Pomorski Koci DOm Tymczasowy - PKDT- vol. 9.

[mpacz78]

Potwierdzam Lamisilat działa - też stosowałam z dobrym skutkiem u kocura Jasia.
Imaverol, fungfiderm trzeba smarowac często, 2-3 razy dziennie co najmniej.

[mpacz78]

Byłam wczoraj na Legionów we Wrzeszczu - to jest to podwórko gdzie z Mareą w kwietniu wysterylizowałyśmy czarną kotkę aborcyjnie - wczoraj ją widziałam - dobrze że ma zaznaczone ucho przynajmniej nie ma wątpliwości, że to ona.
Była też ta bura kotka, prawdopodobnie matka tych kociaków co wtedy lalka999 wzieła na tymczas, ale ta kotka jest nie do złapania - jak tylko wyciągam z samochodu klatkę-łapkę to ucieka jak najdalej i już nie podejdzie choćbym nie wiem jakie dobre i pachnące żarełko dawała, jedna dziewczyna z tej kamienicy daje jej regularnie Proverę - póki co skutecznie.
Mamy już pewien plan na złapanie tej kotki - bo kotka przychodzi czasem do sklepu spożywczego tam w pobliżu - będziemy działać.
Druga bura kotka niestety nie mieszka na tym podwórku regularnie tylko bywa, i nie ma jak podać jej regularnie tabletek i prawdopodobnie była/jest w ciąży - nie ma jej od kilku dni - nie wiadomo czy już nie urodziła
Co gorsza mój pobyt na tamtym podwórku skończył się zabraniem do domu 3,5-4 mies. kotka (który zresztą nie wiem od jakiej jest matki ) bo wlazł mi do klatki łapki, wydaje się nie być bardzo dziki, choć miziakiem też nie jest, kotek (chyba kocurek - ale na razie wnioskuję tylko z buźki), kotek jest przestraszony i ma biegunkę, mam nadzieję, że tylko z nerwów, bo ogólnie wygląda na zdrowego.

[sabina skaza]

Dziewczyny, ratujcie.

Mam dwa zagrzybione kociaki. Dostałam dzisiaj od weta w strzykawce 5 ml -chyba- Imaverolu do rozcienczenia. Już wybełtałam roztwór. Wet kazał to przelać do naczynia z atomizerem, takiego spryskiwacza i spryskać koty. A ja przez dzisiejsze akcje wszystkie nie sprawdziłam, że jedyny spryskiwacz jaki mam nie działa Chciałam je już dzisiaj zrobić, bo jutro mam kolejny dzień wrażeń i następną wizytę. Mogę im to jakoś inaczej zaaplikować? Pomóżcie

jasne zadzwoń do weta i zapytaj o proporcje immawerolu na szklanke wody. takim roztworem smaruj i z 4 razy dziennie miejsce zaznaczone łysymi plackami- najlepszy jest wacik. taki roztwór możesz trzymać i 2 tyg w szklance.

[magradz]

Chciałabym też prosić o spotkanie w ten weekend. Tradycyjnie cafe anioł 17 niedziela, pasuje?

postaram się być, ale już zaprosiłam rodziców na grilla i oni sie bardzo z tego spotkania cieszą. jak sie uda rodziców przesunac na np. 12.00 to dojadę. jak nie- trudno. miałam juz wczesniej plany a mamam bardzo choruje na serce i niedługo idzie do szpitala więc chcę spędzić z nia każdą wolną chwilę.

Sabina, ale z racji tego, że jest to długi weekend, jest propozycja przesunięcia spotkania na poniedziałek.

I ponawiam pytanie zadane w imieniu Marleny: kto mógłby przyjść na spotkanie w poniedziałek, 15.08?

[Lichoo]

witaj licho,
nie wiem co odpowie nasza koordynatorka Marlon, ale z tego co ja kojarze brakuje nam wtym rejonie wolnotariuszy, a dodatkowo brak wolnych miejsc u wetów w boksach i domach tymczsowych, obawiam sie ze niedamy rady.
Jeśli sie myle to sorrki, Marlon dodaj swoje słowo jako końcowe,

Niestety jest tak jak pisze Maria, kasy na koncie - 2 tys, w domach 200 kotów, nie ma kogo tam posłać, skąd jesteś?[/quote]

Mieszkam pod Warszawą, w Pucku byłam przejazdem jeden dzień.
Może chociaż ktoś mógłby podjechać i obfocić? Ze zdjęciami byłoby mi łatwiej szukać chociaż jakiegoś domu tymczasowego...

[anula790820]

imaverol trzeba stoswać przynajmniej 2 razy dziennie. nie wiem skąd oni biorą ten co 3 dzień. nawet ulotka informuje wyraźnie: można (trzeba) stosować do kilku razy dziennie. co 3 dzień to za mało!!!! grzyby przerabiamy od 2 lat!!!:)))

To info mam od weta. Od dwoch w zasadzie...
Powiedzial tez, ze przygotowanego roztworu z woda nie mozna przechowywac dluzej.
Ulotki nie widzialam, bo dostalam odmierzony preparat w strzykawce i ustna isntrukcje. Zawierzylam, ze tak to trzeba stosowac...
Odmierzam strzykawka 25 ml wody i mieszam z 0,5 ml imaverolu. MOcze w tym wacik i smaruje/namaczam miejsca zmienione chorobowo.
Jak bede u weta w najblizszym czasie, to poprosze o ulotke cholerka!

[KaleidoStar]

IMAVEROL (roztwór 10%) przeznaczony jest do stosowania zewnętrznego, po rozcieńczeniu letnią wodą w stosunku 1:50 w celu uzyskania roztworu 0,2% (2000 ppm). Tak przygotowany roztwór leczniczy jest w pełni przydatny do stosowania w okresie jednego miesiąca od momentu sporządzenia.

Skopiowane z http://www.citovet.pl/pl4/index.php?p=p ... verol-174;

[anula790820]

IMAVEROL (roztwór 10%) przeznaczony jest do stosowania zewnętrznego, po rozcieńczeniu letnią wodą w stosunku 1:50 w celu uzyskania roztworu 0,2% (2000 ppm). Tak przygotowany roztwór leczniczy jest w pełni przydatny do stosowania w okresie jednego miesiąca od momentu sporządzenia.

Skopiowane z http://www.citovet.pl/pl4/index.php?p=p ... verol-174;

No wlasnie juz zdazylam do tego dotrzec. Ale jest rowniez napisane o odstepach 3-4 dniowych...
Zglupialam juz calkiem powiem szczerze...

[magradz]

Właśnie wróciłam od weta.
Malutka Mercedes walczy. Przeżyła, ku mojemu zaskoczeniu, noc. Położyłam się o 3 rano, myśląc, ze rano jej już nie będzie....
Ptyś i Balbina w dobrym stanie, oboje wcinają już mokre aż miło! Ptyś zdrowy, żadnych objawów. Balbina ma załzawione oczka i niewielkie zmiany w jelitach. Ale oboje szaleją, apetyt mają niezły. Cała trójka na antybiotyku.
Zobaczymy. Może chociaż ta dwójka da radę.
Strasznie mi szkoda Zojki. Charakterna, śliczna dziewuszka, w 12 godzin odeszła, w ogóle nie walczyła

[mpacz78]

Marlena podała mi info, że wetka z Karlikowskiej z Sopotu w ramach pomocy dla PKDT zaoferowała 4 sterylizacje w cenie samych materiałów i środków (cena jest naprawdę niewielka), swoją robotę daje gratis.
Problem jest tylko taki, że te zabiegi może robić w dni powszednie o godz. 12.00 lub ewentualnie w sob. o 9.00. i w tym momencie potrzebuje drugiej osoby to pomocy w znieczuleniu kota.
Ja wykorzystam 2 zabiegi mam już umówione na jutro i na piątek - zorganizowałam karmicieli, którzy będą tam o 12.00 dowiozą, potrzymają i odbiorą kota oraz zapałcą ze swojej kieszeni za te zabiegi .
Na pozostałe 2 nie mam odpowiednich kotów, takich, które da się przytrzymać i które miałby kto dowieźć na 12.00 i przytrzymać. Koty należy odebrać po zabiegu w ten sam dzień z lecznicy i przetrzymać do czasu wypuszczenia we własnym zakresie. Zabiegi są robione cieciem w lini białej - czyli 'dołem'.
Jeśli ktoś ma takie koty, które by się nadawały to na pw podam szczegóły.

[BinaDina85]

Potwierdzam Lamisilat działa - też stosowałam z dobrym skutkiem u kocura Jasia.
Imaverol, fungfiderm trzeba smarowac często, 2-3 razy dziennie co najmniej.

Ja też od ok 4 tygodni walczę z grzybkiem. Koty leczę u dr Dymerskich (wet "Ocelot" w Gdyni i jestem zadowolona). Stosuję Fungiderm - wet kazał smarować co drugi dzień, i podaję codziennie 1/4 kapsułki Orungal (jest też polski odpowiednik Trioxal dużo tańszy który podam teraz psom - kotom nie dam rady podać twardych kapsułek są zbyt sprytne i wyplują). Mam chore 2 psy i 4 koty, piąta kotka dzikunka Pikusia jak na razie nie zachorowała (nie ma wyłysień). Widzę że leki pomagają bo część kotów już zarasta i nie pojawiają się nowe ogniska choroby.

U dr Dymerskich leczę koty od ubiegłego roku i jestem zadowolona. Wcześniej leczyłam w Zwierzyńcu na Obłużu w Gdyni i wszystko było fajnie dopuki wetka nie poleciła mi karmić dwutygodniowych chorych niedożywionych kociąt whiskasem po śmierci kocurka zmieniłam lecznicę, dr Dymerska kocha koty i żadnego nie pozwoli uśpić, walczy do końca. Gdy trzeba kociak zostaje w lecznicy w transporterze z ogrzewanym kocykiem, albo któryś wet zabiera go i tymczasuje u siebie w domu. Zdarza się że ktoś im podrzuca zwierzęta - w tym roku szczeniaka i kota, szczeniak już dawno wyadoptowany a mały kocurek Tadeusz jest na tymczasie w lecznicy w dużym kojcu (jak nie ma klientów to lata po lecznicy). Ceny mają przystępne!

[sabina skaza]

nauta...fajnie, życzę dużo powodzenia. je nie wchodzę.
jestem wypalona telefonami codziennymi, najchętniej utopiłabym swój telefon. schronisko codziennie podaje mój prywatny numer i ludzie dzwonią, dzwonią, dzwonią. a ja odmawiam, odmawiam, odmawiam...
jak mogę pomagać skoro sama sobie nie jestem w stanie pomóc?
obiecuje - jak uda mi się oddać dzieci do żłobka- będę jeździć nawet na akcje. mogę robić kursy inspektora, więcej się angażować. mój teraźniejszy stan- to apatia, brak chęci do czegokolwiek. kotów mi przybywa, ja nie jestem w stanie ich nawet ogłaszać stąd przestój adopcyjny doba jest dla mnie za krótka,a przejąć we wrześniu muszę jeszcze ok 5 szt. a mam obecnie 15 tymczasów plus 4 bezdomne w budkach. z dwojgiem małych dzieci- ponad 30 kotów to rzeźnia. koty u mnie stoją jak stójkowi, tak mnie pokochały że nie chcą iśc do nowych domków
póki są dzieci w domu angazowac będe się naprawde tylko w skali minimalnej, plus dokumentacja: spisy tymczasów, sprawozdania, ksera, wysyłka do vivy i spotkania edukacyjne.

poniedziałek- jak najbardziej si, pod warunkiem ze mój rychu nie zwieje mi na próbę.

[sabina skaza]

BARDZO PROSZĘ O SPISY TYMCZASÓW STAN AKTUALNY DO 10 SIERPNIA

[seja]

BARDZO PROSZĘ O SPISY TYMCZASÓW STAN AKTUALNY DO 10 SIERPNIA

Sabina, wysyłać, jak u mnie bez zmian??
Nic nowego nie doszło , nic się wyadoptowało...

[menial]

Moje tymczasy masz na emalii.
........
Nauta była nieoficjalnie - teraz jest oficjalnie. Zobaczymy co się uda zrobić.
.......
W poniedziałek spotkanie raczej ok -zwlokę zwłoki swoje.