Dwie MONSTRUALNE KROWY! Jedzą!!! DT goły i wesoły ;)

A tak poza tym, to uprzejmie melduję, że gnojki prawie nie odpinają się od misek :twisted:

No ładnie, bo nie miałam kogo w domu karmić :roll:

Cielątka mają się świetnie.
Właśnie legły jak długie i śpią, ponieważ wcześniej bardzo się napracowały: wylizały całą michę papu oraz wymęczyły różową włóczkową myszkę i rozegrały mecz gąbkową piłeczką.
Cudowne dzieciaki, takim jak one mogłabym matkować przez całe życie :1luvu:

Update wieczorny: cielęta znów legły strudzone zabawą.
Mają różowe podusie u stópek :1luvu:

za 2 tygodnie sie widzimy

musze wycalowac te rozowe podusie :1luvu:

(tylko zebym czegos laciatego niechcacy nie zabrala do domu w drodze powrotnej :roll:

)

Nuśkę

?
Oferuję zapas apetycznych gumek w pakiecie.

Zagladam z wieczora do wiadomości krówkowych. No i czekam na jutrzejsze fotki łaciatych :ok:

A teraz już się tłuką i na siebie powrzaskują :1luvu:

Słodziaki

Jestem na chwilkę.

Wielbłądzio mnie mobilizuje do imion, jako że jestem ich niby kumą czy coś

Mają być kwiatowe. I jedna propozycja już jest.
A mnie do głowy przychodzą same dziwne kwiatki typu Oset lub Dziewięćsił. :twisted:

Chyba lepiej już żeby był Fiołek jakiś albo Fijołek (Fijołkiem byłby ten który bardziej zwariowany)

Wielbłądzio pisze:Nuśkę ?
Oferuję zapas apetycznych gumek w pakiecie.

No, na przyklad

ale bez gumek poprosze :twisted:

nie chcemy miec juz wiecej rozpruwanego Nuskowego brzuszka w celu wyciagniecia tychze :roll:

bo to nie zawsze sie dobrze konczy :roll:

a co do imion... to oba chlopaki? moze pomoge z wyborem?

Dziewczyny, zapomniałam napisać :oops:

: imiona już są. Zofia zażyczyła sobie, żeby jeden cielak miał na imię Emir (dotarły do nas za pośrednictwem tejże fundacji), a dla drugiego już wcześniej wymyśliłam imię Bratek, bo jego pyszczek wygląda jak kwiat bratka :mrgreen:

Czyli Czarny Nos ma na imię Bratek, a Różowy Nos - Emir.
A fijołka to one oba mają: dzisiaj od 3 rano roznosiły klatkę i nie dały mi spać :twisted:

Chłopaki mają nerwy jak postronki

Spędzili calutki dzień w Ostatniej Szansie w Boguszycach wśród ujadania 450 psów i co? I nic - spali grzecznie w transporterku przytuleni do siebie.
Obrazek

Się obudziliśmy...

Obrazek

Z Ostatnią Szansa w tle :wink:

EMIREK:

BRATEK

Krowy moje :1luvu:

Widać nie do końca się jeszcze obudziłam, bo po przeczytaniu tytułu zadziwiłam się, dlaczego uważasz, że jestem goła, skoro właśnie jestem w robocie i - SŁOWO DAJĘ - siedzę tu kompletnie ubrana :ryk:

Dwie MONSTRUALNE KROWY! Jedzą!!! DT goły i wesoły ;)

Kto przegląda forum