Moje szczęściA w kolorze nieba. DOKOCIŁAM SIĘ!!

czekamy niecierpliwie zżerani ciekawością

Tamtaramtamtam!

Oto Glitne i Gjevjon:

Obrazek

To i we właściwym wątku się zachwycę :1luvu:

i czekam na jak najwięcej fotek i masę opowieści

Czy wiadomo już na której wystawie panienki zadebiutują :mrgreen:

Nie wiadomo, ponieważ najpierw musimy przetransferować rodowody no i musimy się trochę ogarnąć.
Nie tylko kocice, ale i ja (przede wszystkim). Dużo nowych doświadczeń na raz mi się zebrało

Myślałam o Czechach 3-4 października, ale to patykiem na wodzie pisane.

Piękne są

A nie lepiej na początek krajówki zaliczyć? W sumie zagraniczne to większa odległość = więcej stresu dla wszystkich. No i jednak taki zagraniczny wyjazd daje po kieszeni bardziej niż krajowy. ;-)

Ale to takie luźne przemyślenia. ;-)

To tylko 178km, w Polsce w tym czasie mamy Bydgoszcz (daleko). Dopiero w grudniu mamy Wawkę.
Może dopiero od przyszłego roku zaczniemy jeździć :wink:

wistra pisze:Myślałam o Czechach 3-4 października, ale to patykiem na wodzie pisane.

A ja liczyłam na debiut w PL

narazie trzymam kciuki za aklimatyzację :ok:

edit:

wistra pisze:Dopiero w grudniu mamy Wawkę.

Oh oh taki pomysł debiutu w PL mi się bardzo podoba :mrgreen:

czekamy na więcej fotek :mrgreen:

Piekne, piekne rosjanki! A o Tygrysiu nie wspomne, juz dawalam wyraz swojemu calkowitemu 120% uwielbieniu...
Gratulacje, masz juz calkiem pokazne stadko!

zapomnialam dopisac, jaka to rasa.
To Koraty, nie ruski.
(chyba?) pierwsze i jedyne rodowodowe przedstawicielki tej rasy w Polsce.

Dzis juz super, zagladaja juz jak wyjsc ze swojego pokoju

sa bardzo zywe, bardzo aktywne. Tylko zabawa, zabawa, zabawa. I glaszcz mnie, glaszcz i baw sie. I tak caly czas.

O kurczaki, jakie cuda :1luvu:

A jak Tygrysio i Morziła?

Tygrysio i Murzilka ich nie widzieli jeszcze, natomiast na pewno sie czuja przez szpare pod drzwiami.
Tygrysio uwielbia nowe koty (co pokazal, jak bylismy w Lodzi u Rulett) i w ogole nie wacha mnie, jak wychodze od dziewczyn i jego glaszcze.
Mysle, ze sie bez problemu dogadaja.
Z Murzilka moze byc gorzej, bo ona nowych nie lubi i moze nam zasikac pol domu za kare

ALE BEDZIE WESOLO. One maja wieksze ADHD niz Tigerino. :mrgreen:

o takich kotach marzylam.

Gratuluję dokocenia !

Do tego z moich stron

Sobie z dziewczynami po norwesku poszwargolę jak się na jakiejś wystawie spotkamy :lol:

(z jakich stron Norwegii jeśli mogę spytać? )

z Oslo

Oj tak, Tygrysio bardzo kontaktowy jest ;-)

Wiesz, że Ruda szukała go i trochę zmarkotniała jak dotarło do niej, że jest sama?

Moje szczęściA w kolorze nieba. DOKOCIŁAM SIĘ!!

Kto przegląda forum