villemo5 pisze:Powiem tylko tyle...
Jak AniHili się z tym zielem nie pospieszy to... skończę jak Lepper....
Ja po prostu wymiękam!!!
Nawet tak nie mysl!!! Jestes zmeczona, zalamana, ciezko Ci jest - to normalne i naturalne, bo czlowiek ma swoja jedna wytrzymalosc. A jego granice nie sa z gumy... Ale jestes silna kobieta, nie potrzebujesz zadnego ziela zeby to udzwignac. DASZ RADE. Jak nie Ty, to KTO???
Popatrz ile juz udalo Ci sie w zyciu roznych spraw doswiadczyc. Przetrwasz teraz tez i to. Jestes zmeczona, po prostu po ludzku zmeczona. Fizycznie, psychicznie, emocjonalnie. Urlop i odpoczynek, to podstawa. Mysl teraz o sobie, swoim komforcie, rob tak wszystko zeby poniesc jak najmniejsze koszty. Chron siebie. Dasz rade, wierze w Ciebie. Mysle ze wszystkie WIERZYMY w Twoja wewnetrzna sile. Wiesz tez ze mozesz na nas liczyc.
Teraz jest ciezko ale zaufaj mi, to sie zmieni. Jest takie madre powiedzenie i ono okresla ten moment w zyciu czlowieka, ktory dane mi bylo doswiadczyc wiele razy. "Kiedy noc jest najglebsza, wstaje swit". Kiedys bylam na obozie harcerskim w lesie, pelnilam sluzbe na warcie. Najczarniejsze godziny nocy miedzy 2 a 4. Ten moment przejscia z nocy do switu byl niesamowity. Czlowiek sam na sam z przyroda, odpowiedzialny za duzy oboz, bezpieczenstwo ludzi i sprzetu. Noc w lesie z jej odglosami, potega przyrody i ta niesamowita swiadomosc swojej kruchosci, slabosci. To bylo niezapomniane przezycie... Wstal swit a to wydarzenie bylo momentem dla mnie waznym. Czesto do niego wracalam myslami w momentach zyciowych "nocy".
Odwagi Siostro Prezes. Dasz rade!
