skoro to rodzeństwo, to czemu jedno jest wesołym kociakiem a drugie nie. gdyby Natka się taka urodziła, to jej "brak" by jej nie przeszkadzał. nie bałaby się ludzi... no bo i z jakiego powodu.
u mnie w bloku mieszkała dziewczyna bez rąk. to znaczy jej ręce kończyły się na stawach łokciowych. taka się urodziła. z bratem bliźniakiem jest wszystko ok. ona naprawdę żyła normalnie. podobno w szkole pisała ładniej niż jej brat. jako dorosła osoba jeździ samochodem.
z Natką na pewno będzie lepiej, nabierze pewności siebie i ufności. ale na mój rozum, to zawsze będzie troszkę dzikuskiem, potrzebującym więcej uwagi i miłości...
trzymam kciuki za ciebie śliczna kotulko
