
Grochu był już dziś na spacerku. Słuchajcie, szedł na smyczy jak jamnik, czyli w miarę dobrze ale raczej w swoją strone

Jak wołałam Grosiu chodz , to się przesuwał.
Nie ma lęku przed samochodem i jego furkotem. Jest super kot.



Co prawda chciał mnie zjeść (dosłownie

