Schronisko Sosnowiec zbiórka na rzecz zwierząt w schronisku

Filomen pisze:dobre serca są wokół nas

Pani dr Monika z Almavetu podarowała nam leczenie kici Ksary ze schroniska, więc 250 zł mozemy przeznaczyć na potrzeby maluszków

w schronie był dzisiaj Święty Mikołaj - pani Olga W. która przyniosła jedzenie dla maluchów i starszaków oraz zabrała 3 maluchy na wychowanie do siebie i jednego do Basi do sklepu. dziekujemy

Więcej napiszą pewnie Piotrek i Dorotka

Super wieści Pani Monika jest super :1luvu:

i Pani Olga też :1luvu:

za jedzonko dla kociaków i domek dla maluszków :1luvu:

Jestem po dyżurze w schronisku - The Szops :1luvu:

przywieźli ręczniki dla kociastych na podkładki i kupili dla maluszków mokre paszteciki z Winstona

Nakarmiłam kociarstwo, poleczyłam co wiedziałam, czyli sprawy oczne i syrop p/biegunkowy. Maluch ze spuchniętym okiem ze szpitalika ma oprócz tobrexu i Neomycyny jeszcze Naclof (chyba) i Corneregel. Zostawiłam je w szpitaliku na stole. 2 opakowania neomycyny wykończyłam i wywaliłam. Misek nie myłam - zostały przed kociarnią, opłukane :oops:

Już padałam na nos i bałam się czym do domu wrócę. Nic nowego nie przybyło, na kwarantannie są puste boksy :ok:

wyczyściłam Stare adopcje bo młodociani mieli totalny syf - zdolne bestyje :twisted:

Któryś w klatce na dole (pod czarną) ma sraczkę - zafajdany ręcznik wywaliłam, dałam nowy. Jeszcze mi w uszach piszczy od tego miaukolenia rozpaczliwego całej gromadki

Domków im trzeba :ok:

Kotka czarna schroniskowa ode mnie została w Almavecie - miała badanie i kroplówki - mam nadzieję, że wyjdzie z tego :ok:

PILNIE POTRZEBNY DOM TYMCZASOWY

maluszek z chorym okiem musi mieć opiekę domową inaczej może sie okazać, że nie uratujemy oczka !!!

Gdyby nie wyjazd już wczoraj bym go zgarnęła

Mogę go wziąć jak wrócę czyli od niedzieli 21 wieczorem, ale dla jego oczka to może być za późno

A to naprawdę słodki kotek - niewiele kotków tak spokojnie zgadza się na zakraplanie oczu.

Filomen pisze:PILNIE POTRZEBNY DOM TYMCZASOWY

maluszek z chorym okiem musi mieć opiekę domową inaczej może sie okazać, że nie uratujemy oczka !!!

Wrócę jeszcze do wczorajszego dnia.... pierwszy raz od wielu miesięcy wyszedłem ze schronu z przekonaniem, że kociasym nic nie brakuje....ogólnie mówiąc byłem zadowolny.... do godz 15, ale o tym później...

Wczoraj od 8 z Dorotką medycznie obrabialismy kociaki plus karmienie strzykawką...
Około 8 30 mieliśmy gości..... którzy podarowali schroniskowym koteczkom dużo, dużo jedzenia - suchego, mokrego - do wyboru, do koloru - WIELKIE DZIĘKI:)

No i najważniejsza sprawa - powoli sraczka ustępuje - oczywiście u kotów.

Jak codzień miałem jeszcze kilka kursów do wetów, ale to normalka....

Około godz 15 jak wyjeżdżałem już ze schronu pseudoczłowiek przywiózł 2 letniego psa, średniej wielkości, rudego,,, po rozmowie okazało się, że przyczyną oddania jest zniszczona kanapa, zniszczone drzewka i ucieczki psa na kilka dni....
Po moim pytaniu czy zrobił pan wszystko żeby pies zmienił swoje zachowanie, oznajmił, że TAK.???
No to pytam dalej... kastrowany??? ( a kątem oka już widzę, że jajka jak balony) odp. NIE..
czy był pan z psem na tresurze??? - odp NIE ( jak stwierdził sam próbował mu tłumaczyć jak ma się zachowywać)...
Po kilkunastu minutach rozmowy nie miałem już siły gadać z debilem, nawet moje argumenty, że pan spisuje psa na choroby i śmierć nie zmieniły jego decyzji.... ku..... co za pseudoludzie!!!!

Dzisiaj w schronie pojawiła się biegunka boks6 - dosteje nifuroksazyd, a sraczka wodnista...
Klatka duża pod klatką z mamuśką - jeden burasek też sraczkował.
Ogólnie wszystko ok. około 16 jadę do schronu po koty na leczeniu, żeby porozwozić je po wetach....

Jest już nowe zabezpieczenie na nowych adopcjach. Panowie odwalili kawal dobrej roboty.

Na nowych adopcjach pomieszczenie jest wilgotne... nie można trzymać otwartej suchej karmy w magazynku bo zachodzi pleśnią!!!!!

I najnowsze wieści... własnie odebrałem mikser ręczny tzw. blender boscha. Będzie on dostępny w magazynku dla osób, które mają kurczaka ale nie miały czasu go zmiksować. Bardzo łatwo robi się z kurczaka papka dla maluchów:)
Również jeśli zabraknie karmy dla maluchów można zmiksować puszki dla dorosłych i też jest papka....

wolontariusz pisze:I najnowsze wieści... własnie odebrałem mikser ręczny tzw. blender boscha. Będzie on dostępny w magazynku dla osób, które mają kurczaka ale nie miały czasu go zmiksować. Bardzo łatwo robi się z kurczaka papka dla maluchów:)
Również jeśli zabraknie karmy dla maluchów można zmiksować puszki dla dorosłych i też jest papka....

magazynek jest w srodku nowych adopcji :-)

Gucio tez mial ta mega sraczke -dostawal borgal i procolin
dał rade :ok:

Żeby nie kupować - u mnie jest prokolin z tego razu jak Fuks miał sraczkę - prawie połowa została :ok:

Po dyżurze
Adopjce:
Został czarnuszek który wybitnie sie nudzi i miauczy niemilosiernie:)
Kwarantanna
B1 Pręguska pojechała na DT.Teraz siedzi tam Ferdek po kastracji
B2 Bez zmian .Mały czarny
B3 była adopcja.Teraz siedzi tam troszkę wystarszony nowy maluch

B4 bez zmian.No może mała zmiana.Kotka ma rujkę:)
B5 pusty.Gdzie jest ciężarna kotka?
B6 adopcja
b7 Mamuska
B8 Mamuśka Fraglesa
Klata 9 dwie biało-czarna koteczki wielkosci ręki.TRZEBA DOKARMIAĆ

Klata10 buraski .Dziś były u weta
Klata 11
Mamuśka +3.Jeden maluch bialo-bury pojechal do adopcji.Mamuskę trzeba odeseparować .Ma już dość swoich dzieci,a dzieci to wypasione kabany ktore same jedzą
Klata 12
Dwa czarne wielkości ręki kocurki.Od niedzieli zmieniły się o 180 stopni.Jeden jest odwodniony i nie chce jeść .Drugi troszke lepszy ale obydw mają biegunkę

SZPITALIK
Czarnuszek kupa ok.Je ,jeste wesoły.Nie wiem czy jest zaszczepiony?Jeżeli tak to na adopcje fruu
Druga kalta.Banda Adolfów :mrgreen:

Ten jest w najgorszym stanie.Piotr mówi że ma lepsze oczko.
Nie widziałam malucha wcześniej .Jeżeli nawet maluch otworzy oczko i gałka będzie cała to i tak nie będzie widział.W najlepszym przypadku będzie wyglądał jak Józio z Kch.Dla mnie oczko do usunięcie

STARE ADOPCJE
Trzeci dziczek złowiony przez Piotra :ok:

Trzy buraki ok
Banda mieszana w kalcie nr 3 niemiłosiernie żarta i też ok

kotka ciężarna była sterylizowana i z boksu 1 i druga z boksu 5, ale nie wiem czy z 5 jest u dr Skolika czy u dr Eweliny :oops:

Piotrek wie, ale śpi

a oczko dużo lepsze było straszne, ale kociak i tak prosi o tymczas !!!!

a u nas Noska która jest już tluściutka drugi dzień po sterylce, muszę jej zrobić zdjęcia bo musi iść do domu i zwolnic miejsce następnemu tymczasowi.

kotka po zmarlej pani co była u Alienor jest na relanium w Almavecie. Mega depresja, ona nie przeżyję jak nie trafi do domu. Mogę ją tylko dać do schronu albo do kociej chatki na zdrową część ale tam też psychicznie nie da rady. RATUNKU!!! TO MŁODA KOTKA. PROSZĘ DAJCIE JEJ SZANSĘ

Kotka jest u nas w domu, ale tylko do środy, proszę o domek tymczasowy !!!!

Mogłaby wrócić do mnie ale dopiero od niedzieli wieczór

No i wtedy nie mogłabym wziąć malucha z felernym oczkiem na DT - bo mam już stan na maksa zakocenia jak wezmę 1 więcej niż teraz. W dodatku u mnie siedziała w łazience bo tam się czuła bezpiecznie, więc nie mogłabym izolować malucha od moich a tego nie mogę zrobić. Tylko kurczę ją by trzeba jak najstabilniej umieścić, bo w jej stanie zmiany są bardzo niepożądane, a u mnie to dom wariatów - zwłaszcza jak zacznie się rok szkolny :roll:

Jakieś pomysły? Ochotnicy? a może (o ile stan zdrowia poza depresją na to pozwala) zrobić jej fb i ostro ogłaszać - tak, by znaleźć jej na cito dobry DS? Ale czy to się uda?

Alienor pisze:Mogłaby wrócić do mnie ale dopiero od niedzieli wieczór No i wtedy nie mogłabym wziąć malucha z felernym oczkiem na DT - bo mam już stan na maksa zakocenia jak wezmę 1 więcej niż teraz. W dodatku u mnie siedziała w łazience bo tam się czuła bezpiecznie, więc nie mogłabym izolować malucha od moich a tego nie mogę zrobić. Tylko kurczę ją by trzeba jak najstabilniej umieścić, bo w jej stanie zmiany są bardzo niepożądane, a u mnie to dom wariatów - zwłaszcza jak zacznie się rok szkolny Jakieś pomysły? Ochotnicy? a może (o ile stan zdrowia poza depresją na to pozwala) zrobić jej fb i ostro ogłaszać - tak, by znaleźć jej na cito dobry DS? Ale czy to się uda?

nie wiem co zrobić - w czwartek przyjeżdża Kasia, moja corka z synkiem. Pokój muszę mieć wolny. Jak nie znajdzie się chętny to dam ją na te kilka dni do chatki. W tej chwili mam jeszcze malucha ze schronu - 9 kotów w mieszkaniu. Muszę trochę sie odkocić.
Ona jest koszmarnie wycofana. Wyniki badan złe - wskazują na stłuszczenie wątroby. Kotka nie chce żyć.
Pomóżcie jej - to młoda przerażona kicia. Ani w chatce ani w schronisku nie ma szans. Odejdzie :cry:

Schronisko Sosnowiec zbiórka na rzecz zwierząt w schronisku

Kto przegląda forum