Leśnie kocieta wygladaja jak szczurki, nie wiadomo, czy przeżyją. To są same szkieleciki obciągnięte lichym futerkiem. Pyszczki chude, łapki chudziutkie, powykrzywiane, ogonki jak niteczki. Początkowo wydzierały sobie jedzenie z pysków
Wczoraj zawieźliśmy Maćka do nowego domu. troche był zestresowany i na poczatku spanikowany, zaszył sie w wersalce. Ale potem nawet trochę zjadł i pozwiedzał.
Dostałam info, że spał w łóżku i zrobił siku do kuwety