Będziemy czekać na wiadomości

Moderator: Estraven

kokocha pisze:Władziu już po zabiegu... ulokowaliśmy go w klatce. Na razie po narkozie jest bardzo osłabiony i właściwie większość czsu śpi... nie załatwia się do kuwet robi pod siebie... żal mi tego maluszka jak nie wiem co. Amelka chyba się boi, że spotka ją coś podobnego, bo chodzi pod ścianami i raczej bardziej jej nie ma jak jest... jutro jedziemy na kroplówkę.... Właśnie podałam mu lek Metacam, trochę się ożywił więc spaceruje troszkę po mieszkaniu... na noc wróci do apartamentu... Za dziewięć dni ściągamy klosz i nasza lampka stanie się znowu pięknym kotem... Kurczę jakoś mi tak smutno. Strasznie rozczula mnie jego widok nieszczęśliwej mordki... Moja kochana lampka się przytula i łasi...
pozdrawiamy obolali i przepraszamy za zaległości w innych wątkach...

Za Władziuchnego Kochanego. Moje ( no dobra kokocha Twoje) słonko musi wyzdrowieć i już. I Władziu Ty uważaj, bo my daleko nie mamy, przyjedziemy z ogonami w odwiedziny do chorego 


Użytkownicy przeglądający ten dział: aania i 22 gości