 12, 2011 9:44 Re: Nasze kotki, kocury i bywa że kocięta (part III chyba)

Doberek koteczki wszystkie!
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pt sie 12, 2011 11:46 Re: Nasze kotki, kocury i bywa że kocięta (part III chyba)

Najmysiu a ja Cię wczoraj widziałam :twisted: :twisted: :twisted:
ale byłaś tak zajęta rozmową przez telefon, że już nie chciałam Ci przeszkadzać ;)
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sie 12, 2011 13:54 Re: Nasze kotki, kocury i bywa że kocięta (part III chyba)

magdaradek pisze:Najmysiu a ja Cię wczoraj widziałam :twisted: :twisted: :twisted:
ale byłaś tak zajęta rozmową przez telefon, że już nie chciałam Ci przeszkadzać ;)
Magda, nie mogłaś mnie widzieć dzisiaj? Wczoraj na nic nie miałamczasu i latałam po mieście jak flądra, bez makijażu i w byle szmatach.... Zapomnij ten widok jeśli coś tak potwornego da się zapomnieć...

najmysia

 
Posty: 6917
Od: Pt lis 04, 2005 14:43
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sie 12, 2011 13:56 Re: Nasze kotki, kocury i bywa że kocięta (part III chyba)

No chyba przesadzasz!!

Drobniutka, młodziutka dziewczyna w moro - dlaczego miałabym zapomnieć? Szłaś z jakimś Panem, a ten Pan niósł transporter z pięknym kotem :D
Obrazek

magdaradek

 
Posty: 27150
Od: Pon kwi 14, 2008 9:24
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sie 12, 2011 13:57 Re: Nasze kotki, kocury i bywa że kocięta (part III chyba)

ten piękny kot to pewno Szurka :D
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 30 gości