rudy bestyj i minikot... plus Kosmicia i Migotka :D

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sie 04, 2011 23:24 Re: puchata bestyjka spod samochodu (nowe fotki str. 9!)

Za szybkie wyleczenie ślicznotka :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek
Sprawdź, czy kupujesz produkty firm prowadzących testy na zwierzętach: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=8&t=156138
http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=600483

alata

 
Posty: 1989
Od: Pt lis 19, 2010 1:25
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw sie 04, 2011 23:30 Re: puchata bestyjka spod samochodu (nowe fotki str. 9!)

Zagladam do ulubionej Bestyji, a tu jakieś, potepienia godne, faflunienie oczne i nosowe.
Precz z choróbskami :ok:
A jak toleruje zakraplanie/zaopatrywanie w specyfiki lecznicze?

Ale rośnie imponująco :D

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39511
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Pt sie 05, 2011 12:04 Re: puchata bestyjka spod samochodu (nowe fotki str. 9!)

Trzymam kciuki za szybkie wyzdrowienie :ok: :ok: :ok: i dalszy wzrost wzdłuż, wszerz i wzwyż. :1luvu: Super,że wiedział jak zachować się u weterynarza. :wink: Koszty muszą być , taka pocieszna istota jest wiele warta :lol:

kolusia

 
Posty: 37
Od: Czw kwi 14, 2011 19:47
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt sie 05, 2011 17:05 Re: puchata bestyjka spod samochodu (nowe fotki str. 9!)

Kot wszystkie zabiegi znosi bardzo dzielnie. Pozwala mi w zasadzie na wszystko. Leczniczą pastę zjada chętnie, nie grymasi, nie wyrywa się też przy zakraplaniu oczek i czyszczeniu noska. Od wczoraj zresztą wyglądają te oczka jakby lepiej. Krople z antybiotykiem wpuszczam mu 3 razy dziennie, a od czasu do czasu przemywam mordkę solą fizjologiczną. Kot jakoś się na mnie nie obraża.

Wczoraj dostał na pocieszenie nowa piłeczkę z dzwoneczkiem (ze starą szybciutko rozprawiła się Grzanka) i taki patyczek z pękiem kolorowych piór. Za piórami oczywiście przepada, goni je i tarmosi z wielkim zacięciem. Wczoraj próbował też powiesić się na sznurku od rolet (bez powodzenia, raczej nie ma na to szans), a dzisiaj sprawdza, czy mógłby powspinać się trochę po firankach. On to zawsze umie sobie znaleźć jakieś zajęcie. ;)
Obrazek Obrazek + Kosmicia i Migotka
Moje koty żywię BARFem.

alukah

 
Posty: 420
Od: Wto maja 31, 2005 15:16
Lokalizacja: Łódź/Lublin

Post » Pt sie 05, 2011 17:12 Re: puchata bestyjka spod samochodu (nowe fotki str. 9!)

[quote="alukah"]Kot wszystkie zabiegi znosi bardzo dzielnie. Pozwala mi w zasadzie na wszystko. Leczniczą pastę zjada chętnie, nie grymasi, nie wyrywa się też przy zakraplaniu oczek i czyszczeniu noska. Od wczoraj zresztą wyglądają te oczka jakby lepiej. Krople z antybiotykiem wpuszczam mu 3 razy dziennie, a od czasu do czasu przemywam mordkę solą fizjologiczną. Kot jakoś się na mnie nie obraża.

Dzielna bestyjka :wink:

kolusia

 
Posty: 37
Od: Czw kwi 14, 2011 19:47
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt sie 05, 2011 18:03 Re: puchata bestyjka spod samochodu (nowe fotki str. 9!)

Co to za przeciwwirusowy specyfik? Nazwum latinum poproszum 8)
Zbójcerz super. Się rozczulam.
Moje dwa kabestany (6 i 8 kg) też chyba kiedyś takimi słitaśnymi kociątkami były :twisted:
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 05, 2011 23:27 Re: puchata bestyjka spod samochodu (nowe fotki str. 9!)

wielkie :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: za strasznego tygrysa i bestyję :mrgreen:

Dobrze , że u weta to baranek i daję sobie wszystko zrobic, bo Misia to od małego nieobsługiwalna była :cry:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16611
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sie 05, 2011 23:36 Re: puchata bestyjka spod samochodu (nowe fotki str. 9!)

Nazwum latinum to Enisylum-efum. ;) Czyli po polskiemu: Enisyl-F. Doczytałam sobie o nim wieczorem po wizycie u weta i oczywiście nie jest to żaden lek przeciwwirusowy, a raczej suplement diety wzmacniający odporność. Zwykle sceptycznie do takich wynalazków podchodzę, ale do Pana Doktora mam zaufanie, a on twierdził, że dla mojego kota to najlepsze rozwiązanie na tę chwilę. Cena specyfiku mnie nie zachwyca, ale faktycznie tylko za leki zapłaciłam, więc nie przypuszczam, żeby chcieli ze mnie kasę zedrzeć podstępem. ;) Kot pasty samej jeść nie chce (paskudnie wali rybą - i nie jest to aromat pieczonego łososia), ale z karmą wcina chętnie. Oczka niestety ma nieładne, pod wieczór trochę bardziej zapuchły, więc jutro jeszcze świetlika kupię.

A kot sam w sobie naprawdę wyluzowany jest. W koszyku podróżować raczej nie lubi, ale pozwoliłam mu wyleźć z niego w poczekalni i samemu połazić po stole w gabinecie, to nawet nie wpadł na pomysł, że powinien czegoś się bać. :lol: Ja zresztą lubię do tej lecznicy chodzić (zwierza mam właściwie zdrowe, nie mam powodów do zmartwień), więc może wyczuł mój nastrój i czuł się dzięki temu pewniej. Wobec obcych osób jest ostrożny, w domu zwykle przerywa zabawę, jak ktoś do mojego pokoju wchodzi i nie pozwala się głaskać nieznanym osobom (chyba że właśnie śpi, wtedy ma w nosie kto go miętosi). Dzisiaj jednak ładnie się przy moich kumplach zachowywał i po jakimś czasie sam do kuchni przyszedł, żeby nam potowarzyszyć. :)
Obrazek Obrazek + Kosmicia i Migotka
Moje koty żywię BARFem.

alukah

 
Posty: 420
Od: Wto maja 31, 2005 15:16
Lokalizacja: Łódź/Lublin

Post » Pt sie 05, 2011 23:42 Re: puchata bestyjka spod samochodu (nowe fotki str. 9!)

alukah pisze:Nazwum latinum to Enisylum-efum. ;) Czyli po polskiemu: Enisyl-F. Doczytałam sobie o nim wieczorem po wizycie u weta i oczywiście nie jest to żaden lek przeciwwirusowy, a raczej suplement diety wzmacniający odporność.

Mniej wiecej to samo, co Syropum Z Betaglukanum?
O, kurde. Znaczy, Zbójcerz będzie odporny na wszystko :mrgreen:

3xdziennie Tobrex?
Fajne krople pierwszego kontaktu na Herpesa.
Chyba jednak jest w nich antybiotyk. Albo steryd. Albo cośtam cośtam. 8)
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt sie 05, 2011 23:56 Re: puchata bestyjka spod samochodu (nowe fotki str. 9!)

redaf pisze:O, kurde. Znaczy, Zbójcerz będzie odporny na wszystko :mrgreen:


No i o o to loto :ryk: :ok:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16611
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt sie 05, 2011 23:58 Re: puchata bestyjka spod samochodu (nowe fotki str. 9!)

Wyyydaje mi się, że jednak nie to samo. :> Inne są substancje czynne i, jak sądzę, inny mechanizm działania. Enisyl-F przede wszystkim uzupełnia niedobór L-lizyny, a przez to także wpływa na namnażanie herpeswirusa utrudniając mu dostęp do argininy. Betaglukan działa stymulująco na układ odpornościowy głównie przez aktywację makrofagów - "oszukuje" organizm, że coś złego się dzieje i pobudza go do silniejszej odpowiedzi. Na moje oko więc stosowanie obydwu preparatów jednocześnie nie jest takie bezsensowne jak by się mogło wydawać. Enisyl hamuje namnażanie, betaglukan pomaga załatwić to co zostało. ;)
Ostatnio edytowano Sob sie 06, 2011 0:08 przez alukah, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek + Kosmicia i Migotka
Moje koty żywię BARFem.

alukah

 
Posty: 420
Od: Wto maja 31, 2005 15:16
Lokalizacja: Łódź/Lublin

Post » Sob sie 06, 2011 0:07 Re: puchata bestyjka spod samochodu (nowe fotki str. 9!)

Fuj :roll:
Ostatnio edytowano Sob sie 06, 2011 0:11 przez redaf, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sie 06, 2011 0:10 Re: puchata bestyjka spod samochodu (nowe fotki str. 9!)

alukah pisze:Enisyl-F przede wszystkim uzupełnia niedobór L-lizyny, a przez to także wpływa na przetrwanie samego herpeswirusa utrudniając mu dostęp do argininy

Chłe chłe
To pisałem ja, herpeswirus. :twisted:

Alukah, a co powiesz o Tobrexie? 8)
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob sie 06, 2011 0:11 Re: puchata bestyjka spod samochodu (nowe fotki str. 9!)

No powiem to, że jest wygodny w stosowaniu i nie wywołuje u kota napadów paniki. :lol: Na wirusa siłą rzeczy działać nie może, ale przyczyną kociego zapalenia spojówek jest prawdopodobnie infekcja bakteryjna i na to powinien pomóc. Po jednym dniu doskonałych efektów nie widać, ale to akurat nic dziwnego. Czekamy cierpliwie. :)
Obrazek Obrazek + Kosmicia i Migotka
Moje koty żywię BARFem.

alukah

 
Posty: 420
Od: Wto maja 31, 2005 15:16
Lokalizacja: Łódź/Lublin

Post » Sob sie 06, 2011 0:15 Re: puchata bestyjka spod samochodu (nowe fotki str. 9!)

alukah pisze:...przyczyną kociego zapalenia spojówek jest prawdopodobnie infekcja bakteryjna i na to powinien pomóc.

Askont!
Nadkażenie bakteryjne jest efektem działania wirusa. 8)
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 316 gości