



oczywiscie








ps. Maniu jestes wspaniala


Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
mania1979 pisze:wspominałam o olbrzymim apetycie Kici..trochę mnie to martwi tym bardziej że przy głaskaniu wyczuwa się takie dwie piłeczki po bokach..jest chudziutka a tam...takie dziwne wrażenie odnoszę...hm...brzusio wypchany a może ja przewrażliwiona...
może ona tak od jedzenia..jutro wszystko się okaże... aby ona tak utyła w brzusiu od mięska...
mania1979 pisze:wspominałam o olbrzymim apetycie Kici..trochę mnie to martwi tym bardziej że przy głaskaniu wyczuwa się takie dwie piłeczki po bokach..jest chudziutka a tam...takie dziwne wrażenie odnoszę...hm...brzusio wypchany a może ja przewrażliwiona...
może ona tak od jedzenia..jutro wszystko się okaże... aby ona tak utyła w brzusiu od mięska...
mania1979 pisze:parę minut po 9 Kiciulka pojechała na sterylkę.. czekam na info od Ma_go. Jeśli już była ciachnięta wróci do nas i będzie oczekiwać na swój dom, czekamy tu na nią z utęsknieniemdała nam w nocy popalić, buszowała w poszukiwaniu jedzenia, znalazła saszetkę i próbowała ją otworzyć ,poroznosiła mi po mieszkaniu winogrona ,wszędzie się dosłownie walały ,to złośnica jedna
a ze złości rano (że jeść jej nie chciałam dać) biła moje biedne psiaki
próbowała brać mnie na płacz ale nic z tego..ciężko mi było ale zniosłam to jakoś. I pojechała głodna. Mam nadzieję ze wszystko pójdzie sprawnie ,że Kitusia wróci szybko. Tu w domowych warunkach szybciej do zdrówka dojdzie.
mania1979 pisze:parę minut po 9 Kiciulka pojechała na sterylkę.. czekam na info od Ma_go. Jeśli już była ciachnięta wróci do nas i będzie oczekiwać na swój dom, czekamy tu na nią z utęsknieniemdała nam w nocy popalić, buszowała w poszukiwaniu jedzenia, znalazła saszetkę i próbowała ją otworzyć ,poroznosiła mi po mieszkaniu winogrona ,wszędzie się dosłownie walały ,to złośnica jedna
a ze złości rano (że jeść jej nie chciałam dać) biła moje biedne psiaki
próbowała brać mnie na płacz ale nic z tego..ciężko mi było ale zniosłam to jakoś. I pojechała głodna. Mam nadzieję ze wszystko pójdzie sprawnie ,że Kitusia wróci szybko. Tu w domowych warunkach szybciej do zdrówka dojdzie.
ogonia pisze:zaraz zaraz a kotenka nie miala czasem propozycji domku![]()
tak mi sie wydawala (albo ja juz naprawde mam brejn demedz i mental disorder
![]()
![]()
mania1979 pisze:ogonia pisze:zaraz zaraz a kotenka nie miala czasem propozycji domku![]()
tak mi sie wydawala (albo ja juz naprawde mam brejn demedz i mental disorder
![]()
![]()
tak dziś o 17 jest wizyta przed adopcyjna. Trzymamy mocno kciuki. Z tego co przekazała mi Ma_ go przez tel Kicia jeszcze nie była ciachnieta..dzwoniła tam i sie dowiadywała o małą....siedzi bidusia w maleńkim transporterku..bo tam klatek nie ma..niech ten dzień sie już skończy. niech ona juz wróci...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 84 gości