Witam!
Mam z Melonem dziwny problem

błagam Was więc o jakieś rady bo zaczynam się o niego martwić, ale może po prostu jestem przewrażliwiona. Przedstawię sytuację od początku. W sobotę kupiłam Melonkowi nowy żwirek drewniany. Kupiłam go narazie 2 litry, ponieważ chciałam zobaczyć jak się sprawdza. Wymieniłam go ok. południa. Zakładam, że w sobotę mój Melonek siusiał. Po zmianie żwirku Melonek ślicznie chodzi do kuwety robić kupkę, ale... nie ma sików!!! Nie wiem co się dzieje, dzisiaj jest poniedziałek, więc jest to już 2 dzień bez siusiania. Dodam, że Melonek dostaje i suchą i mokrą karmę i odkąd daję mu mokrą karmę, praktycznie wogóle nie pije(albo ja nie zauważyłam). Bardzo mnie to dziwi, Melonek jednak jest ruchliwy, bawi się ze swoimi zabawkami tak jak zwykle, nie wygląda na chorego. Wczoraj musieliśmy jechać na urodziny do rodziców więc Melonek został sam, ale był bardzo grzeczny, wszystko było na swoim miejscu i Melonek leżał na swoim ulubionym krzesełku. Ale najdziwniejszą rzecz zauważyłam dzisiaj. W przedpokoju mam położone coś w stylu wycieraczki, taka szmatka, na której stoją buty. Zauważyłam, że Melon stał na tych butach i grzebał tak, jak zawsze grzebie w kuwecie i siada (chyba przystępował do sikania), a gdy weszłam do przedpokoju, on uciekł. Sprawdzałam i buty były suche. Nie wiem co o tym wszystkim mam myśleć... poczekam jeszcze czy dzisiaj w kuwetce będą siuśki, a jeżeli nie, to jutro pójdę z nim do weterynarza... nie wiem, czyżby żwirek mu nie spasował? Ale kupkę robi w kuwecie bez problemu więc nie mam pojęcia o co mu chodzi.... do tego jeszcze teraz zrzucił moje skarpetki i zaczął je tak jakby kopać pod siebie... ale na szczęście JESZCZE ich nie obsikał... nie wiem co mam z nim robić
