Wiesz jak moja córcia miała 2,5 roku to wzieliśmy z Kociej Mamy (wiem wiem swoje przeszłam z nimi), małą koteczkę bo też tak myśleliśmy, że jak sie wychowuje od razu z dzieckiem to będzie pięknie i wspaniale..otóż nie... nasza Milka ma obecnie 2 lata córcia 4,5 i oczywiście wileka milość między nimi, razem śpią często się bawią w różnoraki sposób (jest jeszcze pies który przed tymi dwoma był pierwszy) ale do czasu, bo jak sie Milci Natala naprzyksza to i posyczy i pazura pokarze i to na prawde czasem groźnie...i słysze czasem od teściowej czasem od znajomych " ja bym przy dziecku takiego agresora nie trzymała" ... ale one baaaardzo się kochają i są nierozłączne to na codzień widać

tylko Natalka wie, że jak Milka daje sygnały, że nie chce zabawy czy zaczepiania to trzeba ją zostawić a ona sama przyjdzie ... ale rzeczywiście to nie jest "typowy" kot do dziecka mimo że od półkilowego kociaka z nami - i to widać, pozatym jak ktos przychodzi do nas z dzieckiem jest ostrzeżenie pod żadnym pozorem nie dotykac kota - bo tylko Natalkę toleruje... więc na prawdę nigdy nie wiadomo co z kociaka wyrośnie dlatego lepiej wziąźć dorosłego łagodnego kociastego, bo ma już ukształtowany charakter a z kociaka pomimo że wychowuje się z dzieckiem nigdy nie wiadomo co wyrośnie!