TYSKIE MRUCZKI VIII - szukamy DS i opiekunów wirtualnych

Witam Tyskie Mruczki i przesyłam kilka fotek z wizyty. Niestety, jak na fachowca przystałao, zawalłam i przyszłam do Justy z nienaładowana lampą, która padła po kilku zdjęciach :oops:

Ale wybieram się raz jeszcze, to może fotek będzie więcej

Kochana, przytulaśna Mati - wciąż bez domku

Nieco charakterna Lucy. ładna, cała biała, tylko czapeczka i ogonek czarny

Też bez swojego domku

Maniek. Naprawdę fajny kot! Duży, dorodny, lubi głaskanie. Też szuka domku

Eustachy. Ocean łagodności. Prosi o wsparcie na wszystkie jego choroby i pampersy :kotek:

Ozzy. Rezydent. bardzo chory. też potrzebuje wsparcia. Kochany, przychodzi na kolana

Szłapek/ Zuzu (albo Tygrys, nie wiem :oops:

)

Tu też nie wiem, czy Szłapek, czy Tygrys, ale w tle Eustachy

No i mój ulubieniec, co nie, Justynko? :mrgreen:

Justa&Zwierzaki pisze:Caragh witaj ponownie u nas

Mam nadzieje, ze znowu bede mogla czesciej zagladac...
Stęskniłam sie za Wami :1luvu:

z Eustachym to na pewno Szlapek, bo ma biale, Tygrys to klasyczny buras, caly pregowany, zadnych wstawek. Na tym wczesniejszym zdjeciu jest Tygrys wlasnie, poznac bo braku bialego sliniaczka pod brodka

Manius

jak ja kocham ten Twoj pyszczek :1luvu:

Mati

i jak jej nie kochac, pieknota i tyle :1luvu:

Lusinka ma taki slodki pysio :1luvu:

uwielbiam jak na powitanie mnie musi cala wybuziakowac :1luvu:

Spiacy Eustachy... Pozycja na niemowlaka :ryk:

Misio sliczny :1luvu:

Ozzi...

Slicznosci moje kochane :1luvu:

Pedro tez slicznie wyszedl

z reszta musze powiedziec, ze ten pies sie ciagle zmienia nie do poznania, lagodnieje coraz bardziej, coraz grzeczniejszy jest i spokojniejszy, jedynie nie zmieni sie chyba nigdy pod wzgledem namolnosci w dopraszaniu sie o mizianki

Justa&Zwierzaki pisze:Ozzi wczoraj bardzo źle się czół , miał ogromny pęcherz a siku nie szło , ale naszczacie po podaniu leków udało się a już tak się bałam ...

Wczoraj spotkałam dwoje ludzi którzy chodzą po śmietnikach za puszkami i mnie totalnie zamurowało , kobieta miała na rekach dosłownie sobowtóra Ninki , zapytałam skąd i w jakim wieku i to co się dowiedziałam zbulwersowała mnie :
Ninka miała siostrę i 3 braci, siostry zostały utopione a pieski zostawione i już sa przez tego typa sprzedawane jako 6 tyg a one nie maja jeszcze 4 tyg . Próba przemówienia pani od puszek się nie udało i nie chciała go jeszcze choć na 2 - 3 tyg dać do matki , nie wiem czy ten maluszek przeżyje
Tłumaczyła że jest jeszcze za mały , że musi go odrobaczyć i zaszczepić , ale nie sądzę aby szła z nim do weta

U Ninki już trzecia puszka Mixola siie kończy ...

nóz się w kieszeni otwiera :evil:

biedactwa [*][*][*]

Za mojego Bohatera :ok:

Tellma bardzo dziękuje za zrobienie i wklejenie fotek , są boskie , od razu widać fachową rękę :1luvu:

Jutro jadę do weta z Ninką , niepokoi mnie ze juz jako prawie 4 tyg szczenie nie potrafi sama sie załatwić a nie raz muszę bardzo długo jej brzuszek masować ...