Nasze kotki, kocury i bywa że kocięta (part III chyba)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sie 09, 2011 8:08 Re: Nasze kotki, kocury i bywa że kocięta (part III chyba)

Obrazek

kiedyś się uda :ok: :ok: :ok:
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 09, 2011 9:24 Re: Nasze kotki, kocury i bywa że kocięta (part III chyba)

Kiedyś pewnie tak :wink: Ale chciałam iść do weta z kompletem badań :| A sików jak nie było, tak nie ma :mrgreen:

To pisałam ja, Szura :ryk:

najmysia

 
Posty: 6917
Od: Pt lis 04, 2005 14:43
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 09, 2011 10:20 Re: Nasze kotki, kocury i bywa że kocięta (part III chyba)

Hej hej wtorkowo koteczki! :D
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto sie 09, 2011 18:34 Re: Nasze kotki, kocury i bywa że kocięta (part III chyba)

kiche_wilczyca pisze:No ja się Szurce nie dziwię, jakby ktoś za mną chodził krok w krok z chochelką w łapce to też bym siku nie zrobiła :ryk:

i znowu wyobraziłam sobie, że ktoś chodzi z chochelką za Szurą-najmysi-mamą :roll: :smiech3:

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto sie 09, 2011 18:47 Re: Nasze kotki, kocury i bywa że kocięta (part III chyba)

Witaj Ewuś :1luvu: :1luvu: :1luvu: -i jak?-udało się siuśki złapać?
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Wto sie 09, 2011 18:57 Re: Nasze kotki, kocury i bywa że kocięta (part III chyba)

A skąd :evil:

Dwie chochelki naszykowane. Jedna u mnie, druga u Moniki. Oczy mam dookola glowy. I nic. Ona mnie pilnuje :evil: :evil: :evil:
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 09, 2011 19:37 Re: Nasze kotki, kocury i bywa że kocięta (part III chyba)

Bo za bardzo jej pilnujesz i ona wie o tym :)
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 09, 2011 19:48 Re: Nasze kotki, kocury i bywa że kocięta (part III chyba)

Wiem, że wie :D :evil:
Lepsza jest w pilnowaniu niż my! Wyszlam na chwilę do sklepu, Monika pilnowała gada. Szura leżała martwym bykiem więc poszła do WC (bez chochelki :ryk: ) jak wyszla to bylo Szura już zamiatala po sobie :| Ja się chyba wścieknę :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 09, 2011 20:02 Re: Nasze kotki, kocury i bywa że kocięta (part III chyba)

Może Eryk niech dyskretnie popilnuje, szczególnie, kiedy Wy będziecie poza jej zasięgiem... tzn, kiedy ona będzie poza Waszym zasięgiem
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 09, 2011 20:25 Re: Nasze kotki, kocury i bywa że kocięta (part III chyba)

Ona jest mądrzejsza niż się nam przyznaje. Woli żebyśmy myślały że jest głupawa. Manipulantka :twisted:

najmysia

 
Posty: 6917
Od: Pt lis 04, 2005 14:43
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 09, 2011 20:42 Re: Nasze kotki, kocury i bywa że kocięta (part III chyba)

kiche_wilczyca pisze:Może Eryk niech dyskretnie popilnuje, szczególnie, kiedy Wy będziecie poza jej zasięgiem... tzn, kiedy ona będzie poza Waszym zasięgiem
Marta, Ty nie wiesz co proponujesz :ryk: :ryk: :ryk:

Eryk popilnować może czegoś co się nie rusza :mrgreen: On sam nie usiedzi na miejscu 3 minut! zaraz wypatrzy coś do zrobienia co nie może czekać ani chwili :ryk: Musi być zrobione na ten tychmiast. Moje okulary położone nie w tym miejscu co zawsze, albo wazon przesunięty 2 cm w lewo, albo recznik w lazience powieszony krzywo :wink: albo Biełka będzie siedziała na jego kolanach i nie bedzie wypadało jej brutalnie zrzucić :ryk: :ryk: :ryk:

On może złapane siki zanieść do badanie, ale nie złapać :ryk:
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 09, 2011 21:08 Re: Nasze kotki, kocury i bywa że kocięta (part III chyba)

Szura-najmysi mama pisze:Eryk popilnować może czegoś co się nie rusza
na ten przykład trupa, żeby nigdzie nie poszedł o ile omawiany nie jest zombie, bo wtedy odejdzie niezauważony

Szura-najmysi mama pisze:albo recznik w lazience powieszony krzywo
albo haczyk od drzwi pozostawiony w pionie (sytuacja z wczoraj) kiedy powiedziałam że przecież bym poprawiła, i dowiedziałam się "akurat". Ach jakże to ważne było :ryk:

najmysia

 
Posty: 6917
Od: Pt lis 04, 2005 14:43
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto sie 09, 2011 21:23 Re: Nasze kotki, kocury i bywa że kocięta (part III chyba)

Ty z tatusia sie nie śmiej :ryk: :ryk:
On musi, inaczej się udusi :mrgreen:

A tak naprawdę to pożyteczne jest czasem :ok:
Obrazek



Jutro pracuję 12 godzin więc zmykam :D
Monice pozostawiam łapanie kocich siuśków :cat3:
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 10, 2011 7:21 Re: Nasze kotki, kocury i bywa że kocięta (part III chyba)

Monika i jak Ci idzie łapanka :mrgreen:

Obrazek
Pycha kroczy przed upadkiem. A za upadkiem kroczy śmieszność... :mrgreen:

WarKotka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19066
Od: Pt lip 31, 2009 20:39
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro sie 10, 2011 7:36 Re: Nasze kotki, kocury i bywa że kocięta (part III chyba)

Obrazek

kiche_wilczyca pisze:Monika i jak Ci idzie łapanka :mrgreen:
na razie jak krew z nosa, nawet tej parszywej damulki jeszcze dzisiaj na oko nie widziałam. Nie wiem gdzie ta cholera siedzi.

najmysia

 
Posty: 6917
Od: Pt lis 04, 2005 14:43
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Hana, muza_51 i 30 gości